Uzbroić się w cierpliwość muszą chorzy czekający na łóżko na oddziale rehabilitacji w Elblągu. 110. Szpital Wojskowy, ze względu na niskie stawki, nie podpisał na ten rok umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Stacjonarny oddział rehabilitacji ma więc teraz w Elblągu jedynie Szpital Miejski.
- Zabiegaliśmy o wyższy kontrakt, ale Fundusz odmówił i limit usług pozostał na poziomie z ubiegłego roku - tłumaczy dyrektor placówki Wiesława Jastrząb.
Dla tych, którzy chcą leczyć się w Elblągu, oznacza to dłuższe oczekiwanie na szpitalne łóżko.
- Czekać będzie musiała grupa pacjentów ze schorzeniami reumatologicznymi, ale też po urazach, które nie wymagają natychmiastowej interwencji - mówi dyrektorka. - W ubiegłym roku na przyjęcie do oddziału stacjonarnego chorzy czekali około 180 dni. Jak zmieniła się sytuacja, będziemy mogli ocenić po pierwszym kwartale. Wtedy okaże się, czy dostępność do leczenia jest mniejsza, czy zwiększy się liczba oczekujących, czy też może pacjenci poszukają innego świadczeniodawcy.
Wiesława Jastrząb dodaje, że kontraktu z Funduszem Zdrowia nie podpisała jeszcze przyszpitalna, jedyna w Elblągu, poradnia chirurgii dziecięcej. Poradnia nie dostała pieniędzy za usługi ponadlimitowe w 2006 roku, wypowiedziała kontrakt i na starych zasadach, jeśli nie podpisze nowej umowy, będzie pracować tylko do końca lutego.
Dla tych, którzy chcą leczyć się w Elblągu, oznacza to dłuższe oczekiwanie na szpitalne łóżko.
- Czekać będzie musiała grupa pacjentów ze schorzeniami reumatologicznymi, ale też po urazach, które nie wymagają natychmiastowej interwencji - mówi dyrektorka. - W ubiegłym roku na przyjęcie do oddziału stacjonarnego chorzy czekali około 180 dni. Jak zmieniła się sytuacja, będziemy mogli ocenić po pierwszym kwartale. Wtedy okaże się, czy dostępność do leczenia jest mniejsza, czy zwiększy się liczba oczekujących, czy też może pacjenci poszukają innego świadczeniodawcy.
Wiesława Jastrząb dodaje, że kontraktu z Funduszem Zdrowia nie podpisała jeszcze przyszpitalna, jedyna w Elblągu, poradnia chirurgii dziecięcej. Poradnia nie dostała pieniędzy za usługi ponadlimitowe w 2006 roku, wypowiedziała kontrakt i na starych zasadach, jeśli nie podpisze nowej umowy, będzie pracować tylko do końca lutego.
SZ