Panie Wróblewski, niech Pan sobie kwestuje ze swoimi urzędasami. Ze swoich wypłat pokryjcie też koszty światełka do nieba, prądu, gazu i innych mediów oraz opłaćcie inne koszty związane z organizację. Ja kategorycznie sprzeciwiam się, aby chociaż jedna złotówka z moich podatków - ciężko zarobionych pieniędzy - szła na ZŁOTEGO MELONA, MRÓWKĘ CAŁĄ i ćwierć wałka Owsiaka i jego rodziny!