A na Mierzei Wiślanej wycięli zdrowe drzewa z obszaru ponad 25 ha na terenie chronionym i co jakoś nikt nie protestuje. A przecież ta wycinka nie do końca była zgodna z prawem, bo nie posiadała pełnej zgody. A tu wycięcie kilku spróchniałych drzew, zagrażających ludziom powoduje taką krytykę.