Co dalej z modernizacją Szpitala Miejskiego? Na ostatni, trzeci już, przetarg nie wpłynęła ani jedna oferta. Wcześniejsze były nawet ponaddwukrotnie droższe od kosztorysu inwestycji. - Projekt modernizacji musimy okroić, by wystartować w nowym konkursie na dofinansowanie, który ma ogłosić marszałek – uważa prezydent Elbląga.
Szpital Miejski Świętego Jana Pawła II w Elblągu otrzymał unijne dofinansowanie na modernizację placówki w wysokości 32 mln złotych. Inwestycja obejmująca m.in. budowę nowego bloku operacyjnego przy ul. Komeńskiego i modernizację 11 oddziałów w obiektach przy Komeńskiego i Żeromskiego miała kosztować 37 mln złotych. Pieniądze pochodzą ze specjalnej puli, tak zwanych Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, dedykowanych naszemu miastu. Problem jednak w tym, jak je wydać. Już trzykrotnie szpital ogłaszał przetarg na prace, każde z postępowań trzeba było unieważnić: albo ze względu na zbyt wysokie oferty firm (niektóre były nawet ponaddwukrotnie wyższe od kosztorysu inwestycji) albo – tak jak w ostatnim przetargu – z powodu braku chętnych. I to mimo że projekt przebudowy już został okrojony z 37 na 25 mln złotych.
- Nie jesteśmy w stanie jako miasto pokryć różnicy między kosztorysem a cenami oferowanymi przez firmy. Rozmawiałem już na ten temat z marszałkiem. Szpital będzie musiał wystartować jeszcze raz w nowym konkursie, trochę ograniczając ten projekt. Najważniejszą sprawą jest budowa bloku operacyjnego, bo obecny nie spełnia standardów. Dlatego cięcia będą musiały dotknąć inwestycji na oddziałach – mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Szpital Miejski już raz ograniczył zakres inwestycji. Po pierwszym unieważnionym przetargu szacunkowy koszt prac został zmniejszony z 37 do 25 mln złotych, z czego 11 mln miała kosztować budowa nowego bloku operacyjnego. Tymczasem oferta nadesłana przez jedną z firm na drugi przetarg i to tylko na blok operacyjny opiewała na... 30 mln złotych.
W efekcie nadal nie wiadomo, kiedy modernizacja szpitala miałaby ruszyć. Elbląg przyznanych już na ten cel środków nie powinien stracić, bo pula w RPO Warmia i Mazury z projektu Elbląg ZIT jest dedykowana właśnie na ten cel, konkurs jest w zasadzie formalnością. Prezydent liczy też na to, że województwo otrzyma dodatkowe pieniądze z tzw. krajowej rezerwy za sprawne rozliczanie unijnych projektów, a część tych środków trafi również do puli Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
- Nie jesteśmy w stanie jako miasto pokryć różnicy między kosztorysem a cenami oferowanymi przez firmy. Rozmawiałem już na ten temat z marszałkiem. Szpital będzie musiał wystartować jeszcze raz w nowym konkursie, trochę ograniczając ten projekt. Najważniejszą sprawą jest budowa bloku operacyjnego, bo obecny nie spełnia standardów. Dlatego cięcia będą musiały dotknąć inwestycji na oddziałach – mówi Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Szpital Miejski już raz ograniczył zakres inwestycji. Po pierwszym unieważnionym przetargu szacunkowy koszt prac został zmniejszony z 37 do 25 mln złotych, z czego 11 mln miała kosztować budowa nowego bloku operacyjnego. Tymczasem oferta nadesłana przez jedną z firm na drugi przetarg i to tylko na blok operacyjny opiewała na... 30 mln złotych.
W efekcie nadal nie wiadomo, kiedy modernizacja szpitala miałaby ruszyć. Elbląg przyznanych już na ten cel środków nie powinien stracić, bo pula w RPO Warmia i Mazury z projektu Elbląg ZIT jest dedykowana właśnie na ten cel, konkurs jest w zasadzie formalnością. Prezydent liczy też na to, że województwo otrzyma dodatkowe pieniądze z tzw. krajowej rezerwy za sprawne rozliczanie unijnych projektów, a część tych środków trafi również do puli Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
RG