Mowa o Gracjanie Kalandyku, który bierze udział w muzycznym show Dwójki The Voice of Poland. Utalentowany elblążanin zmierzył się w sobotnim (18 października) odcinku z Leną Osińską. Wzruszyli jurorów i publiczność piosenką "Say Something", ale to na Gracjana wskazała trenerka tej pary Justyna Steczkowska. Lenę "ukradli" Baron i Tomson z Afromental.
Gracjan Kalandyk po raz kolejny wbił w fotele jurorów programu. Trenerka Justyna Steczkowska postawiła go w ringu z Leną Osińską, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Para wzruszyła wszystkich- i tych w studio, i tych przed telewizorami - piosenką "Say Something". Zobacz występ. Justyna Steczkowska ocierała łzy, a Edyta Górniak zaniemówiła, ale tylko na chwilę: - Chciałabym mieć ten duet, tak wykonany... u siebie w domu. Na płycie. Brzmieliście światowo, była w tym jakość najwyższa, była w tym prawda, piękno i fantastyczne połączenie głosów.
Ostatecznie bitwę - decyzją Steczkowskiej - wygrał Gracjan, ale i Lena nie pojedzie do domu. "Ukradli" ją Baron i Tomson z Afromental.
Jak potoczą się dalej losy elblążanina w The Voice of Poland? Warto śledzić kolejne odcinki.
Ostatecznie bitwę - decyzją Steczkowskiej - wygrał Gracjan, ale i Lena nie pojedzie do domu. "Ukradli" ją Baron i Tomson z Afromental.
Jak potoczą się dalej losy elblążanina w The Voice of Poland? Warto śledzić kolejne odcinki.
A