W czasie karnawału odbywają się liczne bale. Bawili się także podopieczni Ośrodka Szkolno – Wychowawczego nr 2 w Elblągu. Wróżki przeniosły ich w baśniową krainę cudów. Zobacz inne zdjęcia .
Bal Karnawałowy w Ośrodku Szkolno – Wychowawczym nr 2 przy ul. Polnej 8a odbył się 29 stycznia. Ideą przewodnią imprezy było przeniesienie uczestników zabawy w baśniową krainę cudów. Tego niezwykle trudnego zadania podjęły się postacie z bajki pt. „Śpiąca królewna”: wróżki Flora, Hortensja, Niezabudka oraz „zła wróżka”, która na czas balu okazała się nie taka groźna.
- Przygotowania do balu trwały od kilku tygodni – informuje Irena Proniewska. - Ich efektem były przepiękne stroje uczestników – zarówno wychowanków Ośrodka, jak również wychowawczyń. W atmosferę balu z tradycjami wprowadził wszystkich pokaz tańca klasycznego z epoki, którą pamiętają już tylko praprababcie. Wspaniałe i pomysłowe kreacje uczestników balu, kolorowe kotyliony, ciekawe i różnorodne konkursy przeprowadzone przez wróżki, wreszcie punkt kulminacyjny: wybór króla i królowej balu – to wszystko sprawiło, że każdy uczestnik czuł się bardzo wyjątkowo - zapewnia. - Wszyscy mięliśmy wrażenie, że nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przenieśliśmy się kilkaset lat wstecz. I tylko wszyscy bardzo żałowali, że taki bal zdarza się raz w roku. Ale uzyskaliśmy zapewnienie króla balu – Roberta Zielińskiego i królowej – Marleny Dombrowskiej, że za rok swoim poddanym zorganizują imprezę jeszcze piękniejszą i bogatszą, niż ta. Oby nie zmienili zdania…
- Przygotowania do balu trwały od kilku tygodni – informuje Irena Proniewska. - Ich efektem były przepiękne stroje uczestników – zarówno wychowanków Ośrodka, jak również wychowawczyń. W atmosferę balu z tradycjami wprowadził wszystkich pokaz tańca klasycznego z epoki, którą pamiętają już tylko praprababcie. Wspaniałe i pomysłowe kreacje uczestników balu, kolorowe kotyliony, ciekawe i różnorodne konkursy przeprowadzone przez wróżki, wreszcie punkt kulminacyjny: wybór króla i królowej balu – to wszystko sprawiło, że każdy uczestnik czuł się bardzo wyjątkowo - zapewnia. - Wszyscy mięliśmy wrażenie, że nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przenieśliśmy się kilkaset lat wstecz. I tylko wszyscy bardzo żałowali, że taki bal zdarza się raz w roku. Ale uzyskaliśmy zapewnienie króla balu – Roberta Zielińskiego i królowej – Marleny Dombrowskiej, że za rok swoim poddanym zorganizują imprezę jeszcze piękniejszą i bogatszą, niż ta. Oby nie zmienili zdania…
oprac. A