"Młody i ciekawy" - jeżeli rzeczywiście tak jest, to odsyłam Cię do świetniej, najnowszej książki księdza doktora Mieczysława Józefczyka "Elbląskie drogi 1968 - 1993". Tam na stronach 232 i 233 ta kreatura i kujbyszewski ubek Kazimierz Wesołowski został bardzo lakonicznie, ale bardzo trafnie przedstawiony, jako człowiek (prawdopodobnie), który zatrzymał się w rozwoju, albo "w ogóle tego rozwoju nie doświadczył". Jako protegowany komunistów organizujących Dywizję Kościuszki nad Oką, trafił do szkoły NKWD w Kujbyszewie, gdzie wszyscy "absolwenci" tej szkoły byli automatycznie werbowani do współpracy z NKWD, a następnie organizowali ubecję w "wolnej" Polsce. Przyjemnej lektury !