Społeczeństwo obwodu kaliningradzkiego od kilku lat boryka się z wieloma niebezpiecznymi chorobami. Oprócz takich zagrożeń dla ludzkiego zdrowia jak choroby weneryczne, szerząca się narkomania, liczne przypadki zarażenia wirusem HIV, lekarze ciągle odnotowują przypadki pojawiania się ognisk innych chorób.
Wielokrotnie w ciągu ostatnich dziesięciu lat wykrywano, szczególnie podczas upalnego lata, przypadki zachorowań na błonicę (dyfteryt)- groźną chorobę zakaźną, która na Zachodzie należy do rzadkości. Teraz służbom sanitarnym obwodu kaliningradzkiego przychodzi zmagać się także z rosnącą gwałtownie liczbą przypadków zachorowań na gruźlicę.
W samej tylko stolicy obwodu - Kaliningradzie (liczącym ok. 430 tys. mieszkańców) w ciągu zaledwie 9 miesięcy tego roku wykryto aż 257 nowych przypadków gruźlicy. Wśród chorych znajdują się też dzieci (37 przypadków).
Najgorsze jest jednak to, że gruźlica - pomimo starań lekarzy - zbiera swoje śmiertelne żniwo. W tym roku w kaliningradzkich szpitalach z powodu tej choroby zmarło 56 osób. I co najgorsze - w grupie tej przeważali mężczyźni w wieku produkcyjnym.
Lekarze tłumaczą tak dużą śmiertelność zbyt późnym zgłaszaniem się po medyczną poradę. W zaawansowanym stadium gruźlicy jej leczenie okazuje się mało skuteczne, a medycyna jest bezsilna. Okazuje się często, że ludzie próbują się leczyć sami, domowymi sposobami, a o pomoc do lekarza zwracają się w ostateczności. Wielu z nich, zwykle z powodów braku pieniędzy na lekarstwa, przerywa już rozpoczęty proces leczenia.
Wśród kaliningradczyków chorych na gruźlicę przeważają osoby bezdomne, alkoholicy, narkomani, słabo odżywiający się oraz więźniowie wypuszczeni na wolność.
Przez najbliższy miesiąc - zgodnie z rozporządzeniem mera Kaliningradu Jurija Sawienki - wszyscy mieszkańcy miasta będą mogli skorzystać bezpłatnie ze specjalistycznych porad lekarskich w zakresie rozpoznawania gruźlicy. Mają to być przede wszystkim badania radiologiczne.
Pamiętać należy, iż nawet dzisiaj gruźlica jest bardzo niebezpieczną chorobą zakaźną. Zarażenie odbywa się drogą kropelkową lub pyłową - również przez kontakt z zakażonymi przedmiotami i poprzez spożywanie zakażonych pokarmów.
W samej tylko stolicy obwodu - Kaliningradzie (liczącym ok. 430 tys. mieszkańców) w ciągu zaledwie 9 miesięcy tego roku wykryto aż 257 nowych przypadków gruźlicy. Wśród chorych znajdują się też dzieci (37 przypadków).
Najgorsze jest jednak to, że gruźlica - pomimo starań lekarzy - zbiera swoje śmiertelne żniwo. W tym roku w kaliningradzkich szpitalach z powodu tej choroby zmarło 56 osób. I co najgorsze - w grupie tej przeważali mężczyźni w wieku produkcyjnym.
Lekarze tłumaczą tak dużą śmiertelność zbyt późnym zgłaszaniem się po medyczną poradę. W zaawansowanym stadium gruźlicy jej leczenie okazuje się mało skuteczne, a medycyna jest bezsilna. Okazuje się często, że ludzie próbują się leczyć sami, domowymi sposobami, a o pomoc do lekarza zwracają się w ostateczności. Wielu z nich, zwykle z powodów braku pieniędzy na lekarstwa, przerywa już rozpoczęty proces leczenia.
Wśród kaliningradczyków chorych na gruźlicę przeważają osoby bezdomne, alkoholicy, narkomani, słabo odżywiający się oraz więźniowie wypuszczeni na wolność.
Przez najbliższy miesiąc - zgodnie z rozporządzeniem mera Kaliningradu Jurija Sawienki - wszyscy mieszkańcy miasta będą mogli skorzystać bezpłatnie ze specjalistycznych porad lekarskich w zakresie rozpoznawania gruźlicy. Mają to być przede wszystkim badania radiologiczne.
Pamiętać należy, iż nawet dzisiaj gruźlica jest bardzo niebezpieczną chorobą zakaźną. Zarażenie odbywa się drogą kropelkową lub pyłową - również przez kontakt z zakażonymi przedmiotami i poprzez spożywanie zakażonych pokarmów.
MUR