UWAGA!

Śmierć przez opisanie?

- Dopóki nie zakończą się przesłuchania i nie poznamy opinii biegłych, nie możemy mówić o wynikach śledztwa - przestrzega szef elbląskiej Prokuratury Okręgowej, Zbigniew Więckiewicz.

Mija miesiąc od chwili, kiedy na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku elbląska Prokuratura Okręgowa przejęła sprawę przecieku do mediów informacji ze śledztwa dotyczącego domniemanego molestowania 16-latka przez gdańskiego prałata Henryka J. Prokuratorzy zajmują się także samym postępowaniem dotyczącym rzekomego molestowania. W obu sprawach trwają przesłuchania. Zbigniew Więckiewicz:
     - Kiedy akta trafiły do Elbląga, prokurator prowadzący najpierw zapoznał się z publikacjami prasowymi i z materiałami zebranymi w czasie pierwszego etapu postępowania. Ponieważ ich analiza wskazała, że mogło dojść do ujawnienia tajemnicy służbowej, podjęta została decyzja o wszczęciu śledztwa.
     
     Przeciwko wymiarowi
     - Charakter tej sprawy - jest to, przypomnę, przestępstwo skierowane przeciwko wymiarowi sprawiedliwości - implikował konieczność przesłuchania jak największej liczby osób, które miały styczność z dokumentami dotyczącymi postępowania - dodaje prokurator Więckiewicz. - W samej tylko sprawie przecieku przesłuchiwanych jest kilkadziesiąt osób. Zeznania składali już prokuratorzy z wydziału V [śledczego – portEl] Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, którzy postępowanie przygotowawcze prowadzili.
     W ubiegłym tygodniu rozpoczęły się przesłuchania dziennikarzy i - jak usłyszeliśmy - chodzi tu nie o "zaczyn postępowania" przeciwko nim, a jedynie o "wszechstronne wyjaśnienie okoliczności sprawy". W tym tygodniu zeznawać będą prokuratorzy Prokuratury Apelacyjnej, którzy postępowanie nadzorowali, a wkrótce - sędziowie gdańskiego Sądu Rejonowego, do którego matka 16-latka złożyła wniosek z zarzutami przeciwko prałatowi. Na liście przesłuchiwanych znaleźli się również pracownicy sekretariatów wspomnianych instytucji.
     
     Za wcześnie
     - Przedwczesne byłoby mówienie o kierunku, w jakim zmierza to śledztwo - twierdzi Zbigniew Więckiewicz. - Dopiero po przesłuchaniu ostatniego świadka możliwa będzie pełna analiza faktów i zeznań oraz ustalenie, z jakiego środowiska i ewentualnie od jakiej osoby nastąpił przeciek.
     Prokurator dodaje, że także w drugim śledztwie, które dotyczy rzekomego molestowania, nie można jeszcze mówić o wynikach.
     - Przesłuchania trwają, czekamy także na opinie biegłych m.in. w zakresie informatyki oraz psychologii. Choć postępowania nie zakończyły się, w mediach niemal co dzień pojawiają się informacje dotyczące ich szczegółów.
     Zbigniew Więckiewicz zaprzecza temu, że informacje pochodzą od elbląskich prokuratorów.
     
     Śmierć przez opisanie
     - Już pierwsze publikacje zaszkodziły dobremu imieniu proboszcza, bo opierały się bądź na ujawnieniu tajemnicy służbowej, bądź na domysłach czy informacjach, które na tamtym etapie postępowania, ale również - co trzeba podkreślić - i teraz, nie nadają się do ujawniania - uważa szef Prokuratury Okręgowej. - Myślę, że w przypadku licznych publikacji dotyczących prowadzonych przez nas spraw można mówić, choć nie lubię takiego sformułowania, o tzw. skazaniu medialnym gdańskiego proboszcza.
     Szereg informacji, jakie znalazły się w doniesieniach mediów, mogło zaszkodzić śledztwom i osobom z nimi związanym.
     
     W sprawie
     Prowadzone w Elblągu postępowania mają się zakończyć w październiku. Zbigniew Więckiewicz obiecuje, że wtedy też poznamy stanowisko prokuratury i w sprawie rzekomego molestowania i w sprawie tego, kto mógł ujawnić mediom informacje z tego śledztwa. Śledztwo, jak przypomina prokurator, wciąż toczy się "w sprawie", a nie "przeciwko" komuś.
Joanna Torsh

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • To jest Polska, najpierw zajeli sie dziennikarzami, dopiero pozniej przyjdzie czas na czarna mafiee
  • I bardzo dobrze ,ze ktoś to ujawnił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • No ruszac sie elblascy prokuratorzy pracjecie za nasze pieniadze -publiczne.To ze gdansk sie bał to czy wy tez.
  • "nie sądźcie, nie będziecie sądzeni"- te słowa dotyczą tu piszących swoje komentarze. To absurd wydawać opinie na podstawie doniesień nawet prasowych. Nikomu nie życzę medialnego zainteresowania jego osobą, bo do czasu będzie to pozytywne pisanie. Gazety chcą z czegoś żyć, ale jak to się dzieje kosztem ludzkich tragedii, to jest wstrętne. Obojętnie o kogo chodzi jak macie serca to nie opluwajcie tylko dlatego, że chcecie poczuć się przez chwilę ważni. To wstrętne. Na mój temat też dużo pisano i to kłamstw, a inni się pastwili. Tego bez wiary i ufności w Boga, który jest i widzi i tylko On sądzi sprawiedliwie, wytrzymać by się nie dało. Zastanów się zanim dokopiesz komukolwiek, abyś i Ty nie został wkrótce skopany. MIŁOŚCI LUDZIE MIŁOŚCI. Dwa przykazania o niej mówią. Pa
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    opluta(2004-09-29)
  • Opluta, czyzbys sie nazywala Hojarska, Danuśką zwana?
  • nazywam się po prostu opluta. a ty nie bądź taki wścibski, bo to źle wpływana cerę!
Reklama