Dziś (26 lutego) na parkiecie w hali MOS przy ulicy Kościuszki o mistrzowskie tytuły walczą tancerze w kategoriach juniorów, młodzieży starszej oraz seniorzy. Blisko 70 par, a wśród nich dziewięć z Elbląskiego Klubu Tańca „Jantar". O podium marzą Jarosław i Anna Kraińscy: - Będzie trudno, bo nasza grupa wiekowa 45-55 lat jest mocna, jeśli chodzi o umiejętności – przyznają.
To drugi dzień Mistrzostw Polski FTS w tańcach standardowych, jakie organizuje Centrum Spotkań Europejskich „Światowid", Federacja Tańca Sportowego i Stowarzyszenie „Jantar". Co już można powiedzieć o poziomie?
- W każdej kategorii są perełki, na których warto zawiesić oko i już można powiedzieć, że standard w Polsce jest na bardzo wysokim poziomie – mówi Antoni Czyżyk, dyrektor CSE Światowid. - Widać, że cykle szkoleniowe sprawdzają się i możemy nawiązać do dobrej, godnej rywalizacji z czołówką świata.
Po wynikach wczorajszej rywalizacji widać, że elbląskim parom do czołówki trochę daleko.
- Para, która mogła powalczyć o tytuł mistrza musiała się wycofać ze względów zdrowotnych, a młodsze pary dopiero w styczniu przeszły do starszej kategorii wiekowej. Może wyników spektakularnych nie zrobiły, ale my, jako trenerzy, jesteśmy zadowoleni – przekonuje Antoni Czyżyk. - Każde mistrzostwa to sprawdzian. Sprawdzian swoich podopiecznych, ale i innych, którzy osiągają już bardzo dobre wyniki. Te zawody w Elblągu są specyficzne, bo Elbląg słynie, że tu poziom w standardzie jest dobry.
Dobry poziom na pewno reprezentuje elbląska para startująca w kategorii senior II, Jarosław i Anna Kraińscy. Tancerze przyznają, że walka o finał łatwa nie będzie:
- Grupa 45-55 lat jest w Polsce dosyć mocna, jeśli chodzi o poziom umiejętności – przyznaje Jarosław Kraiński tuż po zejściu z parkietu. - Jest mistrz świata w 10 tańcach, trudno będzie trzem parom dorównać, bo wiadomo, że finał będzie dla nich, a o pozostałe trzy miejsca walczy 15 par.
- W związku z tym, że jesteśmy w Elblągu i dajemy z siebie wszystko to marzymy, żeby być w finale, by reprezentować nasz klub – dodaje Anna Kraińska.
Podczas naszej rozmowy wyświetlane są wyniki i wszystko wskazuje na to, że roztańczone małżeństwo z Elbląga jest w finale.
Co lubi tańczyć nasza para, w czym czuje się najlepiej?
- Walc angielski, fokstrot – wymienia Jarosław Kraiński, a jego żona dodaje: - Ale i tango. Jeśli muzyka jest charakterystyczna i mocna, to ten taniec też niesie mnóstwo emocji.
Więcej pracy wymaga walc wiedeński: - Wydaje się być prostym tańcem, bo obrót w prawo, obrót w lewo, ale jest tak trudny technicznie, że trzeba go bardzo mocno trenować, by wyglądał lekko i zwiewnie.
Państwo Kraińscy przyznają, że jest im na parkiecie trudniej, bo są małżeństwem.
- Małżeństwu w tańcu jest najtrudniej, bo przekracza się granice, którzy obcy ludzie nie przekraczają. My oduczamy się przenosić taniec do domu, bo nie da się być cały czas ze sobą. Uczy to nas pokory - (uśmiech).
Właśnie zakończyły się eliminacje, a o godzinie 18.30 rozpocznie się gala wieczorna i rundy półfinałowe i finałowe. Gościem gali będzie marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Marek Brzezin, który objął patronatem honorowym te mistrzostwa. Patronat honorowy nad mistrzostwami objął także Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Patronem medialnym mistrzostw jest Elbląska Gazeta Internetowa portel.pl
- W każdej kategorii są perełki, na których warto zawiesić oko i już można powiedzieć, że standard w Polsce jest na bardzo wysokim poziomie – mówi Antoni Czyżyk, dyrektor CSE Światowid. - Widać, że cykle szkoleniowe sprawdzają się i możemy nawiązać do dobrej, godnej rywalizacji z czołówką świata.
Po wynikach wczorajszej rywalizacji widać, że elbląskim parom do czołówki trochę daleko.
- Para, która mogła powalczyć o tytuł mistrza musiała się wycofać ze względów zdrowotnych, a młodsze pary dopiero w styczniu przeszły do starszej kategorii wiekowej. Może wyników spektakularnych nie zrobiły, ale my, jako trenerzy, jesteśmy zadowoleni – przekonuje Antoni Czyżyk. - Każde mistrzostwa to sprawdzian. Sprawdzian swoich podopiecznych, ale i innych, którzy osiągają już bardzo dobre wyniki. Te zawody w Elblągu są specyficzne, bo Elbląg słynie, że tu poziom w standardzie jest dobry.
Dobry poziom na pewno reprezentuje elbląska para startująca w kategorii senior II, Jarosław i Anna Kraińscy. Tancerze przyznają, że walka o finał łatwa nie będzie:
- Grupa 45-55 lat jest w Polsce dosyć mocna, jeśli chodzi o poziom umiejętności – przyznaje Jarosław Kraiński tuż po zejściu z parkietu. - Jest mistrz świata w 10 tańcach, trudno będzie trzem parom dorównać, bo wiadomo, że finał będzie dla nich, a o pozostałe trzy miejsca walczy 15 par.
- W związku z tym, że jesteśmy w Elblągu i dajemy z siebie wszystko to marzymy, żeby być w finale, by reprezentować nasz klub – dodaje Anna Kraińska.
Podczas naszej rozmowy wyświetlane są wyniki i wszystko wskazuje na to, że roztańczone małżeństwo z Elbląga jest w finale.
Co lubi tańczyć nasza para, w czym czuje się najlepiej?
- Walc angielski, fokstrot – wymienia Jarosław Kraiński, a jego żona dodaje: - Ale i tango. Jeśli muzyka jest charakterystyczna i mocna, to ten taniec też niesie mnóstwo emocji.
Więcej pracy wymaga walc wiedeński: - Wydaje się być prostym tańcem, bo obrót w prawo, obrót w lewo, ale jest tak trudny technicznie, że trzeba go bardzo mocno trenować, by wyglądał lekko i zwiewnie.
Państwo Kraińscy przyznają, że jest im na parkiecie trudniej, bo są małżeństwem.
- Małżeństwu w tańcu jest najtrudniej, bo przekracza się granice, którzy obcy ludzie nie przekraczają. My oduczamy się przenosić taniec do domu, bo nie da się być cały czas ze sobą. Uczy to nas pokory - (uśmiech).
Właśnie zakończyły się eliminacje, a o godzinie 18.30 rozpocznie się gala wieczorna i rundy półfinałowe i finałowe. Gościem gali będzie marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Marek Brzezin, który objął patronatem honorowym te mistrzostwa. Patronat honorowy nad mistrzostwami objął także Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Patronem medialnym mistrzostw jest Elbląska Gazeta Internetowa portel.pl
A