Komisja Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych ma zostać zlikwidowana – tak twierdzi Maria Kosecka, która szefowała jej przez ostatnią kadencję. Według radnej to zagrywki personalne. Z kolei Jerzy Wcisła, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, odpowiada, że o żadnej likwidacji nie ma mowy.
Komisje Rady Miejskiej służą do tego, żeby opiniować projekty uchwał, nad którymi radni debatują i głosują już na sesji, zapewniają kontrolę nad ich wykonaniem, występują z inicjatywą uchwałodawczą czy kontrolują jednostki organizacyjne gminy. W ostatniej kadencji było ich sześć, w tym Komisja Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych. Szefowała jej Maria Kosecka, radna Platformy Obywatelskiej.
I to właśnie ona wysłała list do mediów, w którym opisuje rolę i znaczenie komisji, wyjaśnia, że to doskonała platforma do rozmowy pomiędzy radnymi a policją, strażą miejską, strażą graniczną czy ratownictwem medycznym.
- W tym kontekście zapowiedź likwidacji Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych budzi mój stanowczy sprzeciw – pisze radna w liście do mediów. - Czy walka personalna musi przekładać się na tak drastyczne i niebezpieczne decyzje?
Bo według Marii Koseckiej sytuacja ta ma właśnie takie podłoże,a komisja dokonała wielu znaczących zmian w życiu publicznym. I wymienia m.in. program naprawczy dla mieszkańców ul. Łęczyckiej, program Stop Dopalaczom, czy kampanię Bezpieczny Senior.
- Odbieram to jako próbę ograniczenia mojej aktywności, takie kroki podejmowano już wcześniej, podczas kadencji poprzedniego prezydenta – mówi radna. - Tu nie chodzi o to, żeby wywoływać awantury. Kiedy prezydentem był Grzegorz Nowaczyk też z wieloma rzeczami się nie zgadzałam. Nie boję się przedstawić swojej opinii, bez względu na opcje polityczne.
Na razie jednak o żadnej likwidacji nie ma mowy. Tak twierdzi biuro Rady Miejskiej i zaznacza, że jakiekolwiek decyzje zostaną podjęte dopiero w środę, po Konwencie Seniorów.
- Komisja na pewno nie będzie likwidowana, nie ma w tej sprawie żadnej decyzji. Faktycznie, były rozmowy na jej temat, ale o tym, żeby rozszerzyć zakres jej działania – dodaje Jerzy Wcisła, szef struktur regionalnych PO, a także wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.
I to właśnie ona wysłała list do mediów, w którym opisuje rolę i znaczenie komisji, wyjaśnia, że to doskonała platforma do rozmowy pomiędzy radnymi a policją, strażą miejską, strażą graniczną czy ratownictwem medycznym.
- W tym kontekście zapowiedź likwidacji Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych budzi mój stanowczy sprzeciw – pisze radna w liście do mediów. - Czy walka personalna musi przekładać się na tak drastyczne i niebezpieczne decyzje?
Bo według Marii Koseckiej sytuacja ta ma właśnie takie podłoże,a komisja dokonała wielu znaczących zmian w życiu publicznym. I wymienia m.in. program naprawczy dla mieszkańców ul. Łęczyckiej, program Stop Dopalaczom, czy kampanię Bezpieczny Senior.
- Odbieram to jako próbę ograniczenia mojej aktywności, takie kroki podejmowano już wcześniej, podczas kadencji poprzedniego prezydenta – mówi radna. - Tu nie chodzi o to, żeby wywoływać awantury. Kiedy prezydentem był Grzegorz Nowaczyk też z wieloma rzeczami się nie zgadzałam. Nie boję się przedstawić swojej opinii, bez względu na opcje polityczne.
Na razie jednak o żadnej likwidacji nie ma mowy. Tak twierdzi biuro Rady Miejskiej i zaznacza, że jakiekolwiek decyzje zostaną podjęte dopiero w środę, po Konwencie Seniorów.
- Komisja na pewno nie będzie likwidowana, nie ma w tej sprawie żadnej decyzji. Faktycznie, były rozmowy na jej temat, ale o tym, żeby rozszerzyć zakres jej działania – dodaje Jerzy Wcisła, szef struktur regionalnych PO, a także wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.
mw