Około 400 ofert pracy przygotowanych przez przedsiębiorców czeka na osoby bezrobotne na VIII Targach Pracy i Kariery, które odbywają się w Centrum Sportowo-Biznesowym przy Al. Grunwaldzkiej. Przy stoiskach tłoczy się młodzież, ale nie brakuje także osób w średnim wieku. Każdy liczy, że wypatrzy odpowiednią dla siebie ofertę.
W mieście jest 7 095 bezrobotnych, w powiecie zaś 4 774 – tak wynika z danych na wrzesień tego roku, którymi dysponuje Powiatowy Urząd Pracy w Elblągu. To więcej niż w porównywalnych miesiącach w roku 2009 czy 2008. Stopa bezrobocia wynosi 15,6 proc.
- Najlepszy był rok 2008, ale później nastąpił tzw. kryzys ekonomiczny, z którego dopiero teraz podnoszą się pracodawcy – mówi Ewa Micuda, zastępca dyrektora PUP w Elblągu. – Ofert pracy jest już więcej, ale głównie są to miejsca pracy dofinansowywane przez nas w ramach środków na złagodzenie skutków bezrobocia. Są to głównie roboty interwencyjne, staże.
Jednym ze sposobów poszukiwania zatrudnienia mogą być Targi Pracy i Kariery, które PUP organizuje już po raz ósmy. Współorganizatorem jest Ochotniczy Hufiec Pracy.
Na dzisiejszych (20 października) targach 20 przedsiębiorców przedstawia ok. 400 ofert i w ten sposób szuka pracowników. Wśród pracodawców są m.in. piekarnia, pracownia wystroju wnętrz, drukarnia, Straż Pożarna. Oferty, które można znaleźć to praca w charakterze: piekarza, magazyniera, specjalisty ds. reklamy, operatora wózka widłowego, pilarza, brukarza.
Obleganym przez bezrobotnych stanowiskiem jest to, przygotowane przez elbląski OHP. Tu można znaleźć oferty pracy krajowej i zagranicznej. W kraju poszukiwana jest np. sprzątaczka, ankieter, księgarz, brukarz. Poza granicami można zatrudnić się na stoiskach ze słodyczami, pizzą, ofertą bożonarodzeniową – w Norymberdze.
- Na targach można bezpośrednio porozmawiać z pracodawcą, złożyć CV lub umówić się na spotkanie w firmie – mówi Ewa Micuda. – Ofert jest dość dużo, ale nie wszyscy pracodawcy otrzymają takich kandydatów, jakich by chcieli. Podobnie w drugą stronę – nie każdy znajdzie coś dla siebie. Będziemy się cieszyć, jeśli w 20 proc. pośrednictwo zaskutkuje zatrudnieniem – dodaje.
Na targach są również stosika agencji zatrudnienia, firm doradczych, szkoleniowych.
- Sytuacja w kraju wymaga różnych sposobów poszukiwania pracy – mówi Witold Wróblewski, wiceprezydent Elbląga, który otworzył dzisiejsze targi. – Tu jest 400 ofert. Życzę wszystkim odwiedzającym znalezienia tej odpowiedniej dla siebie, a pracodawcom – pozyskania pracowników.
VIII Targi Pracy i Kariery finansowane są ze środków Unii Europejskiej w ramach projektu pośrednictwa pracy. Koszt realny jaki ponosi PUP przy ich organizacji to 5 tys. zł: - To koszt ulotek, plakatów, banerów –wyjaśnia Ewa Micuda. – Mamy szczęście, że nie musimy płacić za wynajęcie sali. Jesteśmy jednostką pana prezydenta i nieodpłatnie korzystamy z obiektu CSB.
Targi potrwają do godz. 14.
Zobacz materiał filmowy przygotowany przez Telewizję Elbląską.
- Najlepszy był rok 2008, ale później nastąpił tzw. kryzys ekonomiczny, z którego dopiero teraz podnoszą się pracodawcy – mówi Ewa Micuda, zastępca dyrektora PUP w Elblągu. – Ofert pracy jest już więcej, ale głównie są to miejsca pracy dofinansowywane przez nas w ramach środków na złagodzenie skutków bezrobocia. Są to głównie roboty interwencyjne, staże.
Jednym ze sposobów poszukiwania zatrudnienia mogą być Targi Pracy i Kariery, które PUP organizuje już po raz ósmy. Współorganizatorem jest Ochotniczy Hufiec Pracy.
Na dzisiejszych (20 października) targach 20 przedsiębiorców przedstawia ok. 400 ofert i w ten sposób szuka pracowników. Wśród pracodawców są m.in. piekarnia, pracownia wystroju wnętrz, drukarnia, Straż Pożarna. Oferty, które można znaleźć to praca w charakterze: piekarza, magazyniera, specjalisty ds. reklamy, operatora wózka widłowego, pilarza, brukarza.
Obleganym przez bezrobotnych stanowiskiem jest to, przygotowane przez elbląski OHP. Tu można znaleźć oferty pracy krajowej i zagranicznej. W kraju poszukiwana jest np. sprzątaczka, ankieter, księgarz, brukarz. Poza granicami można zatrudnić się na stoiskach ze słodyczami, pizzą, ofertą bożonarodzeniową – w Norymberdze.
- Na targach można bezpośrednio porozmawiać z pracodawcą, złożyć CV lub umówić się na spotkanie w firmie – mówi Ewa Micuda. – Ofert jest dość dużo, ale nie wszyscy pracodawcy otrzymają takich kandydatów, jakich by chcieli. Podobnie w drugą stronę – nie każdy znajdzie coś dla siebie. Będziemy się cieszyć, jeśli w 20 proc. pośrednictwo zaskutkuje zatrudnieniem – dodaje.
Na targach są również stosika agencji zatrudnienia, firm doradczych, szkoleniowych.
- Sytuacja w kraju wymaga różnych sposobów poszukiwania pracy – mówi Witold Wróblewski, wiceprezydent Elbląga, który otworzył dzisiejsze targi. – Tu jest 400 ofert. Życzę wszystkim odwiedzającym znalezienia tej odpowiedniej dla siebie, a pracodawcom – pozyskania pracowników.
VIII Targi Pracy i Kariery finansowane są ze środków Unii Europejskiej w ramach projektu pośrednictwa pracy. Koszt realny jaki ponosi PUP przy ich organizacji to 5 tys. zł: - To koszt ulotek, plakatów, banerów –wyjaśnia Ewa Micuda. – Mamy szczęście, że nie musimy płacić za wynajęcie sali. Jesteśmy jednostką pana prezydenta i nieodpłatnie korzystamy z obiektu CSB.
Targi potrwają do godz. 14.
Zobacz materiał filmowy przygotowany przez Telewizję Elbląską.