Po pierwsze to żaden nauczyciel nie ma prawa wglądu do plecaków uczniów, więc sprawa się sypnęła dopiero gdy smród się rozszedł, po drugie ciekawe jak zareagowaliby nasi uroczy komentatorzy gdyby się okazało, że komuś stała się krzywda, bo szkoła nie wezwała straży. Ludzie zastanówcie się zanim wywalicie z siebie żółć, bo ja akurat cieszę się, że reakcja szkoły była natychmiastowa, bo akurat moje dziecko się tam uczy. Matka