Elbląski Sąd Rejonowy jeszcze raz rozpatrzy sprawę posłanki Samoobrony Danuty Hojarskiej, skazanej za przywłaszczenie maszyn rolniczych zakupionych z kredytu bankowego.
O przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania przesądziły błędy procesowe. Posłanka w listopadzie ubiegłego roku została skazana na półtora roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat i nakaz zwrotu bankowi prawie 49 tysięcy zł za przywłaszczenie maszyn rolniczych, kupionych za bankową pożyczkę. Ten wyrok został uchylony.
O błędach w procesie napisał w apelacji obrońca oskarżonej. Sąd uznał je za słuszne.
- Sąd pierwszej instancji kontynuował rozprawę bez wcześniejszej zgody stron, a to jest niezgodne z procedurą - powiedziała Ewa Mazurek, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego. - Drugi błąd natomiast dotyczył tego, że posłanka w pewnym momencie procesu została pozbawiona prawa do obrony.
Rzeczniczka wyjaśniła, że kiedy wyznaczono Danucie Hojarskiej nowego obrońcę, posłanka była na zwolnieniu lekarskim, a w związku z tym nie mogła ustalić na czas linii obrony. Możliwe, że sprawa wróci do elbląskiego Sądu Rejonowego już w maju lub w czerwcu.
O błędach w procesie napisał w apelacji obrońca oskarżonej. Sąd uznał je za słuszne.
- Sąd pierwszej instancji kontynuował rozprawę bez wcześniejszej zgody stron, a to jest niezgodne z procedurą - powiedziała Ewa Mazurek, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego. - Drugi błąd natomiast dotyczył tego, że posłanka w pewnym momencie procesu została pozbawiona prawa do obrony.
Rzeczniczka wyjaśniła, że kiedy wyznaczono Danucie Hojarskiej nowego obrońcę, posłanka była na zwolnieniu lekarskim, a w związku z tym nie mogła ustalić na czas linii obrony. Możliwe, że sprawa wróci do elbląskiego Sądu Rejonowego już w maju lub w czerwcu.
J