Niemal w całej Polsce huragan Feliks zerwał dachy i linie eneregetyczne, połamał drzewa i uszkadzał budynki. W nocy, z soboty na niedzielę, straż pożarna w całym powiecie elbląskim miała ręce pełne roboty. Na szczęście w naszym rejonie nic poważniejszego się nie stało.
- Do tej pory mieliśmy 45 wyjazdów interwencyjnych, przez tę noc pracowały wszystkie jednostki Państwowej Straży Pożarnej w powiecie - mówi st. kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. - Głównie były to interwencje dotyczące usuwania złamanych konarów czy drzew. Właściwie tylko w Rachowie, pod Markusami, strażacy zastali połamane gałęzie, które uszkodziły dwa samochody i linię energetyczną.
Według prognoz silny wiatr ma się uspokoić po południu.
Według prognoz silny wiatr ma się uspokoić po południu.
mw