- Mam nadzieję, że na takim statku będziemy mogli sobie popłynąć, kiedy kanał będzie już uruchomiony. Już może wtedy nie będę szefem partii, ale będzie mi miło, jeśli zostanę zaproszony – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. W środę razem z innymi politykami PiS wypłynął na Zalew Wiślany, by promować inwestycję. Byliśmy na pokładzie. Zobacz zdjęcia.
Środowe popołudnie. Przed statkiem Elwinga z transparentem „Krynica Morska - nie dla przekopu” stoją dwie kobiety. Czekają na Jarosława Kaczyńskiego, by wyrazić swój sprzeciw przeciwko planowanej inwestycji. Obywa się bez incydentów, prezes nie reaguje, wszyscy sprawnie wchodzą na statek. Za chwilę ruszymy w rejs na Zalew Wiślany.
Na pokładzie tłoczno. Prezesowi PiS towarzyszą m.in. minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk, posłowie: Jerzy Wilk (organizator spotkania) z żoną i Leonard Krasulski, wojewoda Artur Chojecki, elbląscy samorządowcy z PiS: Marek Pruszak, Janusz Hajdukowski, dyrektorzy Urzędu Morskiego w Gdyni, samorządowcy gmin nadzalewowych, niektórzy biznesmeni i dziennikarze z najliczniejszą ekipą Telewizji Polskiej.
Po obiedzie, gdy już statek wypływa na otwarte wody Zalewu Wiślanego, przychodzi czas na wywiady. Pierwszeństwo ma Telewizja Polska, która realizuje dwie oddzielnie rozmowy z prezesem PiS: jedną na górnym pokładzie, drugą na kapitańskim mostku. Po nich wszyscy schodzimy na dolny pokład, jest czas na zadawanie pytań. Oto część odpowiedzi, jakie usłyszeliśmy.
Jarosław Kaczyński, prezes PiS
- Nie słyszałem nigdy poważnego argumentu przeciwko tej inwestycji. Jak się chce wymyślić, to oczywiście się wymyśla, ale tutaj naprawdę niczego poważnego nie powiedziano. Przekop powinien istnieć już za czasów PRL, ale wówczas był zakaz ze strony Rosji. Teraz tej bariery nie ma. Oczywiście Rosjanie będą wykorzystywali względy ekologiczne, ale naprawdę wszystko będzie i jest robione zgodnie z regułami europejskimi, które są mocno wyśrubowane. Z całą pewnością nie nastąpi ani zakłócenie gospodarki wodnej na Zalewie Wiślanym, nie będzie żadnych negatywnych skutków, o których można by mówić w znaczącej skali. Będą za to korzyści dla ludzi, którzy tu mieszkają i całego kraju, także pod względem bezpieczeństwa.
Elbląg nie będzie oczywiście portem dla wielkich statków, bo one nie będą w stanie tu wpłynąć. Ale będzie bardzo ważnym portem dla żeglugi kabotażowej, tej przybrzeżnej, ale także żeglugi bałtyckiej. Może się przyczynić nie tylko do ożywienia Elbląga, ale także współpracy gospodarczej wzdłuż wybrzeża południowego Bałtyku, począwszy od Petersburga, skończywszy na Rostocku.
Rząd pracuje nad specustawą, która przyspieszy prace. Będziemy ją procedować w normalnym trybie. Mamy czas, by te wszystkie rygory zostały wypełnione. Mam nadzieję, że na takim statku będziemy mogli sobie popłynąć, kiedy kanał będzie już uruchomiony. Już może wtedy nie będę szefem partii, ale będzie mi miło, jeśli zostanę zaproszony.
Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej
- Dzisiaj mogę zapowiedzieć, że kolejna konferencja w sprawie kanału przez Mierzeję, odbędzie się w Krynicy Morskiej. Mam nadzieję, że będziemy mogli przedstawić już więcej informacji na temat tej inwestycji. Czekamy na projekt, studium wykonalności, na raporty oddziaływania na środowisko, by przedstawić cały obraz tej inwestycji. Chciałem bardzo podziękować panu burmistrzowi Krynicy Morskiej za otwartość i chciałem zapewnić, że dla nas najważniejsze przy tej inwestycji jest bezpieczeństwo i spokój ludzi, a ten projekt ma ułatwić na nie utrudnić komunikację Krynicy Morskiej z resztą kraju.
Krzysztof Swat, burmistrz Krynicy Morskiej
- Mieszkańcy Krynicy Morskiej są przeciwni przekopowi, może to wynika z tego, że nikt nie chce z nami rozmawiać, przedstawić dokładnie informacji. Nie mamy gwarancji ze strony rządu, że gdyby zrealizował się czarny scenariusz, czyli zagrożenia naszych plaż czy dojazdu, to nie pozostaniemy z tym sami. Mieszkańcy utrzymują się tylko z turystyki, jeśli coś by się stało, to zostaną bez środków do życia. Mamy pewne pomysły, by zrekompensować potencjalne straty w dochodach mieszkańców. Staramy się na przykład o status uzdrowiska, niewiele już nam do niego brakuje, by oferta turystyczna Krynicy nie ograniczała się jedynie do sezonu. Kolejnym pomysłem jest utworzenie turystycznej strefy wolnocłowej, wzorem jednego z włoskich miast. Dzisiaj usłyszałem zapewnienia pana prezesa, że będzie starał się pomóc. Mieszkańcy chcą rozmawiać z osobami odpowiedzialnymi za realizację naszych pomysłów, czy to strefy wolnocłowej czy uzdrowiska czy budowy mola od strony Zatoki Gdańskiej, by można się było dostać do Krynicy nie tylko lądem. Mam nadzieję, że po tym dzisiejszym spotkaniu dojdzie do kolejnych i uda się wypracować wspólne stanowisko, które być może przekona mieszkańców, że ten przekop to nic strasznego, że rząd nie zostawi Krynicy samej sobie.
Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni
- Mamy wprawę w tak dużych projektach, jakim jest kanał przez Mierzeję. Będziemy też równocześnie pogłębiać i poszerzać tor podejściowy do Portu Północnego, by odbywał się tam ruch dwukierunkowy, więc prace przy przekopie Mierzei to nie problem. Zakres inwestycji jest olbrzymi, bo musimy pozyskać i odłożyć miliony metrów sześciennych urobku, ale w ciągu dwóch-trzech lat od chwili podpisania umowy na wykonanie przekopu powinniśmy wykonać całość tego zamierzenia.
Mamy też pomysł, jak rozwiązać problem z pogłębianiem toru wodnego. Planujemy zakup pogłębiarki, by robić to we własnym zakresie, nie zlecać firmom zewnętrznym. Pogłębiarka będzie mogła być wykorzystywana na wodach Zalewu Wiślanego, przy torze podejściowym do portu Elbląg i innych małych portach, które są pod zarządem dyrektora Urzędu Morskiego.
Kto będzie zarządzał samym kanałem i śluzą? Śluza będzie zautomatyzowana, przy niej będzie się znajdował bosmanat, będący w strukturach Kapitanatu Portu Elbląg. Bosman będzie nadzorował ruch towarów i przejścia statków, ruch będzie stale nadzorowany i monitorowany.
Dlaczego Krynica Morska nie chce przekopu? Więcej odpowiedzi znajdziecie w obszernym wywiadzie z burmistrzem Krynicy Krzysztofem Swatem, który opublikujemy w piątek na portEl.pl
Na pokładzie tłoczno. Prezesowi PiS towarzyszą m.in. minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk, posłowie: Jerzy Wilk (organizator spotkania) z żoną i Leonard Krasulski, wojewoda Artur Chojecki, elbląscy samorządowcy z PiS: Marek Pruszak, Janusz Hajdukowski, dyrektorzy Urzędu Morskiego w Gdyni, samorządowcy gmin nadzalewowych, niektórzy biznesmeni i dziennikarze z najliczniejszą ekipą Telewizji Polskiej.
Po obiedzie, gdy już statek wypływa na otwarte wody Zalewu Wiślanego, przychodzi czas na wywiady. Pierwszeństwo ma Telewizja Polska, która realizuje dwie oddzielnie rozmowy z prezesem PiS: jedną na górnym pokładzie, drugą na kapitańskim mostku. Po nich wszyscy schodzimy na dolny pokład, jest czas na zadawanie pytań. Oto część odpowiedzi, jakie usłyszeliśmy.
Jarosław Kaczyński, prezes PiS
- Nie słyszałem nigdy poważnego argumentu przeciwko tej inwestycji. Jak się chce wymyślić, to oczywiście się wymyśla, ale tutaj naprawdę niczego poważnego nie powiedziano. Przekop powinien istnieć już za czasów PRL, ale wówczas był zakaz ze strony Rosji. Teraz tej bariery nie ma. Oczywiście Rosjanie będą wykorzystywali względy ekologiczne, ale naprawdę wszystko będzie i jest robione zgodnie z regułami europejskimi, które są mocno wyśrubowane. Z całą pewnością nie nastąpi ani zakłócenie gospodarki wodnej na Zalewie Wiślanym, nie będzie żadnych negatywnych skutków, o których można by mówić w znaczącej skali. Będą za to korzyści dla ludzi, którzy tu mieszkają i całego kraju, także pod względem bezpieczeństwa.
Elbląg nie będzie oczywiście portem dla wielkich statków, bo one nie będą w stanie tu wpłynąć. Ale będzie bardzo ważnym portem dla żeglugi kabotażowej, tej przybrzeżnej, ale także żeglugi bałtyckiej. Może się przyczynić nie tylko do ożywienia Elbląga, ale także współpracy gospodarczej wzdłuż wybrzeża południowego Bałtyku, począwszy od Petersburga, skończywszy na Rostocku.
Rząd pracuje nad specustawą, która przyspieszy prace. Będziemy ją procedować w normalnym trybie. Mamy czas, by te wszystkie rygory zostały wypełnione. Mam nadzieję, że na takim statku będziemy mogli sobie popłynąć, kiedy kanał będzie już uruchomiony. Już może wtedy nie będę szefem partii, ale będzie mi miło, jeśli zostanę zaproszony.
Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej
- Dzisiaj mogę zapowiedzieć, że kolejna konferencja w sprawie kanału przez Mierzeję, odbędzie się w Krynicy Morskiej. Mam nadzieję, że będziemy mogli przedstawić już więcej informacji na temat tej inwestycji. Czekamy na projekt, studium wykonalności, na raporty oddziaływania na środowisko, by przedstawić cały obraz tej inwestycji. Chciałem bardzo podziękować panu burmistrzowi Krynicy Morskiej za otwartość i chciałem zapewnić, że dla nas najważniejsze przy tej inwestycji jest bezpieczeństwo i spokój ludzi, a ten projekt ma ułatwić na nie utrudnić komunikację Krynicy Morskiej z resztą kraju.
Krzysztof Swat, burmistrz Krynicy Morskiej
- Mieszkańcy Krynicy Morskiej są przeciwni przekopowi, może to wynika z tego, że nikt nie chce z nami rozmawiać, przedstawić dokładnie informacji. Nie mamy gwarancji ze strony rządu, że gdyby zrealizował się czarny scenariusz, czyli zagrożenia naszych plaż czy dojazdu, to nie pozostaniemy z tym sami. Mieszkańcy utrzymują się tylko z turystyki, jeśli coś by się stało, to zostaną bez środków do życia. Mamy pewne pomysły, by zrekompensować potencjalne straty w dochodach mieszkańców. Staramy się na przykład o status uzdrowiska, niewiele już nam do niego brakuje, by oferta turystyczna Krynicy nie ograniczała się jedynie do sezonu. Kolejnym pomysłem jest utworzenie turystycznej strefy wolnocłowej, wzorem jednego z włoskich miast. Dzisiaj usłyszałem zapewnienia pana prezesa, że będzie starał się pomóc. Mieszkańcy chcą rozmawiać z osobami odpowiedzialnymi za realizację naszych pomysłów, czy to strefy wolnocłowej czy uzdrowiska czy budowy mola od strony Zatoki Gdańskiej, by można się było dostać do Krynicy nie tylko lądem. Mam nadzieję, że po tym dzisiejszym spotkaniu dojdzie do kolejnych i uda się wypracować wspólne stanowisko, które być może przekona mieszkańców, że ten przekop to nic strasznego, że rząd nie zostawi Krynicy samej sobie.
Wiesław Piotrzkowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni
- Mamy wprawę w tak dużych projektach, jakim jest kanał przez Mierzeję. Będziemy też równocześnie pogłębiać i poszerzać tor podejściowy do Portu Północnego, by odbywał się tam ruch dwukierunkowy, więc prace przy przekopie Mierzei to nie problem. Zakres inwestycji jest olbrzymi, bo musimy pozyskać i odłożyć miliony metrów sześciennych urobku, ale w ciągu dwóch-trzech lat od chwili podpisania umowy na wykonanie przekopu powinniśmy wykonać całość tego zamierzenia.
Mamy też pomysł, jak rozwiązać problem z pogłębianiem toru wodnego. Planujemy zakup pogłębiarki, by robić to we własnym zakresie, nie zlecać firmom zewnętrznym. Pogłębiarka będzie mogła być wykorzystywana na wodach Zalewu Wiślanego, przy torze podejściowym do portu Elbląg i innych małych portach, które są pod zarządem dyrektora Urzędu Morskiego.
Kto będzie zarządzał samym kanałem i śluzą? Śluza będzie zautomatyzowana, przy niej będzie się znajdował bosmanat, będący w strukturach Kapitanatu Portu Elbląg. Bosman będzie nadzorował ruch towarów i przejścia statków, ruch będzie stale nadzorowany i monitorowany.
Dlaczego Krynica Morska nie chce przekopu? Więcej odpowiedzi znajdziecie w obszernym wywiadzie z burmistrzem Krynicy Krzysztofem Swatem, który opublikujemy w piątek na portEl.pl
RG
