Celowe przywłaszczenie czy błąd w zapisie rozliczeniowym – prokuratorzy wyjaśniają, co stało się z pieniędzmi zebranymi podczas XVII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Elblągu. Wszyscy przesłuchani świadkowie twierdzili zgodnie: Tam panował ogromny bałagan.
Dochodzenie zostało wszczęte 23 października ubiegłego roku przez elbląskich policjantów.
- Prowadzimy dochodzenie w sprawie przywłaszczenia pieniędzy – podkreślam w sprawie, a nie przeciwko komuś – mówił wówczas sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. – Około 24 tys. zł znajduje się na pokwitowaniach pochodzących z wielkoorkiestrowej zbiórki, natomiast nie ma ich na koncie fundacji WOŚP.
Na wyjaśnieniu nieprzyjemnej sprawy bardzo zależało harcerzom.
- Po odkryciu nieprawidłowości komenda hufca poprosiła komisję rewizyjną o zbadanie sprawy. W wyniku kontroli pojawiło się podejrzenie o przywłaszczenie pieniędzy WOŚP, jednak brak było podejrzanego sprawcy – wyjaśniał Adrian Greczycho, komendant elbląskiego hufca ZHP.
Sprawa trafiła do prokuratury.
- Toczy się postępowanie, przesłuchanych zostało ponad 20 świadków – mówi Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu. – Sprawdzamy dwie tezy – po pierwsze, czy doszło do przywłaszczenia środków w celowym działaniu, a może nie – pieniądze wcale nie zginęły. Powodem zamieszania może być błąd w zapisie rozliczeniowym. Jedno jest pewne, podczas tamtej zbiórki brakowało właściwego nadzoru nad liczeniem i przejmowaniem pieniędzy – dodaje prokurator Karmowski. – Bałagan, tak określają to wszyscy świadkowie.
- Prowadzimy dochodzenie w sprawie przywłaszczenia pieniędzy – podkreślam w sprawie, a nie przeciwko komuś – mówił wówczas sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. – Około 24 tys. zł znajduje się na pokwitowaniach pochodzących z wielkoorkiestrowej zbiórki, natomiast nie ma ich na koncie fundacji WOŚP.
Na wyjaśnieniu nieprzyjemnej sprawy bardzo zależało harcerzom.
- Po odkryciu nieprawidłowości komenda hufca poprosiła komisję rewizyjną o zbadanie sprawy. W wyniku kontroli pojawiło się podejrzenie o przywłaszczenie pieniędzy WOŚP, jednak brak było podejrzanego sprawcy – wyjaśniał Adrian Greczycho, komendant elbląskiego hufca ZHP.
Sprawa trafiła do prokuratury.
- Toczy się postępowanie, przesłuchanych zostało ponad 20 świadków – mówi Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu. – Sprawdzamy dwie tezy – po pierwsze, czy doszło do przywłaszczenia środków w celowym działaniu, a może nie – pieniądze wcale nie zginęły. Powodem zamieszania może być błąd w zapisie rozliczeniowym. Jedno jest pewne, podczas tamtej zbiórki brakowało właściwego nadzoru nad liczeniem i przejmowaniem pieniędzy – dodaje prokurator Karmowski. – Bałagan, tak określają to wszyscy świadkowie.
A