Dziś (9 kwietnia) premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrami podał na konferencji prasowej kolejne informacje dotyczące działań rządu w związku z pandemią Covid-19. Poniżej prezentujemy najistotniejsze z nich.
Od czwartku 16 kwietnia będzie obowiązek noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. Jej rolę będzie mogła pełnić chustka lub szalik, po Wielkanocy mają ukazać się szczegółowe informacje dotyczące tego zarządzenia.
Do 19 kwietnia obowiązywać mają obostrzenia dotyczące galerii, kin, teatrów, zakładów fryzjerskich, kosmetycznych i punktów usług. Zostają zachowane obecne zasady dotyczące limitu osób w sklepach i kościołach.
- Okazuje się, że był to dość skuteczny środek zapobiegania rozprzestrzeniania się epidemii - podkreślił premier Morawiecki. Zaznaczył też, że ograniczenia dotyczące imprez masowych zostają zachowane do odwołania.
Do 26 kwietnia pozostają zamknięte szkoły, przedszkola i uczelnie, pozostaje tylko zdalne nauczanie. Do 3 maja pozostają zamknięte także granice Polski. Premier zaznaczał, że na bieżąco należy dostosowywać rozwiązania do dynamicznej sytuacji.
- Z pokorą trzeba powiedzieć, że nie wiemy, jak będzie wyglądała trajektoria wzrostu epidemii - mówił Mateusz Morawiecki.
Jeśli chodzi o kwestię gospodarki, premier zaznaczył, że po świętach zaprezentowane zostaną rozwiązania mające pomóc w jej funkcjonowaniu, pomimo ograniczeń związanych z pandemią. - Ta dotychczasowa rzeczywistość (gospodarcza - red.) przez długi czas nie wróci – podkreślał jednak Mateusz Morawiecki.
Na konferencji poruszono także szerzej kwestie związane z edukacją. Egzaminy ósmoklasistów i matury zostają przełożone. Odbędą się najwcześniej w czerwcu. Minister edukacji Dariusz Piontkowski poinformował, że przynajmniej trzy tygodnie wcześniej uczniowie dowiedzą się o nowych terminach egzaminów.
- Gdyby nie te restrykcje, mielibyśmy dzisiaj 20,30,40 tysięcy chorych - mówił Łukasz Szumowski, minister zdrowia. Odniósł się także do nadchodzącej Wielkanocy. Zaznaczył, że gdyby Polacy spędzili najbliższe święta jak dotychczas, później mogłoby przybyć nawet 50 tys. chorych na koronawirusa, a kilkaset osób z tej grupy by zmarło. - Postarajmy się, żeby te święta były świętami życia, by oszczędzić te osoby - apelował Szumowski.
- Wiemy, że ludzie nie chorują tylko na Covid - 19. Potrzebujemy, aby gospodarka i państwo ruszyły do przodu i byśmy mogli leczyć tych ludzi w ciągu roku czy dwóch - mówił minister.
W najbliższym czasie nie pójdziemy także na spacer do parku albo lasu, bo także obostrzenia dotyczące takich aktywności pozostają póki co w mocy. Kolejne istotne informacje dotyczące działań rządzących w związku z pandemią zostaną prawdopodobnie przedstawione po Wielkanocy.