Wszystko zaczęło się w czerwcu, rok temu. Urząd Miejski ogłosił przetarg na wykonanie witaczy i billboardów, wygrała go firma z Białegostoku. Konstrukcje, które witają i żegnają miały stanąć przy drogach już w listopadzie, ale okazało się, że urzędnicy źle wybrali lokalizacje. Minął rok, a witaczy jak nie było, tak nie ma.
– Sprawą tą zajmował się Departament Kominikacji Społecznej, który, jak się okazało, popełnił wiele błędów. Lokalizacje wskazane przez urzędników dotyczyły pasa drogowego znajdującego się na terenie niezabudowanym, a zgodnie z prawem w takich miejscach nie można stawiać billboardów i witaczy – mówiła Monika Borzdyńska, rzecznik prezydenta, w grudniu ub.r. w materiale Telewizji Elbląskiej.
Łącznie witaczy ma być sześć, ale na razie tylko trzy lokalizacje są pewne – droga S22 w okolicach miejscowości Wilkowo, droga krajowa nr 22 w okolicach Raczków Elbląskich i droga wojewódzka nr 503 na terenie Elbląga, w miejscu starego witacza.
- Trzy pozostałe mają stanąć na działkach prywatnych, procedury administracyjne wciąż się toczą, dlatego nie możemy podać jakiegokolwiek terminu – informuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego.
Za tę formę promocji miasto zapłaciło blisko 180 tys. zł.
Łącznie witaczy ma być sześć, ale na razie tylko trzy lokalizacje są pewne – droga S22 w okolicach miejscowości Wilkowo, droga krajowa nr 22 w okolicach Raczków Elbląskich i droga wojewódzka nr 503 na terenie Elbląga, w miejscu starego witacza.
- Trzy pozostałe mają stanąć na działkach prywatnych, procedury administracyjne wciąż się toczą, dlatego nie możemy podać jakiegokolwiek terminu – informuje Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego.
Za tę formę promocji miasto zapłaciło blisko 180 tys. zł.
mw