Na starej plaży w Kadynach, 300 metrów od brzegu, znaleziono zwłoki 59-letniego mężczyzny. Ciało nie miało widocznych obrażeń, a sekcja wykazała, że mężczyzna po prostu utopił się. Tożsamość denata potwierdziła rodzina.
Ciało znaleziono 16 lutego, ale rodzina prowadziła poszukiwania 59-latka z Kadyn od 12 lutego.
- Oficjalne zawiadomienie o zaginięciu rodzina złożyła w nocy z 15 na 16 lutego - mówi Jakub Sawicki z zespołu KMP w Elblągu. - Do poszukiwań przystąpili policjanci oraz strażacy i to oni znaleźli ciało - w wodzie, 300 metrów od brzegu, na starej plaży w Kadynach. Na miejsce przyjechał prokurator, który co prawda wykluczał, by ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny, ale by poznać przyczynę zgonu zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok.
- Śmierć nastąpiła na skutek utonięcia - informuje dziś (22 lutego) Jolanta Rudzińska, prokurator rejonowy w Elblągu. - Nie wiemy, póki co, czy mężczyzna był trzeźwy. Na wyniki badań krwi musimy poczekać.
- Oficjalne zawiadomienie o zaginięciu rodzina złożyła w nocy z 15 na 16 lutego - mówi Jakub Sawicki z zespołu KMP w Elblągu. - Do poszukiwań przystąpili policjanci oraz strażacy i to oni znaleźli ciało - w wodzie, 300 metrów od brzegu, na starej plaży w Kadynach. Na miejsce przyjechał prokurator, który co prawda wykluczał, by ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny, ale by poznać przyczynę zgonu zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok.
- Śmierć nastąpiła na skutek utonięcia - informuje dziś (22 lutego) Jolanta Rudzińska, prokurator rejonowy w Elblągu. - Nie wiemy, póki co, czy mężczyzna był trzeźwy. Na wyniki badań krwi musimy poczekać.
A