UWAGA!

Wnyków wiele

 Elbląg, Podczas partoli znaleziono kilkadziesiąt miejsc z zastawionymi wnykami
Podczas partoli znaleziono kilkadziesiąt miejsc z zastawionymi wnykami

Elbląscy myśliwi, straż leśna, policja i młodzież zakończyli patrole w poszukiwaniu śladów kłusowników w lasach. Znaleziono w sumie kilkadziesiąt różnego rodzaju pułapek na zwierzynę i ptaki.

Leśnicy i młodzież z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kamienicy Elbląskiej przez ostatnie dwa tygodnie patrolowali okolice rezerwatu jeziora Drużno i Elbląga aż po Tolkmicko.
     Jak mówi łowczy okręgowy, Wińczysław Tylkowski, w tym roku, obok tradycyjnych miejsc kłusownictwa - Kamienicy Elbląskiej czy Tolkmicka - pojawiły się nowe. Szczególnie dużo wnyków na grubą zwierzynę leśnicy znaleźli na Modrzewinie - byłym poligonie wojskowym.
     - Budowa domów w tym rejonie sprawiła, że okolice poligonu stały się miejscami uczęszczanymi - wyjaśnia łowczy. - Z naszych informacji wynika, że ludzie, którzy zastawiają pułapki na zwierzęta, nie potrzebują jedzenia. Często jedynym motywem jest chęć sprawdzenia swoich umiejętności, popisania się.
     Każdej zimy leśnicy i myśliwi w podelbląskich lasach zbierają po kilkaset sztuk różnego rodzaju pułapek. Śmierć zwierzęcia, które się dostanie we wnyki jest długa i pełna męczarni.
AJ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Proponuje złapanego kłusownika wpuscic w zastawione sidła i pozostawić na kilka godzin !
  • Kilka godzin? a niech siedzi ze dwa dni !!!!!!!!
  • Wiecie kto jest największym zagrożeniem zwierzyny - nie zgadniecie ..... mysliwi. To naprawdę najwięksi kłusownicy. Jeden z zaprzyjaźnionych myśliwych zwrócił mi uwagę na następujące zjawisko: ilość legalnych odstrzałów dla myśliwych jest o 90 procent mniejsza niż liczba zwierzaków na ich półmiskach świątecznych. Skąd one się tam biorą? Mikołaj przynosi czy jak? Dokarmianie, selekcja to jedynie przykrywka dla elitarenego mordowania. W okolicach Elbląga na jednego zwierzaka przypada 3 snobów z flintą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Młody ekolog(2001-12-23)
  • młody ekologu, nie przesadzajmy z tą elitarnością. Elita to pojęcie intelektualne. Wiele burków lata z flintami po lesie zaspoikajając swe chore ambicje. Popieram cię w jednym. Zabijanie bronią czy wnykiem przynosi taki sam efekt. Zastrzegam dla ewentualnych komentatorów, że nie jestem wegetarianinem ale zabijanie dla sportu to przesada.
Reklama