UWAGA!

Rowerowa prewencja, czyli jak jeździć zgodnie z przepisami

 Elbląg, Rowerowa prewencja, czyli jak jeździć zgodnie z przepisami
fot. policja

Jak co roku rozpoczynamy serię letnich porad dla rowerzystów, w których to policjant ruchu drogowego będzie tłumaczył oraz wskazywał, jak bezpiecznie poruszać się rowerem po Elblągu i jego okolicach.

Pokażemy konkretne miejsca oraz przypomnimy, kto w tych miejscach ma pierwszeństwo przejazdu. Powiemy także, jak należy (zgodnie z kodeksem drogowym) poruszać się rowerem po ścieżkach, jezdniach, chodnikach, a także kontrapasach.
       Kontrapas to coś innego niż zwykła ścieżka rowerowa
       W Elblągu znajduje się, jak na razie, jeden kontrapas rowerowy i jak sama jego nazwa wskazuje, poruszać się nim można w kierunku przeciwnym do ruchu, jaki odbywa się na jezdni. - Kontrapas to inaczej wydzielony odcinek jezdni przeznaczony dla rowerzystów – mówi asp. Zbigniew Przyborowski z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Elblągu – Jest on odpowiednio oznakowany, a poruszający się nim rowerzyści mogą jechać „pod prąd” w stosunku do ruchu odbywającego się na jezdni. Ci natomiast rowerzyści, którzy ulicą Kościuszki w Elblągu jadą w kierunku ul. Agrykola, nie mogą korzystać z kontrapasu. W takim przypadku zgodnie z przepisami ruchu drogowego powinni jechać przy prawej krawędzi jezdni.
       Elbląski kontrapas rowerowy jest odpowiednio oznakowany: mowa tu o znakach poziomych oraz pionowych. W tym przypadku jest to znak B2 (zakaz wjazdu) oraz tabliczka pod nim „Nie dotyczy rowerów”. Ta ostatnia wskazuje na to, że nikt inny nie może się poruszać tym wydzielonym odcinkiem, jak tylko rowerzyści.
      
podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • niech pan komisarz powie jak zjechac z tego czegoś co jest nazywane w Polsce "elbląskim kontrapasem" ( synonim głupoty projektantów ), kontrapas kończy sie bowiem niczym, dosłownie niczym, nie jest połączony z jakimkolwiek traktem rowerowym, po dojechaniu do jego końca trzeba zejśc z roweru i po poprowadzić chodnikiem, samobójcy mogą nie zsiadac i jechac pod prąd, co ciekawe nikt nie jest w stanie wyjasnić po co zbudowano ten bubel i jaki to miało sens,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    3
    ferds(2016-05-09)
  • Jeśli już pan podkomisarz odwołuje się do kodeksu drogowego, to nie istnieje coś takiego jak "ścieżka rowerowa". Jak popełniając tak podstawowe błędy śmie pouczać ludzi o jeździe zgodnie z przepisami?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    1
    pacyfista(2016-05-09)
  • A ja jako rowerzysta wręcz domagam się, by w końcu zaczęli karać i pouczać tych rowerzystów, którzy rażąco łamią przepisy, bo powodują zagrożenie dla wszystkich - łącznie z pozostałymi rowerzystami. Ileż razy można im zwracać uwagę, żeby nie przejeżdżali przez przejścia dla pieszych, nie jeździli chodnikami, nie jeździli pod prąd i włączali w nocy światła. No bez przesady, ludzie! Jest XX! wiek, te przepisy są znane od lat, a Wy nadal zachowujecie się, jakbyście całe życie mieszkali w dżungli. Przez co rowerzysta stał się synonimem buraka, który nie potrafi się zachować.
  • Co za idiota stworzyl ten kontrapas! Zabrali caly pas jezdni po to aby rowerzesci mogli nim jezdzic tylko w jednym kierunku. Teraz jadac ul. Kosciuszki, rowerzysci beda po lewej i po prawej stronie jezdni i na pewno sie znajdzie jakis niezdecydowany ktory lawiruje pomiedzy jedna i druga strona. Jak wtedy ominac te swiete krowy???
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    zapasowa_osiemnastka(2016-05-10)
  • Ostatnio jeden mądry jechał królewiecką pod górę przy szpitalu i zamulał cały ruch jak się gibał na boki z zadyszki. Po lewej stronie jest droga dla rowerów ale po co lepiej być ignorantem, są też tacy co jeżdżą jednokierunkową pod prąd np. mało ruchliwą Kopernika. Przypadki można mnożyć te ciołki są winne złym emocjom kierowców i psują opinię tym dobrze jeżdżącym i oznakowanym rowerzystom. Takie akcje uświadamiające powinny odbywać się na żywym organizmie, nie od razu karać ale dawać pouczenia na początek przecież rowerzysta też jest uczestnikiem ruchu i ponosi odpowiedzialność za wykroczenia tak jak kierowca a przynajmniej powinien
  • Jeśli rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego więc też powinien płacić OC i jeździć w dzień jak każdy uczestnik na światłach !!!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    9
    sympatykrowerka(2016-05-10)
  • OC to problem wypłacalności i wygoda nie marnowania czasu po sądach w drodze cywilnej. Problemem jednak jest rażący brak wiedzy na temat uczestnictwa w ruchu drogowym. Dowód Osobisty nagle został dokumentem upoważniającym do kołowego uczestnictwa w ruchu drogowym bez jakiegokolwiek przygotowania teoretycznego w tym zakresie. A maszyn które można obsługiwać na sam DO jest sporo i nie są małe i wolne. Niestety to rowerzyści najczęściej odstawiają na jezdni najdziwniejsze manewry - przeskoki na przejścia dla pieszych, ucieczka bez ostrzeżenia na chodnik, skręcanie nie z tej krawędzi jezdni i inne karkołomne cuda powodujące pisk kół zmotoryzowanych. Da się normalnie jeździć jednak trzeba wiedzieć jak - a jak się nie wie to powinno się ponosić tego konsekwencje.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zmotoryzowanyrowerowiec(2016-05-10)
  • Na końcu kontrapasa skecasz w lewo, pod górę w kierunku miasteczka szkolengo na Saperów. Tylko tyle i aż tyle. Do okulisty marsz, ferds!
  • Jęczeli że nie ma ścieżek rowerowych, jak już są, to krowa jedzie po ulicy i ruch blokuje. tak źle i tak nie dobrze.
Reklama