Dziś (29 marca) rodzina, znajomi, przyjaciele i współpracownicy pożegnają zmarłą Krystynę Szostak. O godz. 10 w kościele pw Wszystkich Świętych przy ul. Agrykola w Elblągu rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. My publikujemy wspomnienie o zmarłej - wspomina Jacek Protas, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
Poznaliśmy się z Panią Krystyną Szostak na stopie zawodowej, ale była to jedna z najcieplejszych, najbardziej otwartych i życzliwych osób, jakie zdarzyło mi się poznać…
Pamiętam, kiedy w czerwcu 2007 roku Pani Krystyna Szostak odchodziła na emeryturę po przeszło czterdziestu lat pracy pedagogicznej, w tym szesnastu lat kierowania Elbląskim Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli.
Pamiętam spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim, które było pełne wzruszeń, lecz nie smutku. Pani Krystyna poza pracą zawodową miała swoje pasje, artystyczne inspiracje, plany na życie, perspektywę życia w Bieszczadach i mnóstwo serdecznych przyjaciół wokół siebie. Przez całe życie związana z Warmią i Mazurami, wyjechała, zapewne była szczęśliwa i spełniona, lecz Jej serce zostało tutaj. I teraz powraca. W smutnych okolicznościach…
Nie sposób wyrazić najwyższego uznania i szacunku dla Jej czynów na przestrzeni lat. Nie sposób wyrazić podziwu dla Jej talentu artystycznego, który w zespoleniu z ogromnym ciepłem tworzyło wspaniałą postać, bliską wszystkim, którzy mieli szansę być w Jej pobliżu. Tym talentem, ciepłem, energią i pomysłowością obdarowywała nas, ludzi wokół.
Pani Krystyno, będzie nam Pani bardzo brakować, ale pamięć o Pani pozostanie w nas na zawsze…
Człowiek nie jest tylko sprawcą swych czynów, ale przez te czyny jest zarazem w jakiś sposób „twórcą samego siebie” – Jan Paweł II.
Jacek Protas
Pamiętam, kiedy w czerwcu 2007 roku Pani Krystyna Szostak odchodziła na emeryturę po przeszło czterdziestu lat pracy pedagogicznej, w tym szesnastu lat kierowania Elbląskim Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli.
Pamiętam spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim, które było pełne wzruszeń, lecz nie smutku. Pani Krystyna poza pracą zawodową miała swoje pasje, artystyczne inspiracje, plany na życie, perspektywę życia w Bieszczadach i mnóstwo serdecznych przyjaciół wokół siebie. Przez całe życie związana z Warmią i Mazurami, wyjechała, zapewne była szczęśliwa i spełniona, lecz Jej serce zostało tutaj. I teraz powraca. W smutnych okolicznościach…
Nie sposób wyrazić najwyższego uznania i szacunku dla Jej czynów na przestrzeni lat. Nie sposób wyrazić podziwu dla Jej talentu artystycznego, który w zespoleniu z ogromnym ciepłem tworzyło wspaniałą postać, bliską wszystkim, którzy mieli szansę być w Jej pobliżu. Tym talentem, ciepłem, energią i pomysłowością obdarowywała nas, ludzi wokół.
Pani Krystyno, będzie nam Pani bardzo brakować, ale pamięć o Pani pozostanie w nas na zawsze…
Człowiek nie jest tylko sprawcą swych czynów, ale przez te czyny jest zarazem w jakiś sposób „twórcą samego siebie” – Jan Paweł II.
Jacek Protas
A