UWAGA!

Urzędnicy uciekli z ratusza

 Elbląg, Urzędnicy opuścili ratusz w ciągu 10 minut, cz
Urzędnicy opuścili ratusz w ciągu 10 minut, cz

Na razie tylko podczas ćwiczeń, zorganizowanych zresztą pierwszy raz od kilku lat. Ewakuacja przebiegła sprawnie, ale nie zabrakło niedociągnięć. Urzędnicy planują wprowadzić zmiany i kolejną próbę przeprowadzić jeszcze w tym roku. Zobacz zdjęcia z ewakuacji. 

Po godzinie 10 rozpoczęły się pierwsze od kilku lat w elbląskim Urzędzie Miasta ćwiczenia z ewakuacji. Jak się okazało, w budynku elbląskiego ratusza nie ma technicznej możliwości ogłoszenia alarmu, np. za pomocą dzwonka. W związku z tym pracowników i klientów Urzędu Miasta o ćwiczeniach zawiadamiali wybrani urzędnicy. - W przyszłości chcemy powiadamiać poszczególne komórki urzędu telefonicznie – zapowiada Tomasz Świniarski, kierownik Referatu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
       „Ręczny” system zawiadamiania skutkował m. in. tym, że ewakuacja całego budynku trwała około 10 minut. Przebiegała sprawnie, tyle że w tempie niesatysfakcjonującym kierownika Referatu Bezpieczeństwa. - 10 minut to stanowczo za długo. Powinniśmy zmieścić się w maksymalnie pięciu minutach – mówił Tomasz Świniarski.
       Na szczęście udało się dotrzeć do wszystkich, którzy mieli wyjść. Kilkaset osób zgrupowało się pod Urzędem Stanu Cywilnego. Niejako przy okazji wyjaśniła się tajemnica ciężkich drzwi wejściowych do ratusza – ważą tyle, bo są ognioodporne i mają zapobiec zadymieniu budynku.
       To pierwsze od kilku lat ćwiczenia ewakuacyjne, którym podstawowym celem było przekonanie się, jakie błędy w czasie alarmu mogą popełnić urzędnicy.
       - Taka drobna rzecz jak powiadomienie straży pożarnej wydawać się mogło jest czymś oczywistym, tymczasem potrafi sparaliżować urzędnika, który zapomni numeru alarmowego strażaków, jak to się dziś zdarzyło, kiedy zamiast 998 urzędnik wykręcił 999 – śmiał się kierownik Referatu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
       Urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo i zarządzanie kryzysowe mają nad czym myśleć. Ale o to właśnie chodziło w tych ćwiczeniach. - Chcemy wyciągnąć wnioski na przyszłość, aby kiedy dojdzie do zagrożenia bombowego lub pożarowego, żeby ludzie wiedzieli jak mają się zachować i gdzie się spotkać – tłumaczy Tomasz Świniarski.
       Po kilkunastu minutach od ewakuacji urzędnicy wrócili do pracy. Następne ćwiczenia mają się odbyć jeszcze w tym roku.
      
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama