UWAGA!

Proces jeszcze nie ruszył, bo oskarżony ma złamaną rękę

 Elbląg, Proces jeszcze nie ruszył, bo oskarżony ma złamaną rękę
fot. arch. AD

Jakub G., jeden z oskarżonych o handel dopalaczami, na razie nie może stawić się przed wymiarem sprawiedliwości. Tak stwierdził biegły, lekarz sądowy, który wystawił mu trzymiesięczne zwolnienie. Elbląski Sąd Okręgowy właśnie wysłuchał zeznań medyka.

Niedyspozycja Jakuba G., który obok Szymona I. jest oskarżony o handel dopalaczami, wynika ze złamania ręki. Pierwszy lekarz wypisał dwutygodniowe zwolnienie i na rozprawie, która odbyła się 8 czerwca musiał tłumaczyć sądowi, dlaczego tego typu schorzenie uniemożliwia oskarżonemu stawienie się przed obliczem Temidy. Po godzinie Szymon I. wręczył obrońcy kolejne L4 kolegi. Inny lekarz orzekł, że niedyspozycja zdrowotna Jakuba G. potrwa trzy miesiące.
       Sędzia Wojciech Furman zaczął dociekać, skąd takie rozbieżności w czasie i w tym celu zdecydował o przesłuchaniu w charakterze świadka biegłego medyka z Łodzi. Dziś (22 lipca) odbyła się więc telekonferencja z Sądem Okręgowym w Łodzi.
       Na pytania sędziego Furmana odpowiadał Michał Sztobryn, ortopeda- traumatolog, a także lekarz sądowy. Jak wyjaśniał 1 czerwca Jakub G. zgłosił się do niego na umówioną wizytę. Jak zeznawał lekarz pacjent przedstawił wezwanie na rozprawę w Elblągu, zaplanowaną na 8 czerwca, a także przedstawił kartę informacyjną ze szpitala. Wynikało z niej, że doznał złamania kości promieniowej z przemieszczeniem. 22 maja doszło do operacji, oskarżonemu wstawiono cztery śruby, a rękę włożono w gips i szynę.
       - Po badaniu stwierdziłem, że lewa ręka jest unieruchomiona, podwieszona na temblaku, występuje obrzęk palców, a badany odczuwa silne bóle złamanej ręki. Sprawność ręki graniczyła z jej bezużytecznością – mówił Michał Sztobryn.
       Uznał również, że w związku z tym oskarżony nie mógł stawić się na rozprawie. Na pytanie dlaczego lekarz odpowiedział, że to z powodu bólu i silnych leków, które w tym czasie zażywał. Jak mówił mogą one powodować senność i oszołomienie, a zażywający nie sprawny zarówno intelektualnie, jak i fizycznie.
       Sędzia Furman chciał wiedzieć, na jakiej podstawie określono okres, w którym oskarżony może stawić albo nie stawić się w sądzie. Lekarz wskazał, że mogą to być trzy miesiące – jak argumentował zrośnięcie ręki to kwestia 6-8 tygodni plus rehabilitacja, która pozwoli odzyskać sprawność ręki.
       A ta, według lekarza, byłaby mu potrzebna do samodzielnej podróży samochodem albo pociągiem do sądu w Elblągu. Jeżeli jednak pacjent mógł być przywieziony do Elbląga (chodzi o stawiennictwo, a nie doprowadzenie) to jak zeznał Michał Sztobryn nie ma przeszkód do tego, by oskarżony stawił się w sądzie po okresie 8-12 tygodni o ile rekonwalescencja będzie przebiegała prawidłowo.
       Sąd po wysłuchaniu uznał te wyjaśnienia. Następna rozprawa odbędzie się 16 września.
mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama