73-letni bezdomny mężczyzna, którego znalazł patrol policyjno-socjalny z Fromborka uniknął śmierci, bo skorzystał z pomocy i dał się przewieźć do noclegowni. Inny bezdomny stwierdził, że mróz mu nie straszny… ma przecież trzy kołderki.
Wczoraj (6 stycznia) po godzinie 10 kierownik Posterunku Policji we Fromborku wspólnie z pracownikami socjalnymi odwiedził troje bezdomnych, którzy przebywają na terenie gminy. 62 – letnia kobieta i 53 – letni mężczyzna odmówili wyjazdu do noclegowni.
- W murowanej altance, w której mieszka kobieta było ciepło – mówi Anna Kos z KPP w Braniewie. – Z kolei w blaszanym pomieszczeniu 53 – latka temperatura była ujemna, jednak mężczyzna stanowczo odmówił pomocy, stwierdzając, że mróz mu nie straszny, bo ma trzy kołderki.
73 – letni mężczyznę policjant zastał leżącego w łóżku. (fot. niżej)
- W murowanej altance, w której mieszka kobieta było ciepło – mówi Anna Kos z KPP w Braniewie. – Z kolei w blaszanym pomieszczeniu 53 – latka temperatura była ujemna, jednak mężczyzna stanowczo odmówił pomocy, stwierdzając, że mróz mu nie straszny, bo ma trzy kołderki.
73 – letni mężczyznę policjant zastał leżącego w łóżku. (fot. niżej)
Zsiniały i przemarznięty starszy pan na propozycję ciepłego schronienia wstał bez słowa sprzeciwu. Mężczyzna trafił najpierw do fromborskiego Caritasu, gdzie otrzymał ciepły posiłek.
- Po kilkunastu minutach dosłownie odtajał – relacjonuje Anna Kos. - W miejscu, gdzie stało krzesło, na którym siedział zbierała się woda. Gdyby nie pomoc funkcjonariusza i pracowników, mężczyzna nie przeżyłby minionej nocy.
Bezdomny został przewieziony do braniewskiej noclegowni.
oprac. A