Chodzi o to, żeby miasto, które straciło kiedyś status miasta wojewódzkiego, znalazło inne impulsy rozwojowe – podkreśla jedyny poseł SLD z naszego województwa prof. Tadeusz Iwiński. On i prof. Joanna Senyszyn przekonywali wczoraj (18 czerwca) elblążan do kandydata SLD na prezydenta Elbląga Janusza Nowaka.
Prof. Iwińskiemu wtórowała prof. Joanna Senyszyn, która zwróciła uwagę na pewną cechę elbląskiej starówki, rzucającą się w oczy przyjezdnym.
– Jestem w krótkim czasie po raz drugi w Elblągu i widzę, że miasto jest wymarłe. Nie widzi się życia i właśnie nasz kandydat Janusz Nowak to zmieni – podkreślała. – Nasz kandydat ma bardzo dobry program. Jeżeli chodzi o gospodarkę, to będzie działał na rzecz przyciągnięcia inwestorów i ustabilizowania budżetu miasta. W dziedzinie szkolnictwa będzie stworzone centrum edukacji zawodowej, a mniejsze dzieci będą miały zapewnione żłobki i przedszkola. I to wszystkie dzieci w Elblągu. W dziedzinie zdrowia nastąpi połączenie dwóch szpitali. Jako inżynier świetnie zaplanuje inwestycje, będą oddawane etapowo, żeby nie było rozkopane całe miasto, tylko można było w Elblągu żyć. Mamy zamysł uczynić Elbląg miejscem atrakcyjnym dla inwestorów, ale przede wszystkim atrakcyjnym dla mieszkańców.
W spotkaniu uczestniczyli też kandydaci SLD na radnych, m.in. Małgorzata Sowicka i Anna Przybyła. – Wierzę, że nasi kandydaci będą najlepszymi radnymi, bo są to ludzie przygotowani, kompetentni, z ogromną wiedzą społeczną, ale też i zawodową – zachwalał ich Władysław Mańkut, szef SLD w naszym województwie.
– Ja bym zaapelował do mieszkańców Elbląga, żeby bez względu na pogodę w najbliższą niedzielę poszli do urny i zagłosowali – dodał Tadeusz Iwiński. – Dlatego, że piętą achillesową polskiej demokracji jest pasywność, niechęć do uczestnictwa w głosowaniach. Każdy, kto nie pójdzie do urn w najbliższą niedzielę, pozbawi się możliwości wpływu na losy Elbląga. Ci, którzy nie będą głosowali, stracą prawo późniejszej krytyki, późniejszej oceny wybranych władz.