Wyjaśnienia, czy komisje wyborcze w Elblągu prawidłowo zakwalifikowały głosy jako nieważne, chce jeden z komitetów wyborczych.
Wątpliwości Komitetu Wyborczego Stowarzyszenia Praca i Rozwój Przyszłością Samorządu wzbudziła spora ilość - ponad 2,5 tysiąca nieważnych głosów w wyborach do Rady Miejskiej.
Komitet podejrzewa, że w pewnych przypadkach obwodowe komisje wyborcze mogły kwalifikować ważne głosy jako nieważne.
- Chodzi o sytuacje, gdy znak „X” wychodził poza kratkę umieszczoną przy nazwisku danego kandydata - mówi szef Stowarzyszenia, Mirosław Kozłowski. - Z relacji trzech naszych przedstawicieli, którzy pracowali w komisjach wyborczych, wynika, że niektóre komisje uznawały takie głosy za nieważne. Jeśli wszystkie komisje obowiązuje jedna interpretacja, nie ma żadnych odstępstw, to mamy wówczas pięć, sześć tysięcy nieważnych głosów. Ale jeśli jedna komisja robi tak, a druga inaczej, to my nie godzimy się na to. Jeśli w Elblągu różnica między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską wynosi np. trzysta głosów, to dlaczego ma nie być sprostowania? Chodzi w tej sprawie nie tylko o nas - podkreśla przewodniczący.
Mirosław Kozłowski powiedział nam, że protest w tej sprawie złożył dziś (23 listopada) w elbląskim Sądzie Okręgowym pełnomocnik wyborczy komitetu.
Mówi przewodniczący elbląskiej „Solidarności” Mirosław Kozłowski:
Komitet podejrzewa, że w pewnych przypadkach obwodowe komisje wyborcze mogły kwalifikować ważne głosy jako nieważne.
- Chodzi o sytuacje, gdy znak „X” wychodził poza kratkę umieszczoną przy nazwisku danego kandydata - mówi szef Stowarzyszenia, Mirosław Kozłowski. - Z relacji trzech naszych przedstawicieli, którzy pracowali w komisjach wyborczych, wynika, że niektóre komisje uznawały takie głosy za nieważne. Jeśli wszystkie komisje obowiązuje jedna interpretacja, nie ma żadnych odstępstw, to mamy wówczas pięć, sześć tysięcy nieważnych głosów. Ale jeśli jedna komisja robi tak, a druga inaczej, to my nie godzimy się na to. Jeśli w Elblągu różnica między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską wynosi np. trzysta głosów, to dlaczego ma nie być sprostowania? Chodzi w tej sprawie nie tylko o nas - podkreśla przewodniczący.
Mirosław Kozłowski powiedział nam, że protest w tej sprawie złożył dziś (23 listopada) w elbląskim Sądzie Okręgowym pełnomocnik wyborczy komitetu.
Mówi przewodniczący elbląskiej „Solidarności” Mirosław Kozłowski:
SZ