- A moim
zdaniem - Zobacz 8
komentarzy - Zobacz
fotoreportaż - Zobacz lokalizację
zdarzenia na planie - Wersja
do druku - Podaj
dalej
Zamknij
Wpisy w kategorii Pożary i podpalenia
Proszę czekać
Dziś (29 listopada) przed godz. 12 w miejscowości Karczowiska Górne na terenie jednej z posesji w budynku warsztatowo-gospodarczym wybuchł pożar. Dzięki błyskawicznej akcji strażaków udało się zapobiec rozprzestrzenieniu ognia na sąsiednie budynki. Nikt w zdarzeniu nie ucierpiał. Zobacz zdjęcia.
Jak nas poinformował rzecznik prasowy elbląskiej straży pożarnej kpt. Przemysław Siagło strażacy wyjechali na podstawie zgłoszenia do płonącej stodoły. Na miejscu okazało się, że pali się warsztat będący w budynku gospodarczym. Do zdarzenia zostało zadysponowanych 6 wozów ratowniczo - gaśniczych w tym jedna drabina. Istniała bowiem groźba rozprzestrzenienia się pożaru na stojące w pobliżu dom mieszkalny i stodołę.
Po przybyciu na miejsce strażacy otworzyli drzwi garażowe i przystąpili do gaszenia płonącego samochodu osobowego, który znajdował się wewnątrz pomieszczenia. Ogniem zajęła się również konstrukcja dachu. Płomienie zaczęły wydobywać się na zewnątrz. Na szczęście strażakom udało się bardzo szybko opanować sytuację. Wyciągnięty na zewnątrz wrak samochodu dogasili. Bardzo szybko opanowali również ogień na konstrukcji dachowej. Ich błyskawiczne działania pozwoliły na zminimalizowanie strat i nie dopuściły do przejścia pożaru na sąsiednie budynki.
Po przybyciu na miejsce strażacy otworzyli drzwi garażowe i przystąpili do gaszenia płonącego samochodu osobowego, który znajdował się wewnątrz pomieszczenia. Ogniem zajęła się również konstrukcja dachu. Płomienie zaczęły wydobywać się na zewnątrz. Na szczęście strażakom udało się bardzo szybko opanować sytuację. Wyciągnięty na zewnątrz wrak samochodu dogasili. Bardzo szybko opanowali również ogień na konstrukcji dachowej. Ich błyskawiczne działania pozwoliły na zminimalizowanie strat i nie dopuściły do przejścia pożaru na sąsiednie budynki.
Przyczyny wybuchu pożaru na chwilę obecną nie są jeszcze znane - dodaje kpt. Przemysław Siagło. - Prawdopodobnie wyjaśni je policyjne dochodzenie.
Witold Sadowski