UWAGA!

Wolno pływać!

 Elbląg, Projekt zmian granic rezerwatu
Projekt zmian granic rezerwatu

W sieci można spotkać informacje, a nawet dramatycznie brzmiące artykuły o zablokowaniu toru wodnego do elbląskiego portu przez ustanowiony na początku lat 90-tych ornitologiczny rezerwat przyrody „Zatoka Elbląska”, po którym nie wolno żeglować w okresie lęgowym od 1 marca do 31 sierpnia.

Ponieważ doniesienia te, sugerujące wręcz jakąś zmowę, ostatnio zostały powtórzone przez jeden z elbląskich portali, to jako miłośnik spiskowej teorii dziejów postanowiłem sprawdzić u źródła, tzn. w Delegaturze Urzędu Wojewódzkiego jak sprawy mają się naprawdę. Dodatkowym impulsem do wizyty w Oddziale Środowiska i Rolnictwa przy ul. Wojska Polskiego było to, że informacja o rzekomym zakazie żeglugi przez kilka miesięcy w roku po rzece Elbląg kłóciła się z codziennym oglądem rzeczywistości. Wielu z naszych Czytelników miało przecież okazję obserwować większe i mniejsze jednostki pływające na trasie z Elbląga na Zalew. Czyżby dochodziło do naruszania prawa?
     Okazuje się, że przyczyną całego zamieszania jest drobny błąd w rozporządzeniu ustanawiającym granice rezerwatu. Podstawą do ich wytyczenia jest lista działek geodezyjnych, z których żadna nie obejmuje toru wodnego. Również na oficjalnej mapie rezerwat kończy się na wschodnim brzegu rzeki. Jedynie w opisie słownym popełniono najprawdopodobniej pomyłkę słowną i rozciągnięto rezerwat do zachodniego brzegu toru wodnego.
      W praktyce nigdy z tego powodu, jak doskonale wiedzą chociażby elbląscy żeglarze, nie było żadnych utrudnień w ruchu jednostek pływających na trasie wzdłuż granic rezerwatu. Wojewódzki Konserwator Przyrody wystąpił jesienią ubiegłego roku do Ministra Środowiska z wnioskiem o wprowadzenie odpowiedniej korekty w opisie. Jednocześnie przy udziale Urzędu Morskiego w Gdyni wytyczono nowe granice rezerwatu „Zatoka Elbląska” odsuwając je o kilkadziesiąt metrów od toru wodnego. Granice dostosowano w ten sposób do granic portu w Elblągu i zapewniono bezkonfliktowe przeprowadzanie niezbędnych prac inżynieryjnych. Z tego samego powodu planuje się wyłączenie z rezerwatu północnej części Złotej Wyspy.
     Niestety ze względu na powyborczą zmianę warty w ministerstwie i związane z tym zamieszanie projekt zmian utknął w trybach ministerialnej machiny biurokratycznej. Nie ma to jednak żadnego znaczenia dla swobody żeglugi po rzece Elbląg. Ma ona wiele innych, niewyimaginowanych ograniczeń i zagrożeń. Wystarczy wspomnieć zbyt płytki tor wodny, most w Nowakowie, czy delikatnie mówiąc nieprzesadnie wysoki most Unii Europejskiej.

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Autor naraził się tym razem Kulasowi, Pukinowi, e24 i paru urzędnikom. Gratuluję odwagi i nie zazdroszczę komentarzy.
  • te wszytkie przeszkody na torze wodnym zafundowal na Gdansk z obawy przed tym zeby Elblag nie stal sie na nowo miastem portowym
  • tym razem gratuluje panie włodku z oszołomstwem trzeba walczyć a że niektóre elblaskie media sa mniej wiecej tak samo opiniotwórcze jak pewne codzienne tabloidy na literke F i S, i uparcie brną w ten klimat i uparcie chca się stać elbląską bulwarówką to juz inna para kaloszy
  • W mętnej wodzie przepisów i przypuszczeń, posądzeń rodzi się rzeczywistość dnia codziennego naszego objętego ochroną (zapewne już konserwatorską) miejscowego grajdołka myśli i działań twórczych. Wody całego Zalewu ( no może z wyłączeniem drobnej enklawy Kadyńskiej) należało by objąć ochroną i nadać im miano skansenu mysli jedynie słusznej z której nic nie wynika. ZAbronić kąpieli, otworzyć wszystkie kurki z ciągle niezbadanymi (?) ściekami, wynająć płaskodenne kanonierki i wozić tłuszczę po wodzie pokazując efekt 60 lat starań i znoju. Zwłaszcza Niemcy i Skandynawowie będą wielce zainteresowani krainą, która cofnęła swój bieg o jakieś 100 lat w zestawieniu ze swym potencjałem. Może choć w ten sposób da się przełamać błogostan niemocy twórczej tej umierającej krainy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2008-07-21)
  • Kto rano wstaje temu Kulas boksy rozdaje. Brawo Autor
  • zgadzam się z autorem ale brak jakichkolwiek dzialań gmin i miast lezących nad zalewem po prostu powala. ale jak sie chce to mozna widać to w kadynach
  • Trzeba chronic ptaki wodne! Ptak wodny musi pływac a żagłówka niekoniecznie. Niech pływają do ostródy - kanalami a ptaszkom nalezy sie spokoj i szacunek!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ornitolog(2008-07-21)
  • Świete słowa. Tak jest. Każdego ptaka trzeba chronić. Zawsze o tym pamiętam.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2008-07-21)
  • A nasz kochany Aborygen Miejscowy jest jednak niereformowalny. Czy to o fontannie "dworcowej", czy o rezerwacie, każda okazja jest dobra żeby komuś przypie. .. .. ć. Na Boga, czy tak trudno, jeśli Pan Włodek napisał o torze wodnym i o ochronie ptaszków oraz o komplikacjach tego zestawienia, odnieść się tylko do tego. Trzeba jeszcze jak walec po różnych "peryferiach"?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    jansal(2008-07-21)
  • Szanowny Panie Włodku z zadowoleniem przyjąłem fakt, że zajął się Pan tym tematem i będzie można rozwiązać problem merytorycznie przy otwartej kurtyni. Szanowny Panie Włodku, przyznaje Pan, że w opisie podano, że granice rezerwatu biegną zachodnim brzegiem rzeki Elbląg, a to oznacza, że tor jest w rezerwacie. Jeżeli do niepublikowanego Planu Ochrony Rezerwatu dołączono jeszcze mapę topograficzną z zaznaczonymi granicami rezerwatu po zachodniej części rzeki Elbląg/ o tym Pan nie wspomina/, a Pani Wojewódzki Konserwator Przyrody mgr Maria Mellin naniosła te granice na mapę i podpisała się. Oryginał mapy z jej podpisem posiadam. Szanowny Panie Włodku, do zarządzenia Ministra, ani do rozporządzeń wojewody nigdy nie dołączono mapy ewidencyjnej z zaznaczonymi działkami rezerwatu, tak więc tylko opis granic był czytelny dla Polaków a przede wszystkim dla Rosjan. Jerzy Kulas
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Jerzy Kulas(2008-07-21)
  • Dalszy ciąg Panie Włodku przedstawiona na zdjęciu mapa projektowanego rezerwatu jest też niezgodna z mapą ewidencyjną z zaznaczonymi granicami rezerwatu. Proszę w geodezji zakupić mapę ewidencyjną z roku 1991 i nanieść, na nią działki wymienione w Zarządzeniu Ministra i porównać z tym projektem, który Pan przedstawia. W pokazanym przez Pana projekcie działki lądowe między torem kolejowym a Zalewem na wysokości Kamienicy należą do rezerwatu a w wykazie działek rezerwatowych ich nie ma, drugie w projekcie planu zaznaczona jest złota wyspa wraz z wodami, wody te w 2001 roku przemianowano na ląd na działkę nr400/19 w Zarządzeniu Ministra w wykazie działek rezerwatowych jej też nie ma. Panie Włodku proszę na stronie www. ripps. elblag. com. pl przeczytać opinię prawną na temat powołania rezerwatu i wtedy oczekuję ponownej merytorycznej wypowiedzi na podstawie dokumentów. Z poważaniem Jerzy Kulas
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Jerzy Kulas(2008-07-21)
  • Panie Kulas, jakbyś pan numerami działek nie wywijał, to i tak problem z korzystaniem z toru wodnego jest tylko w pana głowie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    żeglarz(2008-07-21)
Reklama