UWAGA!

Wystrzałowe, kolorowe i niebezpieczne

 Elbląg, Pirotechniczne pokazy lepiej zostawić profesjonalistom
Pirotechniczne pokazy lepiej zostawić profesjonalistom (fot. arch. AD)

Wirujące, strzałkowe, błyskowe - z gwizdem, hukiem lub głośną detonacją. Petardy czy fajerwerki to materiały pirotechniczne, które, przynajmniej w zamyśle, nie powinny czynić szkód, a raczej służyć zabawie w sylwestra oraz w Nowy Rok. Mogą być jednak niebezpieczne, gdy trafią w ręce dzieci lub osób nietrzeźwych. Kolorowa, wystrzałowa zabawa - tak, ale z głową - radzą policjanci.

Na straganach oraz w sklepach możemy zaopatrywać się w sylwestrowe fajerwerki. Możemy, ale lepiej, by zakupów dokonywały osoby dorosłe. A i co niemniej ważne - nie oddawały później petard w ręce dzieci. Znane są bowiem przypadki poparzenia rąk i twarzy. Niestety, dochodziło także do poważniejszych obrażeń. Kilka lat temu petarda raniła 12-latka z Braniewa. W momencie wybuchu chłopiec trzymał ją w dłoniach. Konieczna była interwencja chirurgiczna.
       Sprzedający też powinni pamiętać o tym, że zgodnie z obowiązującymi przepisami istnieje całkowity zakaz sprzedaży materiałów pirotechnicznych dzieciom i młodzieży do lat 18. Za złamanie tego zakazu grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.
       Ważne też, by pamiętać, że używać petard i fajerwerków, owszem można, ale tylko 31 grudnia i 1 stycznia [zgodnie z rozporządzeniem wojewody warmińsko-mazurskiego].
       - Na ulicach Elbląga , póki co, jest spokój. Nie odnotowaliśmy interwencji związanych z używaniem petard - przyznaje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu.
       Jednak, jak pokazuje doświadczenie lat ubiegłych, zawsze znajdzie się niecierpliwy, który nie mogąc doczekać się sylwestra, zdetonuje petardy wcześniej. Musi jednak liczyć się z karą grzywny.
       - Korzystając z petard i fajerwerków należy zachować szczególną ostrożność i rozsądek - przypomina Jakub Sawicki. - Używajmy ich zgodnie z instrukcjami. Nie rzucajmy petard w tłum, nie kierujmy w stronę innych osób. Zostawmy sylwestrowe pokazy pirotechniczne profesjonalistom. I apel do rodziców - aby zwracali uwagę swoim dzieciom na zagrożenia, z jakimi mogą się spotkać w przypadku używania petard i innych materiałów pirotechnicznych - kończy Sawicki.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Nie "bawię się" w petardy od przeszło 10 lat. Raz, że kasa - puszczona, dosłownie, z dymem. A tej nikt nie ma za dużo. Dwa, że początkiem końca tej zabawy była petarda w rękach mojego brata z okazji mojej 18stki. Wybuchła z chwilą podpalenia siarki, w dłoni. Szczęśliwie skończyło się na oparzeniach i nieco zdartej skórze. Ale awersja pozostała.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    0
    zdziśzwczoraj(2013-12-16)
  • Prosta rozrywka dla gawiedzi, trochę huku nieco błysku i już gęby prostego ludu uśmiechnięte a biznes się kręci. Sprzedawcy mają w d. .pie zakaz sprzedaży młodzieży poniżej 18 lat, gdyby nie dzieciaki ich sprzedaż spadałaby o jakieś 75% więc pisanie o grzywnie czy innych konsekwencjach tylko na papierze urzędasów którzy się cieszą bo przecież większa sprzedaż to większe wpływy do budżetu.
Reklama