UWAGA!

Ten budynek zamienia się w ruinę. Kto go uratuje?

 Elbląg, Ten budynek zamienia się w ruinę. Kto go uratuje?
(fot. Anna Dembińska)

Budynek przy Grobli św. Jerzego 17 od lat niszczeje, a jego degradacja przyspieszyła po wyburzeniu sąsiedniej kamienicy. Dzisiaj część zdenerwowanych właścicieli mieszkań zdecydowała o nieudzieleniu absolutorium zarządcy budynku. Zobacz zdjęcia.

Kamienica przy Grobli św. Jerzego 17 to jeden z najbrzydszych budynków w mieście. Każdemu, kto obok niej przechodzi, w oczy rzuca się nieocieplona popękana ściana, na której widać zarys wcześniej przylegającego do niej innego budynku - z nr 16. Zdaniem mieszkańców, to właśnie jego wyburzenie przyczyniło się do pogorszenia stanu kamienicy z nr 17.
       - W naszych mieszkaniach powstały pęknięcia, ze ścian sypie się tynk. Ktoś wydał decyzję o wyburzeniu przylegającego budynku, nie zdając sobie sprawy, że to my na tym stracimy – opowiada jedna z lokatorek kamienicy.
       Kamienicę z nr 16 zburzono kilka lat temu na wniosek przedsiębiorcy z Pasłęka, który wcześniej ją kupił. Teren po budynku nadal należy do niego. Jakie ma wobec niego plany? Tego próbowaliśmy się dowiedzieć, wysyłając do przedsiębiorcy pytania mailem. Od tego czasu minęło już kilka dni, ale nadal nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
       Dość czekania mają za to mieszkańcy kamienicy spod nr 17, którzy dzisiaj przyszli na coroczne spotkanie sprawozdawcze z zarządcą budynku. - Pan nic wykazał żadnej inicjatywy w sprawie tego budynku. Ani w sprawie tej ściany, ani remontu klatki, która jest w opłakanym stanie – zarzucała zarządcy jedna z właścicielek mieszkań. - W ekspertyzie specjaliści wyraźnie napisali, że wiele elementów budynku jest w stanie niezadowalającym, a konstrukcja wymaga wzmocnienia stalowymi szpilami. Dlaczego pan nic z tym nie zrobił?
       - Jako zarządca wykonuję decyzję właścicieli mieszkań, którzy powinni w tych sprawach podejmować decyzje w formie uchwał i wniosków. Powinny być też na to zabezpieczone przez wspólnotę pieniądze, a niestety państwa wspólnota nie ma takich środków. Na dodatek z powodu zadłużenia jednego z lokatorów żaden bank nie udzieli wspólnocie kredytu – odpowiadał Bernard Woźny, zarządca nieruchomości.
       - Przecież można by walczyć o odszkodowanie za skutki spowodowane przez wyburzenie sąsiedniej kamienicy. Można by dogadać się z jakąś firmą, która by wyremontowałaby nam ścianę w zamian za reklamę na ścianie, przecież to dobry punkt – argumentowali mieszkańcy.
       - Ale to wszystko muszą być państwa decyzje. Jeśli znacie państwo taką firmę, to proszę o informację – ripostował zarządca.
       Właściciele mieszkań po prawie godzinnej emocjonującej dyskusji postanowili nie udzielać zarządcy absolutorium za miniony rok. Ponownie mają się spotkać w kwietniu, do tego czasu chcą zapoznać się z całą dokumentację wspólnoty mieszkaniowej. Od ich decyzji będzie zależeć przyszłość budynku, w którym mieszkają. Budynku, który mimo że powstał na początku XX wieku, nie wpisano do rejestru zabytków.
RG

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Pora na zmianę zarządców i administratorów. Za dużo ludzi w biurach wspólnot. całe rodziny pracują a inni nie mają siły przebicia na stanowiska w administracji wspólnot.
  • Pan Woźny to ogólnie niezły cwaniak, organizuje zebrania wspólnoty klatkami mimo że jest to jeden budynek, w porach gdy wszyscy w pracy, wiadomo że mało kto może się "urwać "z roboty-więc decyzje podejmuje sam po rozmowie z każdym z osobna.
  • Może poproście o pomoc tego w kanarkowych kolorach biznesmena, który jest prezesem kilku spółek co jest szanowanym doradcom w Szwajcarii i Niemczech?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    1
    pan,.pikuś(2015-03-05)
  • to zdjęcia z Dombasu?
  • Dobry gosc. Bierze kase za zarzad ale mieszkancy sami musza szukac reklamodawcow i sposobow na zmiane stanu rzeczy
  • Wszyscy gadu gadu ale jak się zawali na głowę mieszkańca nie będzie winnych dlatego porobili szybko wspolnoty zeby w razie co mec na kogo zwalac winne. Większość przejętych budynków przez wspólnoty to "szroty" wieloletnie zaniedbania teraz wychodzą!!! Kase przezesiki nabili teraz się mądrują cwaniaki jak domki pobudowali za nasze.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    2
    kriskris(2015-03-05)
  • A o jaki konkretnie budynek ci chodzi? Gdzie tak bylo?
  • A narzekają na Spółdzielnie Mieszkaniowe. Jeden mieszkaniec jest. .zadłużony i POzamiatane z inwestycjami.
  • jak nie macie pojęcia o działaniu wspólnot to nie piszcie bzdur, to wspólnota podejmuje decyzje w formie uchwał a zarządca tylko je wykonuje. Jak wspólnota nie potrafiła podjąć decyzji to jest sobie sama winna. Poza tym na inwestycje trzeba mieć pieniądze, pieniądze wpłacane na fundusz remontowy przez członków wspólnoty. Jak nie ma kasy nie ma też remontów. To już nie spóldzielnia mieszkaniowa tylko własność prywatna. Jest wspólnota tylko zielonego pojęcia nie ma na czym to polega, żenada. Odsyłam członków tej wspólnoty do ustawy: USTAWA z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali
  • Przerobic na zus to na drugi dzien bedzie pokryte marmurem
  • Firma MK z Kościuszki też mało robi dla wspólnot, tylko kasę biorą,
  • WSPÓLNOTY same dla siebie robią. Zarządca jest tylko wykonawcą tego, co uchwalą wspólnoty. I na co mają pieniądze. Na fundusz remontowy trzeba zbierać, a kwotę też ustalają mieszkańcy. Koło zamknięte. Pan Woźny ma rację. I żadnej decyzji nie podejmuje sam. Chyba że o nie robieniu niczego, bo mieszkańcy nic nie uchwalili.
Reklama