bardzo prosty rachunek, kwota jaka urzad marszalkowski przyznal naszemu "bogatemu" miastu to 99tys.zl., wystarczy to podzielic przez zapowiadana liczbe niedoszlych jeszcze stypendystow tj. w zapowiedziach okolo 100, i majac na uwadze wypowiedz pani Joanny Chorzolewskiej: "choć z dużym opóźnieniem, ale studenci dostaną stypendia z wyrównaniem od października" - wynika, ze kazdy ze 100 najubozszych studentow, otrzyma kwote, ktora oscyluje w granicach 110 zl na miesiac. Z "lekka" doza ironii mozna powiedziec ze to bardzo duzo, majac na wzgledzie to ze panstwo zapewnia nam darmowe ksztalcenie. Wiec poczekajmy jeszcze chwile na upragniona zapomoge i trzymajmy kciuki za kazdego z nas, zeby los pozwolil na znalezienie sie w tej "setce",pozdrawiam