Wszystko wskazuje na to, że już na początku przyszłego tygodnia archeolodzy ponownie rozpoczną poszukiwania grobu Mikołaja Kopernika.
Przypomnijmy, prace poszukiwawcze we fromborskiej archikatedrze rozpoczęły się, za zgodą władz kościelnych, w sierpniu ubiegłego roku i trwały dwa tygodnie. W tym czasie naukowcy skanowali katedrę za pomocą georadaru, urządzenia, które lokalizuje przedmioty dzięki emitowaniu fal magnetycznych. Następnie rozpoczęli wykopaliska przy ołtarzu św. Krzyża, który na podstawie danych historycznych i wskazania georadaru wytypowano jako prawdopodobne miejsce pochówku uczonego.
Poszukiwania okazały się niezwykle pracochłonne m.in. dlatego, że pod posadzką archeolodzy znaleźli nie jeden, a kilka grobów z różnych epok.
- W tym roku planujemy dwa miesiące badań - mówi prof. Jerzy Gąssowski z Wyższej Szkoły Humanistycznej imienia Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. - Będziemy kopać na razie na powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych, na zachód od ołtarza św. Krzyża, mniej więcej między ołtarzem a amboną. Georadar pokazał, że znajduje się tam wiele miejsc pochówków kanoników, którzy przez wieki opiekowali się ołtarzem św. Krzyża. Dla nas oznacza to spory trud. Każdą czaszkę będziemy musieli zbadać i ocenić, czy odpowiada epoce, w której żył i zmarł Mikołaj Kopernik oraz wiekowi, w jakim był, gdy umarł. Jeśli znajdziemy taką, która spełniłaby ten warunek, konieczne będą kolejne skomplikowane badania antropologiczne.
Miejsce pochówku Kopernika nie zostało nigdy oznaczone nagrobkiem ani tablicą.
- Mamy cień nadziei, że uchroniło to grób przed straszliwą grabieżą, jaka miała tu miejsce w czasie wojen szwedzkich - mówi prof. Gąssowski. - Mamy też nadzieję, że uda nam się odnaleźć szczątki uczonego.
Poszukiwania okazały się niezwykle pracochłonne m.in. dlatego, że pod posadzką archeolodzy znaleźli nie jeden, a kilka grobów z różnych epok.
- W tym roku planujemy dwa miesiące badań - mówi prof. Jerzy Gąssowski z Wyższej Szkoły Humanistycznej imienia Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. - Będziemy kopać na razie na powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych, na zachód od ołtarza św. Krzyża, mniej więcej między ołtarzem a amboną. Georadar pokazał, że znajduje się tam wiele miejsc pochówków kanoników, którzy przez wieki opiekowali się ołtarzem św. Krzyża. Dla nas oznacza to spory trud. Każdą czaszkę będziemy musieli zbadać i ocenić, czy odpowiada epoce, w której żył i zmarł Mikołaj Kopernik oraz wiekowi, w jakim był, gdy umarł. Jeśli znajdziemy taką, która spełniłaby ten warunek, konieczne będą kolejne skomplikowane badania antropologiczne.
Miejsce pochówku Kopernika nie zostało nigdy oznaczone nagrobkiem ani tablicą.
- Mamy cień nadziei, że uchroniło to grób przed straszliwą grabieżą, jaka miała tu miejsce w czasie wojen szwedzkich - mówi prof. Gąssowski. - Mamy też nadzieję, że uda nam się odnaleźć szczątki uczonego.
SZ