UWAGA!

Ślimakobrania w tym roku nie będzie

 Elbląg, Ślimakobrania w tym roku nie będzie

Słaba kondycja populacji ślimaka winniczka i zmniejszenie liczby jego stanowisk to dwie główne przyczyny wstrzymania tegorocznych zbiorów. Paweł Piwowarski, biolog jednej z elbląskich firm, komentując tę decyzję stwierdził, że nie jest zaskoczony takim obrotem sprawy.

Ślimaka winniczka, który podlega częściowej ochronie gatunkowej, można zbierać tylko od 20 kwietnia do 31 maja. Nie mogą to być jednak okazy, które mają średnicę muszli mniejszą niż 3 cm.
       Jak można przeczytać na stronie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie "ostatnie lata, ze względu na przedłużającą się zimę, chłodne wiosny i suszę w maju, nie sprzyjały rozrodowi tego mięczaka". Przez to winniczków już w 2013 r. było mniej, wykazały to statystyki opracowane na podstawie danych z firm, które zajmują się zbiorem tych ślimaków. Niektórzy, po raz pierwszy, wskazali na koniecznośc wstrzymania pozyskiwania tego gatunku na terenie województwa. Dlatego też w 2014 r. RDOŚ zdecydowała się na wstrzymanie zbiorów. W tym roku znów podjęto badania i okazało się, że ślimaków jest mniej w stosunku do liczby określonej w badaniach monitoringowych przeprowadzonych przez Uniwersytet Warmińsko- Mazurski w latach 2005 - 2006. Wcześniej, dojrzałe osobniki o średnicy muszli większej niż 3 cm, stanowiły 64 proc. populacji, teraz ta liczba wyniosła 58 proc.
       - Zmienia się struktura rolnictwa, co powoduje zmniejszenie populacji winniczka. Obserwujemy taką sytuację od kilku lat – mówi Paweł Piwowarski, biolog firmy Polish Snail Holding. – To powoduje, że winniczki tracą swoje naturalne środowisko i spada ich ilość.
      
mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • biedni Francuzi, teraz umrą z głodu
  • dzięki Unii ślimak to nie mięczak tylko RYBA. Nie piszcie głupstw redakcjo :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    BananProsty(2015-02-13)
  • "Zmienia się struktura rolnictwa, co powoduje zmniejszenie populacji winniczka. " Po części tak. Największy wpływ ma to, że ten ślimak został wyzbierany. Od początku lat dziewięćdziesiątych, co roku rzesze biednych ludzi z terenów wiejskich i na obrzeżach miast zbierało tego mięczaka. A dziś jest tego skutek. Francuzi musza przerzucić się na ślimaka afrykańskiego ze sztucznej hodowli.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    piatkowylajceps(2015-02-13)
  • - krótko mówiąc środowisko jest coraz bardziej zatrute. mała populacja ślimaka to - chemia szkoda ślimaków szkoda ludzi. współczuję następnym pokoleniom - będą znać ślimaka tylko a obrazków. smutne będzie życie na ziemi bez zwierząt.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    ŚWIERSZCZ(2015-02-13)
  • niech Francuzi na pomrowy się przerzucą, tego cholerstwa z roku na rok coraz więcej
  • pomrowy. będzie i po nili i na bazie. no nie?
  • środowiskowo ślimaka jest coraz bardziej zatrute stąd jego mniejszy rozrost, Podobnie rzecz się ma z pszczołami -gdy tylko zakwitną pierwsze kwiaty a temperatura wzrośnie powyżej 12 stopni pszczoły masowo poszukują pyłku na kwiatach. Opryski rolników, którzy nie zwracają uwagi na ten stany rzeczy masowo niszczą pszczoły, które są naszymi wielkimi sprzymierzeńczymi. Gdy zginą pszczoły na pozostanie jeszcze 5 lat życia gdyż wyginie 70 % procent owoców i warzyw.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    przyrodnik(2015-02-14)
  • Slimaki na zmywak wyemigrowaly
  • Populacja winniczka się zmniejszyła ? Jakoś nie zauważałam tego u siebie w ogrodzie w zeszłym sezonie i wcześniej. Całymi wiadrami to cholerstwo zbierałam. Jakby co, to u mnie Francuzy się najedzą.
  • Z obrzeża warmińsko- mazurskiego (teren żuław)- został wyzbierany, i go już prawie nie ma, bo przez wiele lat handlarze z pomorskiego skupowali go PO 1 pln/ kg. , a opylali po 40- 60 pln/ kg. Francuzom. Za to żabojady teraz wydadzą „mistrale” Ruskowi, a ten desantowym buciorem wydepcze Polskie ślimaki do końca. Piesek czmychnął do Brukseli, a reszta z folwarku zwierzęcego i ten z ruskiej budy, stoją już w blokach startowych, żeby wiać do rajów podatkowych. O!, jeszcze lasy do reszty opędzlują „makreli” i „zbukowi”.
Reklama