UWAGA!

Zginęło dziecko: Czegoś zabrakło

 Elbląg, Policjanci i strażacy zajmowali się oględzinami miejsca zdarzenia, w tym czasie dziadek wraz z bratem chłopca w objęciach siedział pod drzewem i płakał...
Policjanci i strażacy zajmowali się oględzinami miejsca zdarzenia, w tym czasie dziadek wraz z bratem chłopca w objęciach siedział pod drzewem i płakał...

Kto powinien zająć się uczestnikami wypadku drogowego, którzy nie zostali ranni? – to pytanie powinny zadać sobie elbląskie służby ratownicze.

Jak informowaliśmy wczoraj pięcioletnie dziecko zginęło pod kołami samochodu ciężarowego. Chłopiec gwałtownie wjechał rowerkiem na przejście dla pieszych, a jego dziadek nie zdążył go zatrzymać.
     Kiedy wkrótce po tragedii na miejscu pojawili się dziennikarze, policjanci i strażacy zajmowali się oględzinami miejsca zdarzenia, dziadek wraz z drugim dzieckiem w objęciach siedział pod drzewem i płakał. Obok niego nie było nikogo. W tym czasie pogotowie przygotowywało się do odjazdu.
     Kierowca karetki oznajmił dziennikarzom, że starszy mężczyzna powiedział, iż nie chce żadnej pomocy. Mężczyzną i jego wnuczkiem w końcu zajęły się pielęgniarki z pobliskiej przychodni, które sprowadzili sami dziennikarze...
     Szef elbląskiego pogotowia Andrzej Czerniewski przyznaje, że pomoc psychologa w takich wypadkach jest potrzebna. Według niego, nie jest to jednak zadanie dla pogotowia.
     – My musimy opatrzyć rannych i zabrać ich do szpitala. Sprawni i świadomi uczestnicy wypadku zostają do dyspozycji policji i to do niej należą dalsze działania, także pomoc psychologiczna - dodaje Andrzej Czerniewski. - Dziś zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, starszy człowiek nie chciał naszej pomocy.
     Rzecznik elbląskiej policji Alina Zając zapewnia tymczasem, że choć policyjnego psychologa nie było, gdy pojawili się dziennikarze, przyjechał wkrótce potem.
     - I policjanci, i lekarz pogotowia chcieli wcześniej udzielić mężczyźnie pomocy, ale on odmówił i prosił, by zostawić go samego - broni się rzeczniczka.
     Wygląda więc na to, że wszyscy postępowali zgodnie z przepisami, zabrakło chyba jednak po prostu zwykłego, ludzkiego zainteresowania. Mężczyzna mógł być w szoku i nie panować nad emocjami. Szkoda też, że nikt w tych chwilach nie zajął się bratem zabitego chłopca.
AJ

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Bez komentarza ...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ManieK(2004-04-21)
  • nie ma co zaje**ste sa te nasze słuzby ratownicze - "chcial zeby zostawic go w spokoju to go zostawilismy". dziadek ktory przed chwila widzial jak ginie jego wnuczek pod kolami ciezarowki. a co mial k**wa powiedziec - " ojej zginal moj wnuczek ale nic pojade sobie do szpitala niech mnie przebadaja czy mi nic nie jest (!?!)" - normalne ze byl w szoku. ale widze ze trudno sie co niektorym tego domyslec. Lepiej zostawic takiego czlowieka samemu sobie. Po co mu pomagać ? nie? a jak by w szoku dotarlo do niego co sie stalo i rzucil by sie pod nastepny nadjezdzajacy samochod to tez by sie pozniej wypowiadali - "o co chodzi? przeciez mówil ze nic mu nie jest to go zostawilismy pod tym drzewem". szkoda słów...
  • Gdzie to sie stało ? Na jakiej ulicy ? Dla mnie to szok. Sam mam synka w tym wieku i chyba by mi serce pękło. Współczuję rodzinie,żal dziadka i brata, że przeżyli coś takiego bez żadnej pomocy ....szok.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Wojtek(2004-04-21)
  • buahahaha DYREKTOR Czerniewski :-)) :-)) Śmiać mi się chce od kiedy p.o. kierownika bądź coś innego jest dyrektorem???!!! Zaraz dowiemy się wszyscy, że największym Szpitalem w Elblągu dyryguje Penderecki!!! Brawo REDAKCJO za kompetencje!!! Pragną przypomnieć, że nie ma w Elblągu osobno POGOTOWIA a jest za to w strukturach Szpitala Wojewódzkiego Dział Ratownictwa Medycznego o czym można się dowiedzieć odwiedzając stronę Szpitala!!! Tak na marginesie przepraszam, że piszę o tym przy okazji tak beznadziejnego wypadku jaki się wydarzył jest mi przykro, że coś takiego spotkało wszystkich tych uczestników................ no coments!
  • Boże, co była winna taka dziecinka, serce się kraje. Nie potrafię sobie wyobrazić jak się czuje jego rodzina, choć sam mam dwoje jeszcze młodszych, po prostu brak słów. Proszę o więcej szacunku w komentarzach - przecież to straszna tragedia a wiele komentarzy jest zupełnie nie na miejscu. Współczuję i łączę się w cierpieniu.
  • Troche sreca wkładajcie w prace lekarze i policjanci!!!!! Odwalacie tylko rutyne i nic więcej. Moim zdaniem wielki wstyd! Gdyby nie dziennikarze to może i nawet wszystkie służby ratownicze by odjechały a dziadek by dalej siedział z wnukiem. Jeszcze raz: WIELKI WSTYD!!!!
  • ACZE: Żeby nie było wątpliwości, zaznaczamy, że tekst poprawiliśmy, nie wdając się, czy chodzi o dyrektora, kierownika, pełniącego obowiązki itd. Mimo wszystko... Ze względu na charakter publikacji dziwi nas taki wybuch śmiechu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Redakcja(2004-04-21)
  • do redakcji - zawsze mozecie wykasowac jego wpis.
  • Jeżeli to skrzyżowanie Malborskiej i Tysiąclecia to SKANDAL. że robimy nowe bruki na starówce i inne tego typu "najważniejsze rzeczy" a miasto i policja nie dba o bezpieczeńtwo mieszkańców. To przejście dawno powinno mieć sygnalizację na przycisk . NKJO oraz cała dzielnica Zatorze używa tego przejścia.SKANDAL, niech wreszcie ktoś się otrząśnie i zrobi te ŚWIATŁA. Jak długo władze miasta nie będa widzieć prawdziwych ważnych inwestycji. Ważny jest bruk na starówce, oraz budowa niepotrzebnego portu który nic nie zmieni. Najważniejsze...łączę się w cierpieniu z rodziną dzieciątka.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Wojtek(2004-04-21)
  • Rodzinie dziecka należą się głębokie wyrazy współczucia... Aspekt szoku dziadka i kierowcy dominował rownież we wczorajszej relacjii TVel... To zrozumiałe, że będąc tam na miejscu, paniRed przekazała swoje odczucia. Zabrakło już tego przy przekazywaniu widzom fałszywej info: "w tym miejscu dotychczas nie było wypadków" (choćby dodać: "jak twierdzi policja")... Temat tego skrzyżowania jest znany powszechnie od wielu lat, lecz od dziesięcioleci usprawiedliwiamy się: "noPrzecieżBrakFunduszy = mądryPolakPoSzkodzie" ~~~~~~~~~~~~ elaEla - wielkie UMy to czytają i możliwe, że takie wypowiedzi będą argumentem do podjęcia szybkiejTaniej decyzji (skręt wMalborską nadal będzie problemem, ludzie i tak będą przebiegać, ale "decyzja będzie słuszna").
  • Poruszane sprawy są bardzo istotne, ale konieczne jest postawienie służbom odpowiadającym za organizację ruchu drogowego w mieściepytania dlaczego istnieje tak niebezpieczne przejście dla pieszych. Są w mieście środki na różne bajery, a na głównej ulicy, o bardzo diużym natężeniu ruchu nie ma nić co chroniłoby pieszego. Moim zdaniem to przejście należy uczynić bezpiecznym lub zlikwidować, w trosce chociażby o dzieci które tamtędy chodzą do szkoły.
  • [']
Reklama