Niewiele osób przeszło do porządku dziennego nad poniedziałkową tragedią, która dotknęła kościół Św. Katarzyny na gdańskiej starówce. I nie ma w tym nic dziwnego, że elblążanie zadają sobie pytanie: czy nasze zabytki są bezpieczne?
W naszym mieście cztery zabytkowe obiekty mają obowiązek - zgodnie z obowiązującym prawem - posiadać sprawną instalację przeciwpożarową, monitorowaną przez całą dobę. Są to katedra św. Mikołaja, kościół pw. Błogosławionej Doroty oraz oba budynki Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Zainstalowane tam są czujniki dymu i wszystko, co służyć ma szybkiej reakcji w przypadku pożaru. Jest tam też zabezpieczenie przeciw włamaniom.
Dbają o to sami właściciele zabytkowych budynków, ale też służby konserwatorskie: diecezjalna i państwowa oraz straż pożarna i policja.
Ale wielowiekowy kościół to nie tylko obiekt zabytkowy, ale przede wszystkim - jak mówi ks. Bronisław Trzciński, proboszcz jednej z najcenniejszych elbląskich świątyń, kościoła pod wezwaniem Błogosławionej Doroty - to centrum duchowe, o które trzeba troszczyć się i dbać pod każdym względem. Stąd wręcz wzorcowe zabezpieczenia tego XVIII-wiecznego kościoła, który 25 temu przeniesiony został na ul. Rawską.
Jeśli taki kościół ulegnie zniszczeniu - tym bardziej dotkliwa to strata dla społeczności lokalnej, ale też dla dziedzictwa narodowego.
Straż pożarna - jak zapewnia zajmujący się prewencją kpt. Przemysław Siagło z komendy miejskiej PSP - dysponuje wszystkimi środkami do przeprowadzenia w razie nieszczęścia bezpiecznej akcji ratunkowej. Ale nie wszystko da się przewiedzieć.
- Straż skontroluje budynek, zabezpieczenia, instalacje. W trakcie sprawdzanie może wszystko być w porządku, ale jeden głupi błąd czy niefrasobliwość lub brak wyobraźni może w jednej chwili wszystko zniszczyć - mówi kpt. Siagło.
Na liście cennych elbląskich zabytków jest wiele obiektów - jednym z najbardziej znanych jest dawny kościół dominikański, a dziś Galeria EL. Jej dyrektor Zbyszek Opalewski jest bardzo poruszony tragedią, która dotknęła gdański kościół św. Katarzyny. - Ścisnęło mi serce, to straszliwa strata. Dlatego należy zadbać o wszystko i zrobić wszystko, by uniknąć takiego nieszczęścia. Galeria EL ma systematycznie sprawdzany system bezpieczeństwa, odbyły się u nas nawet ćwiczenia strażaków z imitacją pożaru, podczas remontu wymieniliśmy wszystkie instalacje, które groziły wypadkiem.
Zabezpieczenia są jednak kosztowne, a nie wszystkich stać na montaż drogich i nowoczesnych urządzeń. Ale - jak się okazuje - mogą one być bezcenne, kiedy dochodzi do tragedii. Do tego, że zabytki są wokół nas, tak się przyzwyczailiśmy, że ich nie zauważamy. Co naturalnie nie zwalnia nas - wszystkich - z troski o nie.
Dbają o to sami właściciele zabytkowych budynków, ale też służby konserwatorskie: diecezjalna i państwowa oraz straż pożarna i policja.
Ale wielowiekowy kościół to nie tylko obiekt zabytkowy, ale przede wszystkim - jak mówi ks. Bronisław Trzciński, proboszcz jednej z najcenniejszych elbląskich świątyń, kościoła pod wezwaniem Błogosławionej Doroty - to centrum duchowe, o które trzeba troszczyć się i dbać pod każdym względem. Stąd wręcz wzorcowe zabezpieczenia tego XVIII-wiecznego kościoła, który 25 temu przeniesiony został na ul. Rawską.
Jeśli taki kościół ulegnie zniszczeniu - tym bardziej dotkliwa to strata dla społeczności lokalnej, ale też dla dziedzictwa narodowego.
Straż pożarna - jak zapewnia zajmujący się prewencją kpt. Przemysław Siagło z komendy miejskiej PSP - dysponuje wszystkimi środkami do przeprowadzenia w razie nieszczęścia bezpiecznej akcji ratunkowej. Ale nie wszystko da się przewiedzieć.
- Straż skontroluje budynek, zabezpieczenia, instalacje. W trakcie sprawdzanie może wszystko być w porządku, ale jeden głupi błąd czy niefrasobliwość lub brak wyobraźni może w jednej chwili wszystko zniszczyć - mówi kpt. Siagło.
Na liście cennych elbląskich zabytków jest wiele obiektów - jednym z najbardziej znanych jest dawny kościół dominikański, a dziś Galeria EL. Jej dyrektor Zbyszek Opalewski jest bardzo poruszony tragedią, która dotknęła gdański kościół św. Katarzyny. - Ścisnęło mi serce, to straszliwa strata. Dlatego należy zadbać o wszystko i zrobić wszystko, by uniknąć takiego nieszczęścia. Galeria EL ma systematycznie sprawdzany system bezpieczeństwa, odbyły się u nas nawet ćwiczenia strażaków z imitacją pożaru, podczas remontu wymieniliśmy wszystkie instalacje, które groziły wypadkiem.
Zabezpieczenia są jednak kosztowne, a nie wszystkich stać na montaż drogich i nowoczesnych urządzeń. Ale - jak się okazuje - mogą one być bezcenne, kiedy dochodzi do tragedii. Do tego, że zabytki są wokół nas, tak się przyzwyczailiśmy, że ich nie zauważamy. Co naturalnie nie zwalnia nas - wszystkich - z troski o nie.
Mira Stankiewicz – Telewizja Elbląska