UWAGA!

Ułani z Elbląga (tekst nadesłany)

 Elbląg, Rytuał nadawania kolejnej klasy odznaczenia
Rytuał nadawania kolejnej klasy odznaczenia

Miłośników jeździectwa w regionie nie brakuje. Urokliwe trasy Wysoczyzny Elbląskiej propaguje od lat znana w całym kraju stadnina koni w Kadynach, a i nowe ośrodki jeździectwa powstają w okolicach. O zwyczajach i miłośnikach rajdów konnych napisał do portElu pan Jerzy Wojewski.

Rajdy konne Elbląskiego Klubu Jeździeckiego
     W dniu 07.06.2003 zakończył się XXV Rajd Konny po Ziemi Elbląskiej organizowany od lat przez Elbląski Klub Jeździecki.
     Do powstania klubu jeździła w Kadynach niezorganizowana grupa entuzjastów koni i jazdy konnej z Elbląga.
     Idea rajdu jak i samego założenia klubu jeździeckiego kiełkowała wtedy od dawna w głowach późniejszego prezesa, a obecnie Prezesa Honorowego EKJ Jerzego Wojewskiego i wiceprezesa Lechosława Rutkowiaka, a ojcem chrzestnym tego przedsięwzięcia był ówczesny Dyrektor Stadniny Koni Kadyny Tadeusz Kisielnicki, również przychylnie nastawiony – sam kiedyś zawodnik – do miłośników jazdy konnej. Początki mimo to nie były łatwe, gdyż był to rok 1975 i klub musiał istnieć przy jakimś pionie organizacyjnym kultury fizycznej.
     Wśród założycieli oprócz już wspomnianych wymienić należy Bernarda Zerhaua, Zbyszka Karpińskiego, aktywną nadal w klubie Ninę Błeszyńską-Wojewską, jeżdżących do dziś Waldka Aszemberga - obecnie prezesa EKJ i Edka Wróblewskiego - jak również Alfreda Zienkiewicza, całą rodzinę Czarnackich, czy będącego w USA Zbyszka Czechowicza – trudno po prostu wymienić wszystkich 30 członków założycieli.
     Do tej pory przez klub przewinęło się około 350 członków, których w jeździe konnej ćwiczyli w Kadynach Tomek Pacyński, Ewa Husarska i Andrzej Orłoś.
     Warto powiedzieć, że z klubu wyszli też obecni posiadacze własnych stadnin koni jak na Mierzei Wiślanej Arek Szustak, w Zastawnie Tomek Burzyński, w Różańcu nad Zalewem Maciek Mysiakowski, prezes Końskiego Zdrowia w Elblągu Zygmunt Obrycki czy rozmiłowany w koniach Edward Parzych.
     Ten jubileuszowy Rajd skłania do takich refleksji. Skoro pierwszy rajd odbył się w 1975 roku to z prostych wyliczeń wynika, że XXV rajd winien być w roku 2000, kiedy to obchodzono 25-lecie istnienia Klubu, ale stan wojenny i wydarzenia lat 1989-90 przerwały organizację rajdów.
     Klub w swej działalności rekreacyjnej, nie posiadając koni własnych, korzysta z koni wynajmowanych w stadninach – najpierw przez długie lata do 1989 z koni SK Kadyny, później SK Rzeczna, a obecnie z prywatnej hodowli SK Zastawno.
     Pierwsze 12 rajdów, do 1989 r., odbywało się po całym terenie byłego województwa elbląskiego, a nieraz i poza jego granicami, jak w Szymbarku koło Iławy (długość etapu dziennego wyniosła wtedy 60 km). Z punktów etapowych wymienić można takie miejscowości jak Braniewo, Kierpajny, Zagaje, Podągi, Kwitajny, Waplewo Wielkie, Kwidzyn, Szymbark, Rzeczna.
     Mówiąc o rajdach nie od rzeczy będzie wspomnieć o powstałej na III Rajdzie Kapitule Odznaczenia Bractwa Twardych Dup – bo to ułani z Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu do 1939 r. w swej żurawiejce śpiewali:
     „Dupy mają jak z mosiądza
     To ułani są z Grudziądza!
     Lance do boju, szable w dłoń
     Bolszewika goń, goń, goń”
     Powstały 3 klasy odznaczenia - żelazne III kl., brązowe II kl. i złote I kl. - nadawane odpowiednio po jednym trzech i pięciu rajdach. Później po 10-tym rajdzie doszło odznaczenie złote ze stalowym okuciem.
     Nadawanie tych odznak odbywa się zawsze podczas ogniska w wieczór przed zakończeniem rajdu.
     Ceremonia jest bardzo uroczysta, po odczytaniu wszystkich protokołów, komunikatów i załączników przez Wielkiego Mistrza Kapituły Jerzego Wojewskiego z nazwiskami kandydatów zakwalifikowanych do odznaczenia, następuje przed Wysoką Komisją sprawdzenie uderzeniem maglownicą podstawy statutowej (części ciała, na której jeździec siedzi na koniu) kandydata przez Mistrza Ceremonii - od lat Edwarda Wróblewskiego.
     Gdy z twarzy kandydata podczas tej próby nie zniknie uśmiech świadczy to, że podstawa statutowa nie została naruszona i poddany próbie do Bractwa przyjętym być może – otrzymuje wtedy odpowiedni dyplom i odznaczenie.
     Pasowanie takie odbyło się ostatnio przy ognisku w Przebrnie (ośrodek p. J. Dobisa), gdyż od kilku już lat rajdy odbywają się na Mierzei Wiślanej od Stegny przez Mikoszewo do granicy kraju i z powrotem.
     Rajd trwa 6 dni i etapy dzienne są w granicach 20 km – gdyż rajd stał się bardziej wypoczynkowym niż kiedyś, gdy to etapy wynosiły średnio 40 km. Komendantem od pierwszego rajdu jest Jerzy Wojewski, a kwatermistrzem i zastępcą komendanta Waldek Aszemberg, natomiast opiekę lekarską zapewnia doktor Władysław Król.
     Gwoli prawdzie historycznej dodać należy, że zorganizowany w 1975 roku rajd konny był pierwszym w Polsce powojennej kilkudniowym, wieloetapowym rajdem konnym, gdyż z różnych względów nie było to wtedy takie proste i tym samym EKJ jest jedynym klubem, który ma na swym koncie odbytych 25 rajdów konnych. Oczywiście były jeszcze rajdy krótsze, dwudniowe, jak Rajd „Laluń” czy też Rajd Przyjaźni z Kadyn do Braniewa.
     Do zobaczenia na rajdzie konnym w przyszłym roku.
     
     Jerzy Wojewski
     
     
     *tytuł pochodzi od Redakcji

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Hyhyhy!!! Ależ się ludziska potrafią bawić!
  • Raczej ihaha, ihaha!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Alicja(2003-06-13)
  • I potrafią się promować - rzeczowo, ileż tam danych, o ludziach i zdarzeniach ! I z dowcipem. Ukłony dla ułanów.
  • ja tez jezdze konno, ale nie w kadynach :) hihihi
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    niunia(2003-06-14)
  • niunia: jezdzisz konno czy na koniu?
  • ha ha ha :] zeby nie bylo niejasnosci : jezdze na koniach :) takich ssakach nieparzystokopytnych z rodziny koniowtych. Wysokość w kłębie od 0,8 do 1,8 m. Na karku długa grzywa z grzywką nad oczami, ogon pokryty długim włosiem na całej długości. Umaszczenie różne, od czarnego (maść kara), poprzez brązowe (kasztanowate, gniade), szare (myszate) do białego (siwe), wiele maści pośrednich, cętkowanych, łaciatych itp. tak mniej wiecej wyglada kon :) a jesli ktos jeszcze nie wie to zapraszam na wiem.onet.pl
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    niunia(2003-06-15)
  • niunia: nic ty zaluzji w pytaniu nie poniala. No ale dobrze, ze chociaz sie przyznajesz, ze jezdzisz na koniach bo uprzednio pisalas, ze jezdzisz konno, a to roznica w sensie, np: na wielbladzie czy wielbladno....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    fan Isi(2003-06-15)
  • Ja też jeżdżę konno i proponuję zajżeć na stronę www.sekcja-jezdziecka.pwsz.elblag.pl
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Maciek(2003-06-23)
Reklama