W Elblągu z przedreferendalną wizytą gości marszałek Senatu, wybitny amerykanista prof. Longin Pastusiak.
Marszałek zwiedzał Stare Miasto i w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej wygłosił wykład na temat stosunków polsko - amerykańskich, spotkał się także z mieszkańcami i członkami SLD.
- Jestem za wejściem Polski do Unii, choć - jak pokazują doświadczenia członków Unii - wykorzystanie wszystkich możliwości, jakie ona nam zaoferuje, zależeć będzie od nas samych, od znajomości unijnego prawa i procedur - uważa marszałek i dodaje, że akcesja wiąże się także z zagrożeniami. - Głównym problemem jest mała konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Zagrożenia oczywiście są i powinniśmy mieć tego świadomość, ale tylko po to, aby ich unikać.
Profesor uważa także, że choć Unia jest szansą dla wszystkich grup społecznych, obecność w niej nie oznacza natychmiastowej likwidacji polskich problemów.
- Wchodząc do Unii będziemy mogli skorzystać z doświadczeń innych krajów, będzie większa przejrzystość w społecznej kontroli nad sprawowaniem władzy, jednak rozwiązanie problemów, m.in. z korupcją zależeć będzie od urzędników, polityków i obywateli - uważa prof. Pastusiak. - Polacy mają niestety tendencje do myślenia, że ktoś za nas wszystko zrobi. Tymczasem Amerykanin, który także często ma problemy, najpierw winy szuka w sobie, a jeśli jej nie znajdzie, idzie po pomoc psychologa.
- Jesteśmy jednym z niewielu krajów, które mają dobre stosunki i z Ameryką, i z Unią Europejską - dodaje profesor. - To nasz atut, powinniśmy działać na rzecz złagodzenia napięć międzyatlantyckich.
- Jestem za wejściem Polski do Unii, choć - jak pokazują doświadczenia członków Unii - wykorzystanie wszystkich możliwości, jakie ona nam zaoferuje, zależeć będzie od nas samych, od znajomości unijnego prawa i procedur - uważa marszałek i dodaje, że akcesja wiąże się także z zagrożeniami. - Głównym problemem jest mała konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Zagrożenia oczywiście są i powinniśmy mieć tego świadomość, ale tylko po to, aby ich unikać.
Profesor uważa także, że choć Unia jest szansą dla wszystkich grup społecznych, obecność w niej nie oznacza natychmiastowej likwidacji polskich problemów.
- Wchodząc do Unii będziemy mogli skorzystać z doświadczeń innych krajów, będzie większa przejrzystość w społecznej kontroli nad sprawowaniem władzy, jednak rozwiązanie problemów, m.in. z korupcją zależeć będzie od urzędników, polityków i obywateli - uważa prof. Pastusiak. - Polacy mają niestety tendencje do myślenia, że ktoś za nas wszystko zrobi. Tymczasem Amerykanin, który także często ma problemy, najpierw winy szuka w sobie, a jeśli jej nie znajdzie, idzie po pomoc psychologa.
- Jesteśmy jednym z niewielu krajów, które mają dobre stosunki i z Ameryką, i z Unią Europejską - dodaje profesor. - To nasz atut, powinniśmy działać na rzecz złagodzenia napięć międzyatlantyckich.
AJ