Rozmowa ze Zbigniewem Grajoszkiem, zarządcą komisarycznym Samoobrony w Elblągu mianowanym przez posła Mieczysława Aszkiełowicza.
Jakie jest Pana zadanie w Elblągu?
Mam przygotować struktury Samoobrony do przeprowadzenia wyborów powiatowych władz partii. Wybory odbędą się gdzieś w połowie września.
Jest Pan chyba w dość niezręcznej sytuacji. Z jednej strony skierował Pana do Elbląga poseł Aszkiełowicz, z drugiej musi Pan dogadać się z członkami i byłymi władzami elbląskiej Samoobrony.
Ja jestem człowiekiem, który chce to wszystko poukładać, a nie rozbijać i jątrzyć. Wielokrotnie poseł Aszkiełowicz, czy przewodniczący Lepper, korzystali z moich rad. Byłem także pełnomocnikiem posła, zanim jeszcze pani Janczuk została przewodniczącą, zanim odbyły się wybory do Rady Miasta. Znam wszystko doskonale i nie widzę jakiś większych problemów w Elblągu. Pomalutku wszystko się ułoży.
Co w tej chwili dzieje się z członkami Samoobrony w Elbląg? Jak rozumiem sama struktura partii została rozwiązana, ale członkowie pozostają nadal członkami?
Tak, choć niektórzy będą musieli opuścić szeregi Samoobrony, bo - jak wszystkim dobrze wiadomo - są posłowie i radni, którzy wypłynęli dzięki Samoobronie i czerpią z tego duże profity, a zapomnieli skąd wyszli. Zapomnieli także, jakie cele i jakie zadania mieli realizować. Mnie to więc nie dziwi, że muszą opuścić nasze szeregi.
Zdradzi Pan nazwiska?
Ja bym nie chciał mówić o nazwiskach, bo tu nawet posłów jest cała lista.
Chodzi mi o Elbląg.
Nie chciałbym się wypowiadać i wyprzedzać fakty, bo moim zadaniem nie jest tutaj usuwanie. Może tak powiem: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Może my zatem wymienimy kilka nazwisk: Władysław Orzechowski, Danuta Janczuk, Edward Piasecki...
To są właśnie ludzie, którzy wypłynęli dzięki Samoobronie. Decyzja należy teraz do posła Aszkiełowicza i do przewodniczącego Leppera.
Mogę tylko jeszcze tyle powiedzieć, że pan Orzechowski - z tego, co powiedział mi poseł Aszkiełowicz - na pewno za swój występek odpowie (Orzechowski złożył doniesienie do prokuratury przeciwko innemu członkowi Samoobrony - red.). Poseł skierował doniesienie do prokuratury o pomówienia.
A jeżeli podejrzenia Pana Orzechowskiego okażą się prawdą?
Ja nie będę w to wnikał. Niech rozstrzyga to prokuratura. To nie jest moją rolą.
Czyli można powiedzieć, że czystki dotarły również i do Elbląga?
Tak. Trzeba oczyścić ziarno od plew.
Mam przygotować struktury Samoobrony do przeprowadzenia wyborów powiatowych władz partii. Wybory odbędą się gdzieś w połowie września.
Jest Pan chyba w dość niezręcznej sytuacji. Z jednej strony skierował Pana do Elbląga poseł Aszkiełowicz, z drugiej musi Pan dogadać się z członkami i byłymi władzami elbląskiej Samoobrony.
Ja jestem człowiekiem, który chce to wszystko poukładać, a nie rozbijać i jątrzyć. Wielokrotnie poseł Aszkiełowicz, czy przewodniczący Lepper, korzystali z moich rad. Byłem także pełnomocnikiem posła, zanim jeszcze pani Janczuk została przewodniczącą, zanim odbyły się wybory do Rady Miasta. Znam wszystko doskonale i nie widzę jakiś większych problemów w Elblągu. Pomalutku wszystko się ułoży.
Co w tej chwili dzieje się z członkami Samoobrony w Elbląg? Jak rozumiem sama struktura partii została rozwiązana, ale członkowie pozostają nadal członkami?
Tak, choć niektórzy będą musieli opuścić szeregi Samoobrony, bo - jak wszystkim dobrze wiadomo - są posłowie i radni, którzy wypłynęli dzięki Samoobronie i czerpią z tego duże profity, a zapomnieli skąd wyszli. Zapomnieli także, jakie cele i jakie zadania mieli realizować. Mnie to więc nie dziwi, że muszą opuścić nasze szeregi.
Zdradzi Pan nazwiska?
Ja bym nie chciał mówić o nazwiskach, bo tu nawet posłów jest cała lista.
Chodzi mi o Elbląg.
Nie chciałbym się wypowiadać i wyprzedzać fakty, bo moim zadaniem nie jest tutaj usuwanie. Może tak powiem: nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Może my zatem wymienimy kilka nazwisk: Władysław Orzechowski, Danuta Janczuk, Edward Piasecki...
To są właśnie ludzie, którzy wypłynęli dzięki Samoobronie. Decyzja należy teraz do posła Aszkiełowicza i do przewodniczącego Leppera.
Mogę tylko jeszcze tyle powiedzieć, że pan Orzechowski - z tego, co powiedział mi poseł Aszkiełowicz - na pewno za swój występek odpowie (Orzechowski złożył doniesienie do prokuratury przeciwko innemu członkowi Samoobrony - red.). Poseł skierował doniesienie do prokuratury o pomówienia.
A jeżeli podejrzenia Pana Orzechowskiego okażą się prawdą?
Ja nie będę w to wnikał. Niech rozstrzyga to prokuratura. To nie jest moją rolą.
Czyli można powiedzieć, że czystki dotarły również i do Elbląga?
Tak. Trzeba oczyścić ziarno od plew.
rozmawiał OP