UWAGA!

Urocze ostatki na Bałtyku

 Elbląg, Urocze ostatki na Bałtyku
fot. nadesłane

Ostatni rejs w ramach projektu "Mast" był wyjątkowo uroczy, być może w myśl zasady, że "kto zjada ostatki, ten jest piękny i gładki". Młodzież z MOW Kamionek Wielki oraz Uczniowskiego Klubu Sportowego Tolkmicko w dziesięciodniowym rejsie na gdańskim żaglowcu STS Generał Zaruski miała okazję zaznać smaku prawdziwie żeglarskiej przygody.

Ostatnie rejsy sezonu to wyjątkowe wyprawy. Przede wszystkim za sprawą idealnych warunków pogodowych, a głównie wiatrów, które pozwalały nam sprawnie i szybko przemieszczać się pomiędzy wybranymi lokalizacjami. W ostatnim rejsie w ramach unijnego projektu "Mast", nie było inaczej, dzięki czemu w ciągu 10 dni odwiedziliśmy 7 miejsc.
       Najpierw piękny hanzeatycki port Visby na największej na Bałtyku wyspie Gotland, potem wspólnie z naszym partnerskim żaglowcem z Litwy "Brabanderem" myszkowaliśmy w przepięknych szwedzkich szkierach, następnie zawitaliśmy do Kalmaru, gdzie załoga zwiedziła Muzeum Regionalne, po przypłynięciu do Karlskrony zobaczyliśmy m.in. Muzeum Morskie, a w powrotnej drodze do Polski zawinęliśmy do Darłowa i Helu, skąd po zdrowo przespanej nocy ruszyliśmy do Gdańska.
       Nie minęłęły dwa dni, a załoga z MOW po szkoleniu z ratownictwa morskiego na basenie wsiadła w Szczecinie na pokład pięknego polskiego żaglowca STS Fryderyk Chopin. Rejs jest bezpłatny, organizowane przez Fundację Rejs Odkrywców. Aby dostać się na żaglowiec, należało najpierw postarać się o poprawę ocen przedmiotowych oraz oceny z zachowania, a także przepracowania jako wolontariusz 30 godzin na rzecz lokalnej społeczności. Aktualnie po trzech dniach rejsu i wizycie w Kopenhadze zawinęliśmy do miasta zamku Hamleta – Helsingoru. Na żaglowcu Fryderyk Chopin jest coś, czego dotychczas młodzież nie miała okazji próbować – chodzenie po rejach. Wejście na maszt o wysokości 30 metrów jest nie lada wyzwaniem i okazja do pokonywania swoich słabości.
       Morze jest sprawiedliwym i surowym wychowawcą, który nie toleruje braku akceptacji drugiego człowieka i słabego, samolubnego charakteru. Żeglowanie po Bałtyku daje możliwość zapoznania się z samym sobą i znalezienie sposobu na własne życie.
      
Jerzy Sukow, koordynator projektu Wychowanie Morskie w MOW Kamionek Wielki

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama