Nie pomogą już tłumaczenia, że w strefie płatnego parkowania na elbląskiej starówce nie ma znaków poziomych. Kierowcy płacić muszą. Znaki się właśnie pojawiły i jest to efekt kompromisu między konserwatorem zabytków, władzami miasta i Zarządem Komunikacji Miejskiej, który jest administratorem strefy.
- Początkowo nie zgadzaliśmy się na znaki poziome, ale po długich rozmowach z władzami miasta i ZKM zgodziliśmy się na to. Farba użyta do malowania znaków nie jest drogowa, jest też nieświecąca. Wydaliśmy zgodę na pomalowanie bruku na pewien okres, do końca 2018 roku, by zobaczyć jak się to rozwiązanie sprawdzi. Mamy też nadzieję, że do tego czasu zmienią się przepisy, które na przykład dopuszczą oznaczanie takich miejsc brukiem innego koloru, a być może na terenach objętych ochroną konserwatorską w
ogóle nie trzeba będzie umieszczać znaków poziomych strefy parkowania – mówi Sławomir Mioduszewski, kierownik elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie.
Zarząd Komunikacji Miejskiej wyznaczył już miejsca parkingowe na większości ulic Starego Miasta. - Na 11 parkingach konieczne jest uzupełnienie malowania. Jest to spowodowane dużym obłożeniem tych parkingów (miejsca postojowe są zajęte przez większą część dnia), co niestety uniemożliwiło malowanie oznakowania - poinformował nas Michał Górecki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu.
Niektóre z miejsc są przeznaczone dla osób niepełnosprawnych, w takich przypadkach znaczek wózka inwalidzkiego jest o wiele mniejszy niż w innych częściach miasta, gdzie obowiązuje strefa płatnego parkowania.