- Niedługo będą nam kazali malować ściany w restauracji na dany kolor – elbląscy restauratorzy nie zostawiają suchej nitki na najnowszym pomyśle urzędników ratusza. Przypomnijmy, że w powstającym właśnie kodeksie reklamowym, który ma być wprowadzony zarządzeniem prezydenta, parasole na starówce mają być w kolorze écru.
Projekt zarządzenia prezydenta Elbląga w sprawie kodeksu reklamowego jest już gotowy. Widzieli już go radni, czeka jeszcze na konsultacje różnych środowisk. Z pewnością nie spodoba się przedsiębiorcom, w szczególności restauratorom na starówce, którzy nie zostawiają na nim suchej nitki. A wszystko przez jeden z artykułów kodeksu, który nakazuje, by w ciągu roku (a w uzasadnionych przypadkach w ciągu trzech lat) – wszystkie parasole w ogródkach oraz markizy i inne podobne elementy wystroju zewnętrznego lokali były w jednolitym kolorze - écru.
- Nie ma takiej możliwości, by nasz ogródek, na którym postawiliśmy duży namiot, by klienci nie mokli podczas deszczu, teraz wymieniać na kolor écru. To zbyt duży koszt, kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zamontowanie parasoli nie wchodzi w grę, bo w naszym klimacie one nie spełniają swojej roli – mówi Joanna Malinowska, menedżer kawiarni Wyspa Skarbów. - Może niech urzędnicy sami spróbują taki biznes prowadzić, to przekonają się, że to ciężki kawałek chleba, a nie wymyślają dziwne przepisy i podcinają skrzydła. Sezon trwa u nas krótko i to jest jedyna szansa, by zarobić na utrzymanie lokalu na resztę roku.
- Prowadzimy grecką restaurację, więc nie wyobrażam sobie, by teraz kolory biały i niebieski, które są symbolami Grecji, zamieniać na markizach na écru. Przecież to bez sensu – dodaje właściciel restauracji Santorini. - Na przedwojennych zdjęciach Elbląga widać, że w miejscu gdzie jest nasz lokal, też funkcjonowała tu restauracja i miała markizy w pasy, tak jak my mamy. Oczywiście jak urzędnicy się uprą, to pewnie będziemy musieli zmienić, ale czy naprawdę nie ma poważniejszych problemów do rozwiązania w naszym mieście?
Restauratorzy czekają na rozwój wydarzeń w tej sprawie. Biuro prasowe prezydenta zapewniało nas kilka dni temu, że projekt zarządzenia w sprawie kodeksu reklamowego będzie jeszcze konsultowany z mieszkańcami. Prezydent czeka na opinię, by podjąć decyzję co do ostatecznego kształtu zarządzenia – powiedziała nam Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
- Nie ma takiej możliwości, by nasz ogródek, na którym postawiliśmy duży namiot, by klienci nie mokli podczas deszczu, teraz wymieniać na kolor écru. To zbyt duży koszt, kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zamontowanie parasoli nie wchodzi w grę, bo w naszym klimacie one nie spełniają swojej roli – mówi Joanna Malinowska, menedżer kawiarni Wyspa Skarbów. - Może niech urzędnicy sami spróbują taki biznes prowadzić, to przekonają się, że to ciężki kawałek chleba, a nie wymyślają dziwne przepisy i podcinają skrzydła. Sezon trwa u nas krótko i to jest jedyna szansa, by zarobić na utrzymanie lokalu na resztę roku.
- Prowadzimy grecką restaurację, więc nie wyobrażam sobie, by teraz kolory biały i niebieski, które są symbolami Grecji, zamieniać na markizach na écru. Przecież to bez sensu – dodaje właściciel restauracji Santorini. - Na przedwojennych zdjęciach Elbląga widać, że w miejscu gdzie jest nasz lokal, też funkcjonowała tu restauracja i miała markizy w pasy, tak jak my mamy. Oczywiście jak urzędnicy się uprą, to pewnie będziemy musieli zmienić, ale czy naprawdę nie ma poważniejszych problemów do rozwiązania w naszym mieście?
Restauratorzy czekają na rozwój wydarzeń w tej sprawie. Biuro prasowe prezydenta zapewniało nas kilka dni temu, że projekt zarządzenia w sprawie kodeksu reklamowego będzie jeszcze konsultowany z mieszkańcami. Prezydent czeka na opinię, by podjąć decyzję co do ostatecznego kształtu zarządzenia – powiedziała nam Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
RG