35-letni kierowca bmw, który w sobotę na Modrzewinie śmiertelnie potrącił 49-letniego mężczyznę został jednak tymczasowo aresztowany. Taki wniosek złożył prokurator i sąd się do niego przychylił. - Podjęliśmy taką decyzję po analizie materiału dowodowego, biorąc pod uwagę wysokie zagrożenie karą czynu, jak również uprzednienią karalność podejrzanego - wyjaśnia prokurator rejonowy w Elblągu Jarosław Żelazek.
Do wypadku doszło w sobotni (24 listopada) poranek na moście na Babicy, prowadzącym do Modrzewiny. Po godzinie 7, na oblodzonej jezdni, 49-letni kierowca fiata zderzył się czołowo z kierowcą hondy. Po stłuczce 49-latek wysiadł z auta, by ustawić trójkąt ostrzegawczy, wtedy został potrącony przez nadjeżdżającego 35-letniego kierowcę bmw. Kierowca fiata zginął na miejscu.
Jak się okazało, mężczyzna kierujący bmw był w stanie nietrzeźwym. Policjanci pobrali od niego krew, by ustalić zawartość alkoholu w organizmie. Wynik: 0,8 promila.
35-letni mężczyzna noc spędził w policyjnej celi. W niedzielę został przesłuchany i wypuszczony do domu.
- Policja wnioskowała o zastosowanie wobec mężczyzny dozoru i prokurator dyżurujący w weekend na to przystał. Jednak w poniedziałek, po dokonaniu analizy materiału, jak również biorąc pod uwagę wysokie zagrożenie karą [za spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności - red.] oraz uprzednią karalność 35-latka prokuratura złożyła w sądzie wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania - mówi Jarosław Żelazek, prokurator rejonowy w Elblągu. - Sąd taki środek orzekł. Kara, jaką kodeks przewiduje za ten czyn - kontynuuje prokurator Żelazek - jest karą nie mniejszą niż dwa lata pozbawienia wolności i karą bezwzględną.
Śledczy będą ustalać okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku.
Jak się okazało, mężczyzna kierujący bmw był w stanie nietrzeźwym. Policjanci pobrali od niego krew, by ustalić zawartość alkoholu w organizmie. Wynik: 0,8 promila.
35-letni mężczyzna noc spędził w policyjnej celi. W niedzielę został przesłuchany i wypuszczony do domu.
- Policja wnioskowała o zastosowanie wobec mężczyzny dozoru i prokurator dyżurujący w weekend na to przystał. Jednak w poniedziałek, po dokonaniu analizy materiału, jak również biorąc pod uwagę wysokie zagrożenie karą [za spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności - red.] oraz uprzednią karalność 35-latka prokuratura złożyła w sądzie wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania - mówi Jarosław Żelazek, prokurator rejonowy w Elblągu. - Sąd taki środek orzekł. Kara, jaką kodeks przewiduje za ten czyn - kontynuuje prokurator Żelazek - jest karą nie mniejszą niż dwa lata pozbawienia wolności i karą bezwzględną.
Śledczy będą ustalać okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku.
A