UWAGA!

Wieczorne gry, pokazy i wystawy

 Elbląg, W chacie stojącej na dziedzińcu muzeum można było m.in. zobaczyć, czym jest naalbinding
W chacie stojącej na dziedzińcu muzeum można było m.in. zobaczyć, czym jest naalbinding (fot. Michał Skroboszewski)

Kobiece rzemiosła, rozmowy z czterema elblążankami, wystawa opierająca się na wspomnieniach przedwojennej mieszkanki miasta – tak było w Muzeum Archeologiczno – Historycznym. W końcu "Historia jest kobietą". Swoją cegiełkę do tegorocznej Nocy Muzeów dołożyła również Galeria EL, która w ten sobotni (18 maja) wieczór zaproponowała m.in. bitwę na rysunki czy spektakl multimedialny. Zobacz więcej zdjęć.

Hasło przewodnie tegorocznej Nocy Muzeów w Elblągu to nie przypadek – wiąże się z obchodzoną w tym roku setną rocznicą pierwszych w Polsce wyborów parlamentarnych, w których kobiety mogły brać udział realizując bierne i czynne prawa wyborcze. Jedną z atrakcji tego wydarzenia były rzemiosła dawne.
       - Prezentujemy tutaj różne etapy obróbki wełny, od przędzenia przez farbowanie, tkanie. Technika, którą pokazujemy nazywa się naalbinding i pochodzi ze Skandynawii, gdzie do tej pory jest używana – wyjaśniała Anna Grzelak, która przedstawiała ją razem z innymi kobietami w chacie na dziedzińcu Muzeum Archeologiczno – Historycznego.
       W piwnicy odnowionego budynku Gimnazjum do rozmowy zapraszały cztery kobiety: Mira Stankiewicz (dziennikarka Radia Olsztyn), Agnieszka Kopczyńska (autorka książki "Elblążanki"), Maria Makowska – Franceson (aktorka elbląskiego teatru), Dominika Lewicka – Klucznik (animatorka i filolożką, współtwórczynią środowiska literackiego Elbląga).
       - Cztery różne kobiety, o różnych profesjach i doświadczeniach życiowych, ale wszystkie pracujące słowem, mają na pewno dużo ciekawych rzeczy do opowiedzenia – mówiła Mira Stankiewicz. - Łączy nas to, że lubimy rozmawiać z ludźmi.
       Ci, którzy przyszli do Muzeum mogli także m.in. obejrzeć pokazy walk rycerskich oraz nową ekspozycję opartą na wspomnieniach Margarete Wernick – dawnej mieszkanki Elbląga, posłuchać ludowego zespołu "Sasanki" z Suchacza i pooglądać rzemiosło przez nie prezentowane. W budynku Gimnazjum odsłonięto także pewną szczególną tablicę, która teraz znajduje się tuż przy wejściu. Widnieje na niej płasorzeźba Mikołaja Kopernika oraz napis: "W 500-ną rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika, dla upamiętnienia jego pobytu w Elblągu, w tym zabytkowym budynku dawnego gimnazjum otwarto muzeum w 1973 r.".
       - Najważniejsza rzecz, która łączyła Kopernika z naszym obiektem to fakt, że sprzyjał inicjatywie Łukasza Watzenrode utworzenia tutaj, w Elblągu, szkoły wyższej – mówiła Maria Kasprzycka, dyrektor MAH. - Natomiast w 1745 r. bardzo znany elblążanin, kartograf, rytownik, grafik, matematyk – Fryderyk Endersch – wykonał pierwsze, polskie planterium, czyli ruchomy model układu słonecznego [oparty na teorii heliocentrycznej Kopernika – red.].
       Jak zapowiedziała Maria Kasprzycka to właśnie jego figura stanie na terenie Muzeum, przy budynku Gimnazjum, od strony Bulwaru Zygmunta Augusta.
       - Chodzi o to, żeby pamiętać o tym, że Elbląg był takim siedliskiem myśli postępowej – mówiła.
       W tym roku Noc Muzeów, po rocznej przerwie, odbyła się również w Galerii EL.

  Elbląg, Tak było w Galerii El
Tak było w Galerii El (fot. Michał Skroboszewski)

- Stwierdziliśmy, że jest program, który może być atrakcyjny dla uczestników. A dla naszego miasta tym lepiej, jeśli można spędzić czas nie w jednej placówce - która zresztą robi tę Noc Muzeów świetnie - a w dwóch – mówił Wojciech Minkiewicz, rzecznik Galerii EL.
       Jednym z punktów programu był Grafatak, czyli bitwa na rysunki, organizowana przez Stowarzyszenie Kulturalne "Co Jest?". To sprawdzona i lubiana formuła, gdzie artyści mają określoną ilość czasu (w tym przypadku były to trzy godziny) na stworzenie swojego dzieła. Na koniec publiczność głosuje i wybiera zwycięską pracę.
       - Przed samym rozpoczęciem wylosowany został temat "resztki", były jeszcze "przypadek", "wyścig" i "lustro". Artyści znali je tydzień wcześniej [w pojedynku udział brało sześć osób – red.] – wyjaśniał Wojciech Minkiewicz, który jest również członkiem stowarzyszenia.

mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • "Tłumy" żegnają Panią Marię. Adios. .. ..
  • Zbędna złośliwość. A tak na marginesie, nie dla każdego stanowisko dyrektora i tytuł magistra jest szczytem marzeń i możliwości.
  • Dziwilismy sie ze w muzeum bylo tyle eksponatów i jakos gdzies poznikaly. Bylo tyle piecow,szaf,zegarow ,obrazów, i innych eksponatow.
  • Świetny pomysł, postępowa tematyka i rewelacyjny wieczór - gratulujemy zarówno pomysłodawczyniom z elbląskiego Muzeum Archeologiczno-Historycznego, jak również ekipie Galerii EL, tak trzymać!:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    5
    LewicaRazem(2019-05-19)
  • Teoria heliocentryczna jest ciekawa, tylko jest jeden problem: Ziemia jest płaska. NASA wydaje nawet oficjalne dokumenty, w których w swoich obliczeniach silnie to zaznaznacza.
  • Ziemia nawet okragla nie jest tak na dobra sprawe A plaskosc i okroglosc kojarzy sie z eksperymentem Pawlowa i jego psami. gdzies znalazlem w sieci "Początkowo psu pokazywano elipsę z wyraźnie wydłużoną jedną średnicą i koło. Jak była elipsa to dostawał porządny cios kijem, jak koło to kiełbasę. Pies się szybko uczył i prawidłowo reagował – elipsa - kulił ogon i uciekał - przynajmniej próbował - kolo merdał ogonem i się łasił. Doświadczenie polegało na tym, że coraz bardziej zmniejszano średnicę w elipsie zbliżając się powoli do koła. Jak elipsa zbliżyła się już na tyle do koła- ( różnica ledwo dostrzegalna gołym okiem ) pozostając jednak nadal elipsą to pies dostawał nerwicy i szalał, bo nie wiedział, czy ma uciekać czy się cieszyć. Jaki z tego wniosek można wyciągnąć ?A co zrobiono po 1989 roku w Polsce i innych krajach tzw. „ demoludach „ ? Do 89- tego socjalizm był cacy a kapitalizm - be. A po 89 – tym odwrotnie – kapitalizm cacy a socjalizm – be. Ludzie do tej pory nie wiedzą czy mają merdać ogonem i się łasić czy też uciekać w kąt. " To jak jest z ta plaska ziemia ?
  • Gratulacje dla ekipy Muzeum i kogoś kto zorganizował. Wyszło jak zawsze fantastycznie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    1
    Yyyhhyyy(2019-05-19)
  • Gratulacje dla organizatorów, pierwszy raz od dawna panowała wyjątkowa atmosfera
  • Te Jan na zwolnieniu lekarskim jesteś, a po imprezach śmigasz?
  • pisior czego tam szuka tera nie płeo więc ciepłej POsadki nie będzie
Reklama