Organizacja Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to duże przedsięwzięcie. Rejestracja wolontariuszy, przydzielanie identyfikatorów, pozyskiwanie gadżetów na aukcje, zabezpieczanie puszek, liczenie datków. Na scenie gwiazdy, a do nieba leci światelko. Idea jest szczytna, ale by wszystko "zagrało" potrzebne są także pieniądze, a tymi Regionalne Centrum Wolontariatu, odpowiedzialne za dwa ostatnie elbląskie finały, nie dysponuje.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, od ponad 20 lat, w środku zimy rozgrzewa serca milionów Polaków. Efekty ich hojności można zobaczyć niemal w każdej placówce służby zdrowia. Sprzęt zakupiony za pieniądze pochodzące ze społecznej zbiórki zdobią charakterystyczne czerwone serduszka. Idea piękna – niesienie pomocy potrzebującym – dzieciom, a ostatnio także seniorom. Sama idea i wielkie serce nie wystarczą jednak, by zorganizować finał WOŚP. By wszystko "zagrało" potrzebne są też spore nakłady finansowe, a tymi Regionalne Centrum Wolontariatu, odpowiedzialne za dwa ostatnie elbląskie finały, nie dysponuje.
- Niektórym wydaje się, że organizacja takiej imprezy, jak finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie wymaga pieniędzy – mówi Gabriela Zimirowska, szefowa Regionalnego Centrum Wolontariatu w Elblągu.
No, bo na co? Setki ludzi chodzą z puszkami i zbierają datki – za darmo. W sztabie i w sztabikach też pracują - za darmo, gadżety wielkoorkiestrowe – za darmo.
- Za darmo z Fundacji Jurka Owsiaka dostajemy gadżetowy pakiet podstawowy, czyli np. jedną koszulkę finałową, jeden kubek, ostatnio także płytę z Woodstocku – to na licytację – wskazuje Gabriela Zimirowska. - Ponadto identyfikatory, puszki i banderole. Natomiast koszulki dla wolontariuszy, kubki okolicznościowe na elbląski finał (też na licytację), gorącą herbatę dla tych, którzy chodzą z puszkami i wiele innych wydatków musimy pokryć sami. A z czego? No, ze środków sponsorskich – wyjaśnia szefowa RCW w Elblągu. - A o sponsorów coraz trudniej.
Trzeba wysłać setki pism, a papier, tusz do drukarki, telefony też kosztują. Jest też wiele, wiele innych wydatków. A wśród nich największy, czyli muzyczna gwiazda wieczoru.
- Było tak, że zespół przyjechał "za dojazd", ludzie bawili się pięknie, ale jeśli chce się zaprosić tzw. nazwisko – to już kosztuje – mówi Gabriela Zimirowska.
Dodatkowe koszty to m.in. zakwaterowanie, ale i ustawienie sceny, nagłośnienie, prąd.
- Na organizację 21. Finału WOŚP w Elblągu pozyskaliśmy 15 tys. zł od sponsorów, pomogło też miasto, które na Światełko do nieba wyłożyło kilka tysięcy złotych. I za to jesteśmy wdzięczni, jednak finanse nas przygniatają - zapewnia Gabriela Zimirowska. - My (Regionalne Centrum Wolontariatu) nie generujemy pieniędzy, my je zbieramy dla innych. Nie narzekam – zaznacza – bo podczas finału jest energia, są łzy, że się udało, że budzi się w ludziach ducha społecznika, że tego dnia jesteśmy jednością. My możemy zorganizować sferę techniczną, czyli aukcje, wolontariuszy, ale nie pieniądze. Szukamy partnerów, ale póki co, bez efektu.
- Przygotowania do finału WOŚP zwykle rozpoczynają się w październiku i szkoda, że odpuszczamy, ale też trzeba mierzyć siły na zamiary – kończy Gabriela Zimirowska.
Pomocną dłoń wyciąga Miasto.
- Od kilku dni trwają rozmowy z dotychczasowym organizatorem finału WOŚP, chodzi tu o zapewnienie oświetlenia i nagłośnienia oraz sceny – to są składowe, które generują koszty – mówi Hanna Laska-Kleinszmidt, zastępca dyrektora Biura Prezydenta Miasta. - Prezydent jest otwarty, zdaje sobie sprawę, że trzeba wesprzeć takie działania. Trzeba tu znaleźć jak najbardziej korzystne oferty.
Zobacz materiał filmowy Telewizji Elbląskiej
- Niektórym wydaje się, że organizacja takiej imprezy, jak finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie wymaga pieniędzy – mówi Gabriela Zimirowska, szefowa Regionalnego Centrum Wolontariatu w Elblągu.
No, bo na co? Setki ludzi chodzą z puszkami i zbierają datki – za darmo. W sztabie i w sztabikach też pracują - za darmo, gadżety wielkoorkiestrowe – za darmo.
- Za darmo z Fundacji Jurka Owsiaka dostajemy gadżetowy pakiet podstawowy, czyli np. jedną koszulkę finałową, jeden kubek, ostatnio także płytę z Woodstocku – to na licytację – wskazuje Gabriela Zimirowska. - Ponadto identyfikatory, puszki i banderole. Natomiast koszulki dla wolontariuszy, kubki okolicznościowe na elbląski finał (też na licytację), gorącą herbatę dla tych, którzy chodzą z puszkami i wiele innych wydatków musimy pokryć sami. A z czego? No, ze środków sponsorskich – wyjaśnia szefowa RCW w Elblągu. - A o sponsorów coraz trudniej.
Trzeba wysłać setki pism, a papier, tusz do drukarki, telefony też kosztują. Jest też wiele, wiele innych wydatków. A wśród nich największy, czyli muzyczna gwiazda wieczoru.
- Było tak, że zespół przyjechał "za dojazd", ludzie bawili się pięknie, ale jeśli chce się zaprosić tzw. nazwisko – to już kosztuje – mówi Gabriela Zimirowska.
Dodatkowe koszty to m.in. zakwaterowanie, ale i ustawienie sceny, nagłośnienie, prąd.
- Na organizację 21. Finału WOŚP w Elblągu pozyskaliśmy 15 tys. zł od sponsorów, pomogło też miasto, które na Światełko do nieba wyłożyło kilka tysięcy złotych. I za to jesteśmy wdzięczni, jednak finanse nas przygniatają - zapewnia Gabriela Zimirowska. - My (Regionalne Centrum Wolontariatu) nie generujemy pieniędzy, my je zbieramy dla innych. Nie narzekam – zaznacza – bo podczas finału jest energia, są łzy, że się udało, że budzi się w ludziach ducha społecznika, że tego dnia jesteśmy jednością. My możemy zorganizować sferę techniczną, czyli aukcje, wolontariuszy, ale nie pieniądze. Szukamy partnerów, ale póki co, bez efektu.
- Przygotowania do finału WOŚP zwykle rozpoczynają się w październiku i szkoda, że odpuszczamy, ale też trzeba mierzyć siły na zamiary – kończy Gabriela Zimirowska.
Pomocną dłoń wyciąga Miasto.
- Od kilku dni trwają rozmowy z dotychczasowym organizatorem finału WOŚP, chodzi tu o zapewnienie oświetlenia i nagłośnienia oraz sceny – to są składowe, które generują koszty – mówi Hanna Laska-Kleinszmidt, zastępca dyrektora Biura Prezydenta Miasta. - Prezydent jest otwarty, zdaje sobie sprawę, że trzeba wesprzeć takie działania. Trzeba tu znaleźć jak najbardziej korzystne oferty.
Zobacz materiał filmowy Telewizji Elbląskiej
A