UWAGA!

Sprawa ławniczki utknęła w miejscu

 Elbląg, Sprawa ławniczki utknęła w miejscu
(fot. archiwum portEl.pl)

Co dzieje się ze sprawą elbląskiej ławniczki, której pismo do ministra sprawiedliwości stało się przyczyną odwołania prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu? Okazuje się, że na razie niewiele. Radni powołali komisję, która do 10 listopada miała rozpatrzyć wniosek prezesa sądu o odwołanie ławniczki, ale sprawa utknęła w miejscu.

Przypomnijmy. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał Marka Omelana z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu 17 października. Powodem miało być ujawnienie przez niego informacji z przebiegu narady sędziowskiej w sprawie rodzinnej, która objęta jest tajemnicą.
      
       Od notatki do odwołania prezesa
      
Poznaliśmy kulisy tej sprawy, która ma swój początek w ostatni dzień wakacji. Narada, o której wspomina ministerstwo, dotyczyła decyzji sądu w sprawie ustalenia miejsca pobytu dzieci jednego z małżeństw w trakcie sprawy rozwodowej do czasu decyzji o rozwodzie. Podczas niej jedna z ławniczek – Iwona Szmurło – miała zachowywać się wulgarnie, krytykując stanowisko przewodniczącego składu sędziowskiego. Po tej naradzie przewodniczący składu sędziowskiego Piotr Dzieża (nie chce wypowiadać się w tej sprawie) złożył wniosek do przewodniczącej wydziału rodzinnego z prośbą, aby wystąpiła do prezesa Sądu Okręgowego o odwołanie ławniczki z funkcji.
       - Powodem było zachowanie ławniczki zarówno na sali rozpraw jak i w trakcie narady. W ocenie sędziego naruszało to powagę sądu – mówi Marek Omelan, odwołany prezes Sądu Okręgowego. - Wniosek o odwołanie wpłynął do mnie razem z pismem drugiej ławniczki, uczestniczącej w rozprawie i naradzie. Opisała w nim zachowanie ławniczki, najpoważniejszy zarzut dotyczył tego, że w sposób wulgarny i obelżywy w trakcie narady wypowiadała się o matce dzieci, która była stroną postępowania.
       - Musiałam zareagować, może trochę zbyt emocjonalnie. Ale nie mogłam nie reagować, gdy sędzia podczas narady w sprawie dotyczącej losu dzieci wyrażał poglądy, które są niezgodnie z moim światopoglądem. Zgłosiłam w tej sprawie zresztą zdanie odrębne – powiedziała nam Iwona Szmurło.
       - Dla mnie było ewidentne, że doszło do naruszenia elementarnych zasad kultury i etyki. Ławnik też jest przecież sędzią,więc nadrzędny interes wymiaru sprawiedliwości, a także troska o najwyższe standardy pracy orzeczniczej sądu wymagają, bym wystąpił do Rady Miejskiej w Elblągu o odwołanie ławniczki – tłumaczy dziś Marek Omelan.
       Wniosek do RM w Elblągu, złożony 22 września, jak się okazało, uruchomił procedurę odwołania Marka Omelana z funkcji prezesa sądu. Bezpośrednią przyczyną miało być ujawnienie informacji z przebiegu narady.
       - Kilka tygodni po naradzie otrzymałam informację o przewodniczącego Rady Miejskiej, że do Biura Rady wpłynęło pismo o odwołanie mnie z funkcji ławnika. Złożyłam wniosek o dostęp do nadesłanej dokumentacji. Gdy się z nią zapoznałam, skonsultowałam się z prawnikiem, który utwierdził mnie w przekonaniu, że w tych dokumentach ujawniono tajemnicę sędziowskiej narady. Dlatego wysłałam pismo w tej sprawie do ministra sprawiedliwości – mówi nam dziś Iwona Szmurło.
       - Pani ławnik miała prawo dostępu do tych dokumentów, nie mogliśmy jej tego prawa odmówić. Przed decyzją zasięgnąłem opinii prawnej – powiedział nam Marek Pruszak, przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu.
       Jakie treści zawierały dokumenty przesłane do RM? Tego nikt nie chce upublicznić, obawiając się zarzutów o... naruszenie tajemnicy sędziowskiej. Z naszych informacji wynika, że do Rady Miejskiej razem z wnioskiem Marka Omelana trafiło także stanowisko Rady Ławniczej (popierające wniosek prezesa o odwołanie ławniczki) oraz notatka drugiej ławniczki, opisująca zachowanie pani Iwony i to ta notatka, której treści nikt nie chce ujawnić, ma być przyczyną całego zamieszania w tej sprawie.
       - Liczyłem się z tym, że mogę zostać odwołany. Mój dyskomfort polega na tym, że jako pretekst do odwołania potraktowano to, że podjąłem działania wobec ławnika, który nie jest godzien sprawować tej funkcji. W związku z tym mogę się zastanawiać, jakie były rzeczywiste powody. Gdyby nawet wiedział o działalności politycznej pani ławnik, to moje postępowanie w tej sprawie byłoby identyczne. Nie uważam, że doszło naruszenia tajemnicy narady. A jeśli zdaniem ministerstwa doszło, to nie mogło się to stać w momencie wysłania dokumentów do Rady Miejskiej, ale wcześniej – w momencie złożenia dokumentów w sekretariacie sądu – dodaje Marek Omelan.
      
       Wątek polityczny?
      
To, że przyczyna odwołania może mieć podłoże polityczne, sugeruje portal oko.press. ”Ławniczka, której odwołania chciał Omelan to Iwona Szmurło. Jak sama o sobie pisze – „członek założyciel Solidarnej Polski”, partii, której szefem jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, a członkami władz – wiceministrowie sprawiedliwości Patryk Jaki i Michał Wójcik” - czytamy w artykule Mariusza Jałoszewskiego z 10 listopada.
       - Działałam w interesie społecznym i zgłosiłam zdanie odrębne do postanowienia sądu. Przez wiele lat w sądzie w Elblągu żaden ławnik nie zgłaszał zdania odrębnego i moja postawa jest niewygodna dla środowiska sędziowskiego. Kilka lat temu zgłosiłam również zdanie odrębne w sądzie pracy. Sąd apelacyjny przychylił się wtedy do mojego zdania uchylając wyrok sądu w Elblągu. Uważam że to jest prawdziwym powodem wszczęcia procedury wobec mnie. Jeśli ktoś ma inne zdanie to go kasują, więc próbuje się mnie wyrugować, choć jestem doświadczonym ławnikiem. Sędzia mówił do mnie, że powinnam zmienić zajęcie. Nigdy nie obraziłam sądu, nie zachowałam się niestosownie, sędzia nigdy nie uchylił mojego pytania” - cytuje portal oko.press wypowiedź Iwony Szmurło.
       Dlaczego poinformowała o sprawie Ministerstwo Sprawiedliwości? „A gdzie miałam się zwrócić oprócz Boga? Ministerstwo poprosiłam o nadzór nad moją sprawą ponieważ dokumenty, które otrzymałam od rady miasta moim zdaniem zawierały dowody jawnego łamania prawa” – mówi w rozmowie z oko.press Iwona Szmurło.
       - Ta cała historia z rzekomym naruszeniem tajemnicy sędziowskiej to tylko pretekst do odwołania. Sędzia Omelan był na celowniku ministra od dawna. Przychodził przecież na lipcowe demonstracje pod sądem, gdy ludzie protestowali w obronie sądów. To musiało się komuś nie spodobać – mówi nam jedna z ławniczek, która chce zachować anonimowość.
      
       Co dalej ze sprawą ławniczki?
      
Od 1 listopada prezesem Sądu Okręgowego w Elblągu jest Piotr Żywicki. Marek Omelan nadal orzeka w sprawach karnych, jest zastępcą przewodniczącego wydziału karnego SO. Iwona Szmurło nadal jest zawieszona w funkcji ławnika, nie bierze udziału w żadnej z rozpraw. A wniosek ówczesnego prezesa SO do Rady Miejskiej w Elblągu o odwołanie jej z funkcji ławnika na razie nie został przegłosowany.
       Rada Miejska co prawda powołała doraźną komisję, która ma przygotować projekt uchwały w sprawie ławniczki, ale sprawa utknęła w miejscu, mimo że głosowanie za lub przeciw odwołaniu ławniczki powinno się odbyć na sesji 16 listopada.
       - Na pewno w listopadzie tej sprawy nie rozpatrzymy. Oby w grudniu się udało – ma nadzieję radny Paweł Fedorczyk, który jest przewodniczącym doraźnej komisji. - Wysłałem pisma do prezesa sądu z prośbą o informację o pani ławnik. Ile lat pełniła funkcję, w jakich wydziałach, czy były wcześniej udokumentowane skargi na jej zachowanie. Czekamy na te odpowiedzi – mówił nam kilka dni temu radny Fedorczyk. - Wystąpiliśmy też o opinię prawną, na ile my możemy posługiwać się tymi dokumentami, by nie naruszyć tajemnicy sędziowskiej, by nikt nam nie zarzucił łamania prawa.
       Komisja do tej pory nie zaprosiła na spotkanie ani ławniczki, ani reprezentanta sądu. Trudno się dziwić, że radni się nie spieszą, bo elbląska sprawa jest precedensem na skalę kraju.
      

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Oczywiście jak coś dotyczy przeciwnika obecnej władzy to od razu się twierdzi, że wątek polityczny? Tak jest od lat. I nieważne, która opcja rządzi niestety.
  • Ławnik z PIS i już wszytko jasne. Był Prezes i już nie ma Prezesa.
  • Oburzające ! jak Pan Prezes mógł odwołać Panią Ławnik ? Przecież Ta Pani jest w koalicji rządzącej.
  • ,, Iwona Szmurło i Zbigniew Ziobro'' kliknąłem google grafika. Tak z ciekawości. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    27
    1
    komentarz(2017-11-16)
  • Żenada.
  • Ziobro odwołał i powołał 11 nowych prezesów sądów na Śląsku. Niedawna nowa ustawa umożliwia mu to nawet bez podania przyczyny. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości czy prezes Omelan był czemukolwiek winny?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    26
    3
    StefanK(2017-11-16)
  • To co wyprawia się w tym kraju to jest nie do przyjęcia. Odwołuje się ze stanowiska człowieka mądrego, uczciwego i oddanego całkowicie swojej pracy tylko dlatego, że był niewygodny politycznie. Reszta się nie liczy. Pisowskie miernoty za którymi idzie ciemny, polski naród. Tylko człowiek mądry rozumie o co w tym wszystkim chodzi a głupiec pozostanie zawsze głupcem. Szkoda tylko, że tych z nizin intelektualnych w tym chorym kraju jest coraz więcej.
  • Przeraża mnie, że nie widzisz nic złego w tym, że sędzia - ławnik jest aktywny politycznie, nie ważne w jakiej frakcji.
  • Poprzedni prezes powiedział cyt. "nadrzędny interes wymiaru sprawiedliwości, a także troska o najwyższe standardy pracy orzeczniczej sądu" Ale się uśmiałem, dobry żart !!! Przecież w to nikt nie wierzy panie Omelan! O te standardy trzeba zapytać zwykłych obywateli i o to jak krzywdzicie ich swoimi niesprawiedliwymi wyrokami, skazującymi niewinnych ludzi. Czy to mają być Wasze standardy?????
  • ". .. że w sposób wulgarny i obelżywy w trakcie narady wypowiadała się o matce dzieci, która była stroną postępowania. - Musiałam zareagować, może trochę zbyt emocjonalnie. Ale nie mogłam nie reagować, gdy sędzia podczas narady w sprawie dotyczącej losu dzieci wyrażał poglądy, które są niezgodnie z moim światopoglądem. .. .". To jakaś parodia, ławniczka za takie zachowanie od razu powinna wylecieć z sądu. Mnie również wiele rzeczy nie zgada się z "moim światopoglądem", ale nie musi się zgadzać, to mój światopogląd i moje zdanie, do którego mam prawo, niemniej obrażanie sądu jest skandalem. Tu nie liczy się "mój światopogląd", ale w tym przypadku dobro dzieci. Ogólnie rzecz ujmując, negatywne nastawienie ławniczki do jednej ze stron postępowania dyskwalifikuje ją z tej funkcji.
  • Przepraszam ale czy chodzi o standardy omawiana wyroków sędziów z niektórymi petentami przy kawie przed rozprawą czy standardowe ciągnięcia spraw latami żeby szarego obywatela nerwowo wykończyć Jakieś inne są?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    8
    1 Zielarz (2017-11-16)
  • Proszę powiedzieć jak traktują sędziowie obywateli ( oczywiście nie wszyscy, ale tacy są i to dość dużo) na rozprawach? Czasami jak niepożądane śmieci. .. tak tak jak śmieci !!! Ale sędziowie to mogą co???
Reklama