Mieszkańcy Jelonek i Kwietniewa koło Elbląga zwyciężyli batalię o utrzymanie miejscowych szkół. Na sesji nie głosowano nad projektem likwidacji obu placówek, bo w ogóle wycofano projekt z obrad sesji Rady Gminy Rychliki.
Już w ubiegłym tygodniu wójt Rychlik Henryk Milewski zastanawiał się, co zrobić, by utrzymać w gminie spokój i rozważał wniosek o wycofanie z obrad projektu uchwały, na mocy której można by zlikwidować od 1 września dwie niewielkie, wiejskie szkoły i przenieść uczniów do Rychlik. Radni swoimi głosami wycofali uchwałę z dzisiejszego posiedzenia, a to niewątpliwie można uznać za sukces członków Komitetu Protestacyjnego.
- Szkoła będzie pracować przez rok i będzie spokój w dyskusji o likwidacji szkół - mówi Marek Murzicz, jeden z mieszkańców Jelonek. - Jednak nie wierzymy do końca wójtowi, że nie podejmie tej kwestii np. w następnym roku i chcemy w referendum gminnym odwołać wójta i radę.
Marek Murzicz zapowiedział, że Komitet już zaczyna zbierać podpisy. Najpierw jednak złożą odpowiednie zawiadomienie do komisarza wyborczego i do wójta. Później, w ciągu 60 dni muszą zebrać podpisy 10 procent mieszkańców uprawnionych do głosowania. Jeżeli się to uda, komisarz zarządzi referendum. By było ono ważne, frekwencja musi wynieść co najmniej 30 procent.
- Szkoła będzie pracować przez rok i będzie spokój w dyskusji o likwidacji szkół - mówi Marek Murzicz, jeden z mieszkańców Jelonek. - Jednak nie wierzymy do końca wójtowi, że nie podejmie tej kwestii np. w następnym roku i chcemy w referendum gminnym odwołać wójta i radę.
Marek Murzicz zapowiedział, że Komitet już zaczyna zbierać podpisy. Najpierw jednak złożą odpowiednie zawiadomienie do komisarza wyborczego i do wójta. Później, w ciągu 60 dni muszą zebrać podpisy 10 procent mieszkańców uprawnionych do głosowania. Jeżeli się to uda, komisarz zarządzi referendum. By było ono ważne, frekwencja musi wynieść co najmniej 30 procent.
J