PTTK chce przejąć w użytkowanie od miasta przystań kajakową przy ul. Radomskiej. To pokłosie naszych publikacji, w których informowaliśmy o planach reorganizacji w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
Na przystani przy ul. Radomskiej trenują obecnie kajakarze Olimpii i Korony Elbląg, a także elbląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczo-Turystycznego. Z pomieszczeń często też korzystają funkcjonariusze policji czy Straży Granicznej. Obiekt jest czynny przez cały rok, zatrudnione są tutaj cztery osoby, koszt utrzymania przystani razem z pensjami pracowników to rocznie około 200 tysięcy złotych.
- Skoro miasto chce ten obiekt przekazać operatorowi albo ZBK, to my jesteśmy gotowi go przejąć – deklaruje Agnieszka Banaś, prezes elbląskiego oddziału PTTK. - Mamy przygotowany projekt, pomysł na to, jak zarządzać przystanią. Z oczywistych względów nie chcemy go na razie ujawniać, ale mogę powiedzieć, że jesteśmy gotowi na rozmowy z miastem na ten temat.
- Nie wyobrażam sobie, by tą przystanią zarządzał ZBK. Tej bazy zazdroszczą nam w innych miastach, mamy gdzie trenować i zimą, i latem – mówi jedna z osób związanych z elbląskim środowiskiem kajakowym. - Przecież to miejsce powstało bo to, by szkolić młode talenty w tej dyscyplinie, które mogą pójść w ślady Grzegorza Kalety, naszego najbardziej utytułowanego kajakarza.
Następcy Kalety też odnoszą sukcesy. W 2015 roku Marek Głuch i Piotr Kreczman zdobyli brązowe medale w kategorii C-2 w mistrzostwach Polski w kajakowym maratonie, a młodzi zawodnicy zdobyli 40 punktów do łącznej klasyfikacji w rywalizacji sportowej dzieci i młodzieży.
Przejęciem w użytkowanie przystani, ale też boisk przy Skrzydlatej oraz stadionu przy ul. Agrykola jest również zainteresowana Olimpia Elbląg, ale na razie nie ma żadnych ustaleń w tej sprawie.
- Skoro miasto chce ten obiekt przekazać operatorowi albo ZBK, to my jesteśmy gotowi go przejąć – deklaruje Agnieszka Banaś, prezes elbląskiego oddziału PTTK. - Mamy przygotowany projekt, pomysł na to, jak zarządzać przystanią. Z oczywistych względów nie chcemy go na razie ujawniać, ale mogę powiedzieć, że jesteśmy gotowi na rozmowy z miastem na ten temat.
- Nie wyobrażam sobie, by tą przystanią zarządzał ZBK. Tej bazy zazdroszczą nam w innych miastach, mamy gdzie trenować i zimą, i latem – mówi jedna z osób związanych z elbląskim środowiskiem kajakowym. - Przecież to miejsce powstało bo to, by szkolić młode talenty w tej dyscyplinie, które mogą pójść w ślady Grzegorza Kalety, naszego najbardziej utytułowanego kajakarza.
Następcy Kalety też odnoszą sukcesy. W 2015 roku Marek Głuch i Piotr Kreczman zdobyli brązowe medale w kategorii C-2 w mistrzostwach Polski w kajakowym maratonie, a młodzi zawodnicy zdobyli 40 punktów do łącznej klasyfikacji w rywalizacji sportowej dzieci i młodzieży.
Przejęciem w użytkowanie przystani, ale też boisk przy Skrzydlatej oraz stadionu przy ul. Agrykola jest również zainteresowana Olimpia Elbląg, ale na razie nie ma żadnych ustaleń w tej sprawie.
RG