UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • CZEMU. Czemu odeszłaś o de mnie na wieki choć dalej kocham Cię tak samo gdy patrzę na Twój kamień na grobie czuję ten chłód zimno mi mamo. Niechaj mnie ciepły wiatr przytuli jak płaszczem okryją mgły poranne a wiatr osuszy moje łzy zapłoną znicze jak zorze polarne. A w Dzień Zaduszny przyniosę Ci te najpiękniejsze jesienne kwiatki prześliczne złote chryzantemy białe różowe dla mojej matki. Myślę że będziesz blisko mnie kiedy uklęknę przy Twoim grobie może usłyszę gdzieś Twój głos gdy będę modlił się w żałobie. Cóż jeszcze Ci powiem matko moja na ziemi złota jesień wszędzie wirują z wiatrem wyschnięte liście i z hukiem spadają dojrzałe żołędzie na dworze chłód już jesienna słota i wkrótce zima do nas przybędzie ja Cię modlitwą otulam dziś niech Ci ta ziemia lekką będzie. Henryk Siwakowski Elbląg 25.10.11.
  • Zaduszki Mijają smutne dni jesieni na dworze wicher, cicho deszcz pada przeminął spowity mgłami październik jest pierwszy listopada. Choć ból przeminął, czas zatarł ślady znów mamy kamienne twarze, kiedy idziemy w ciszy zadumie na nasze ziemskie cmentarze. I tak co roku przy blasku zniczy snują się ludzkie tłumy, to jest marsz żywych w hołdzie umarłym chwila refleksji, zadumy. Henryk Siwakowski
  • Chwila refleksji Przenikają nas cienie umarłych otaczają nas bliskie twarze wśród opadłych pożółkłych liści zapalimy cmentarne lichtarze. niech rozjaśnią im mroki wieczne dając duszom światło wiekuiste niech popłynie chwila zadumy poprzez smutne cmentarze mgliste. I tą smutną chwilę refleksji przerwie nagle dźwięczne dzwonu bicie który każdym uderzeniem mówi jak się rodzi i przemija życie. Tu spoczęli po trudach życia nasi zwykli ziemscy tułacze tutaj leżą prochy naszych synów nad którymi cicho matka płacze. Czemu Panie czemu tak szybko w sercu tylko do Boga krzyczę nasze życie spala się jak świeca i wygasa jak cmentarne znicze. Henryk Siwakowski
  • Znicze cmentarne Jest w kalendarzu taka data jest jeden w roku taki dzień kiedy idziemy na mgliste cmentarze by w blasku zniczy ujrzeć bliskich cień. W cichej modlitwie dziś ich wzywamy czujemy wokół ich bliski wzrok a blask tych zniczy jasno płonących niech im na wieki rozjaśni mrok. Niech dzisiaj pójdą drogą do Pana tego co także w śnie śmierci był niech dziś powstaną dusze zbłąkane choć czas już ciała zamienił w pył. A znicze które płoną tak ładnie spłoną najpóźniej jutro o świcie zostanie nicość, serce rozdarte tak też przemija nasze życie. Henryk Siwakowski
  • Aleja Cmentarna Idziemy aleją śliską od łez idziemy aleją cmentarną i wspominamy całe życie swe i ludzką dolę marną. Choć płoną znicze kwitnie sztuczny bez panują tu prawa cmentarne, bo to jest kraina ciemności i łez tu kończy się życie marne. tu przyjdą wszyscy, bogaci i biedni tu przyjdą najwyższe gremia tu przyjdzie miłość, nadzieja i śmierć, a wszystko pochłonie ziemia. . Henryk Siwakowski
  • Chwila refleksji Przenikają nas cienie umarłych otaczają nas bliskie twarze wśród opadłych pożółkłych liści zapalimy cmentarne lichtarze. niech rozjaśnią im mroki wieczne dając duszom światło wiekuiste niech popłynie chwila zadumy poprzez smutne cmentarze mgliste. I tą smutną chwilę refleksji przerwie nagle dźwięczne dzwonu bicie który każdym uderzeniem mówi jak się rodzi i przemija życie. Tu spoczęli po trudach życia nasi zwykli ziemscy tułacze tutaj leżą prochy naszych synów nad którymi cicho matka płacze. Czemu Panie czemu tak szybko w sercu tylko do Boga krzyczę nasze życie spala się jak świeca i wygasa jak cmentarne znicze. Henryk Siwakowski
  • Nie mogę Nie mogę płakać w dniu pogrzebu lecz nie wiem co się jeszcze zdarzy bo łzy płynące z moich oczu rozmażą obraz Twojej twarzy. Nie mogę płakać w dniu pogrzebu choć w gardle dusi i serce ściska, gdy wspomnę każde Twoje słowo wygląda ono jak łza śliska. Nie mogę płakać a łzy moje zacisnę w reku jak różaniec, kiedy uklęknę nad Twa trumną niczym do Boga Twój posłaniec. A gdy zadzwonią dzwony w kościele i spojrzę na niebo na białe bałwany - może Cię ujrzę matko moja, jak idziesz do Pana na niebiańskie łany. A kiedy będziesz już tam blisko raz jeszcze wspomnij ten ziemski kram i tych co ciągle Cie kochają i głośno zapukaj do nieba bram. Henryk Siwakowski. Elbląg 29.06.11
  • Jeszcze Jeszcze oczy od łez nie obeschły po odejściu matki, i na grobie leżą wieńce i powiędłe kwiatki jeszcze serce tęsknota i ból mocno ściska jeszcze widzę Twoja postać bo jesteś mi bliska. Jeszcze słyszę Twoje słowa, Twoje ciche kroki jeszcze ciągle Ciebie widzę choć odeszłaś w mroki jeszcze słyszę Twoją radość że dożyłaś lata a tu nagle z wielkim bólem los Ci figla spłatał. I odeszłaś niczym chmurka na błękitnym niebie Bóg Cię wezwał na swe łany i zabrał do siebie Chyba uznał że to koniec Twej ziemskiej udręki że czas spocząć i odpocząć od tej ziemskiej męki. Jeszcze widzę Twoje oczy smutne i zamglone siwe włosy i wychudłe ręce spracowane, pomarszczone szare czoło zmarszczkami zorane, jeszcze widzę przed oczami Twą mizerną postać Ty już zeszłaś z tego świata nie możesz tu zostać. Możesz patrzeć na tych z góry co płaczą po Tobie Twoja dusza jest u Pana, - ciało w zimnym grobie Henryk Siwakowski Elbląg 6.07.11
  • Odeszłaś Matko. Odeszłaś Matko ode mnie na niebiańskie łany Bóg Cię wezwał a ja siedzę gorzko sobie płaczę, wiem że na tym świecie matko już Cie nigdy nie zobaczę. Moje oczy płoną i żal serce ściska, Tyś mnie matko wychowała i jesteś mi bliska. Już mnie więcej nie zapytasz jak się dzisiaj czuję? Twój cień z ziemi znikł na zawsze lecz ja Cię miłuję. Pozostaniesz w moim sercu do końca żywota, pozostały dziś po Tobie Twoje ziemskie wota Puste buty i telefon już na zawsze głuchy stare łóżko a w nim pościel i wielkie poduchy. Mam wrażenie jakbyś wyszła i za chwilę wrócisz lecz to spacer bez powrotu, już nigdy nie wrócisz. Może przyjdziesz do mnie we śnie i ujrzę Twą postać lecz przed świtem musisz wrócić tu nie możesz zostać Henryk Siwakowski. Elbląg 28.06.11
  • Dojrzewają Chryzantemy. Po woli dojrzewają dostojne chryzantemy to znak że zaduszny dzień już za pasem odwiedzę stary cmentarz wojenny który z daleka widać pod lasem. Krzyży jest tyle że choć zmurszałe stoją jak wojsko w równym szeregu szczególną uwagę moją zwraca ten który leży na samym brzegu. To grób bohatera widnieje napis który do końca bronił swej reduty lecz jednak poległ i rozlał krew swą i za to dostał Virtuti. Jakże smutne to miejsce jak ponure widzę zdjęcia na krzyżach uśmiechnięte twarze całą swą młodość oddali za Ojczyznę i swoje życie oddali jej w darze. Więc kiedy znowu nadejdzie święto niechaj powstaną do apelu chcemy ich znowu przywitać na tej ziemi żołnierzu bezimienny bohaterze przyjacielu. Henryk Siwakowski. Elbląg 29.09.2013.
  • Mamo Mamo tak głośno Cię wołam czy słyszysz mój głos przecież jesteś w niebie nade mną wysoko pozwól jej Panie wyjść choć na chwilę ja tęsknie za nią i patrzę ku obłokom. Przybądź na ziemię choć na chwilę chcę cię powitać i tyle opowiedzieć patrzę na twoje zdjęcie na grobie serce mi krwawi i smutno samemu tu siedzieć. Przychodzę tutaj matko do ciebie odmawiam modlitwę rozmawiam z tobą odpalam świeczki od lat to robię zawsze tak samo dotykam ręką kamień nagrobny i czuję chłód zimno mi mamo. Tak bardzo chciałbym usłyszeć twój głos jak się dziś czujesz synu mój za dużo pracujesz odpocznij trochę życie jest krótkie zbędny to znój. A wokół tylko cisza cmentarna i tylko świerszcz gra żałobną melodię przyniosłem ci matko kwiaty te które kochałaś zmówię modlitwę i znów pójdę sobie. Henryk Siwakowski Elblag 19.09.2013.
Reklama